about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
16.
Pływanie było pasją i praktycznie całym sensem życia Fitzgeralda. Nie interesowało go bawienie się w żadne związki, ani inne tym podobne rzeczy, jego praca nie do końca była rozwojowa (a właściwie wcale), a do tego nie miał żadnych poważnych wyjazdowych planów w swoim życiu. Lubił za to surfować, czuć potęgę oceanu i wiejącego nad nim wiatru, suszyć słone od wody włosy na słońcu i wciskać się w wilgotną po poprzednim pływaniu piankę. Kochał to wszystko i czasami żałował, że nigdy nie zdecydował się być prawdziwym sportowcem.
Parę lat temu pojawiła się w jego życiu taka ewentualność, mógłby brać udział w nieco poważniejszych zawodach niż te, z których medale zdobiły jego ściany, ale wiązałoby się to ze zmianą trybu życia i chyba to pokonało ostatecznie Rydera w tej walce, którą toczył w głowie przed podjęciem decyzji. Lubił niezdrowe jedzenie, lubił jaranie, lubił czasem po prostu leniuchować bez określonego celu, czy było to takie złe?
Dzisiejszego dnia umówił się na plaży z Darby, Kasper jadąc na swoją zmianę do pracy podrzucił go z deską na miejsce i kiedy szedł nią w stronę linii wody myślał o tym, że na poważnie powinien pomyśleć jednak o prawie jazdy, bo ułatwiłoby mu to życie, a tak jedynym środkiem transportu, który był dla niego dostępny, stał się rower, ewentualnie uprzejmość Kasa, ale jednak on też miał swoje życie i zajęcia. - Halo, tutaj! - zamachał do dziewczyny, widząc ją na horyzoncie i jak przystało na prawdziwego sportowca, zaciągnął się papierosem. O tyle dobrze, że zawsze zbierał swoje pety z plaży, bo nic go nie odrzucało bardziej jak zaśmiecona okolica, no jakiś dramat! - Gotowa na podbój fal? - on był gotowy zawsz i wszędzie, więc do dzieła!
Pływanie było pasją i praktycznie całym sensem życia Fitzgeralda. Nie interesowało go bawienie się w żadne związki, ani inne tym podobne rzeczy, jego praca nie do końca była rozwojowa (a właściwie wcale), a do tego nie miał żadnych poważnych wyjazdowych planów w swoim życiu. Lubił za to surfować, czuć potęgę oceanu i wiejącego nad nim wiatru, suszyć słone od wody włosy na słońcu i wciskać się w wilgotną po poprzednim pływaniu piankę. Kochał to wszystko i czasami żałował, że nigdy nie zdecydował się być prawdziwym sportowcem.
Parę lat temu pojawiła się w jego życiu taka ewentualność, mógłby brać udział w nieco poważniejszych zawodach niż te, z których medale zdobiły jego ściany, ale wiązałoby się to ze zmianą trybu życia i chyba to pokonało ostatecznie Rydera w tej walce, którą toczył w głowie przed podjęciem decyzji. Lubił niezdrowe jedzenie, lubił jaranie, lubił czasem po prostu leniuchować bez określonego celu, czy było to takie złe?
Dzisiejszego dnia umówił się na plaży z Darby, Kasper jadąc na swoją zmianę do pracy podrzucił go z deską na miejsce i kiedy szedł nią w stronę linii wody myślał o tym, że na poważnie powinien pomyśleć jednak o prawie jazdy, bo ułatwiłoby mu to życie, a tak jedynym środkiem transportu, który był dla niego dostępny, stał się rower, ewentualnie uprzejmość Kasa, ale jednak on też miał swoje życie i zajęcia. - Halo, tutaj! - zamachał do dziewczyny, widząc ją na horyzoncie i jak przystało na prawdziwego sportowca, zaciągnął się papierosem. O tyle dobrze, że zawsze zbierał swoje pety z plaży, bo nic go nie odrzucało bardziej jak zaśmiecona okolica, no jakiś dramat! - Gotowa na podbój fal? - on był gotowy zawsz i wszędzie, więc do dzieła!
psia fryzjerka i cukierniczka — z vanem w którym prowadzi biznes
26 yo — 160 cm
about
Bałagani w swoim życiu i życiach innych ludzi, robi psom fantastyczne fryzury i kombinuje, jak jeszcze bardziej sobie skomplikować życie!
#9
Darby była tym typem człowieka, który nie miał najmniejszych problemów w zdobywaniu nowych znajomości i nowych ziomków. Wystarczyła jej jedna impreza, żeby zyskać psiapsie, z którymi potem dalej utrzymywała kontakt! Ba. Wystarczyło jej jedno dłuższe czekanie na autobus i rozmowa ze starszym człowiekiem, żeby poznać historię ich życia, wszystkie troski i zmartwienia na głowie. I Ryder właśnie był taką kolejną staruszką, którą poznała nie wiadomo gdzie, ale już całkiem sporo o nim wiedziała! I wiedziała też, że zna się na surfowaniu, to uznała że to dobry moment, żeby spróbowała swoich sił! Ponad dotychczasowe położenie się na desce i machanie rękami, aż z tej deski nie spadła, bo właśnie takie surfowanie uskuteczniała. I tak, to właśnie pokazywało jak bardzo Ryder nie znał Darby, bo nie wiedział jak absolutnie fatalny to był pomysł.
I oczywiście, nie posiadała pianki, miała tylko swój odjazdowy kostium kąpielowy, jeden zresztą z wielu, więc to właśnie jego założyła, wypożyczając deskę oczywiście z wypożyczalni, bo nie była taka szalona żeby mieć swoją. I pewnie by zajmowała pół jej chatki… no ale, była tutaj - Cześć Ryder! - zawołała, kiedy ją zauważył i od razu podbiegła, wywaliła się na piasku, wstała i tym razem spokojnie podeszła, ścierając z nosa piasek. - Tak, oczywiście, zobacz, mam taki nastrój bojowy, że nawet piasek się mnie boi i sam mnie zaczepia! - oznajmiła mu i nawet zrobiła taką pozę jak przed walką, no totalny pro, można jej mówić Darby Tyson! Nawet sobie znajdzie jakiś tatuaż jednorazowy i naklei na czoło, dla lepszego efektu. Pewnie to będzie jakaś Barbie albo coś, ale ważne że jest, okej.
Darby była tym typem człowieka, który nie miał najmniejszych problemów w zdobywaniu nowych znajomości i nowych ziomków. Wystarczyła jej jedna impreza, żeby zyskać psiapsie, z którymi potem dalej utrzymywała kontakt! Ba. Wystarczyło jej jedno dłuższe czekanie na autobus i rozmowa ze starszym człowiekiem, żeby poznać historię ich życia, wszystkie troski i zmartwienia na głowie. I Ryder właśnie był taką kolejną staruszką, którą poznała nie wiadomo gdzie, ale już całkiem sporo o nim wiedziała! I wiedziała też, że zna się na surfowaniu, to uznała że to dobry moment, żeby spróbowała swoich sił! Ponad dotychczasowe położenie się na desce i machanie rękami, aż z tej deski nie spadła, bo właśnie takie surfowanie uskuteczniała. I tak, to właśnie pokazywało jak bardzo Ryder nie znał Darby, bo nie wiedział jak absolutnie fatalny to był pomysł.
I oczywiście, nie posiadała pianki, miała tylko swój odjazdowy kostium kąpielowy, jeden zresztą z wielu, więc to właśnie jego założyła, wypożyczając deskę oczywiście z wypożyczalni, bo nie była taka szalona żeby mieć swoją. I pewnie by zajmowała pół jej chatki… no ale, była tutaj - Cześć Ryder! - zawołała, kiedy ją zauważył i od razu podbiegła, wywaliła się na piasku, wstała i tym razem spokojnie podeszła, ścierając z nosa piasek. - Tak, oczywiście, zobacz, mam taki nastrój bojowy, że nawet piasek się mnie boi i sam mnie zaczepia! - oznajmiła mu i nawet zrobiła taką pozę jak przed walką, no totalny pro, można jej mówić Darby Tyson! Nawet sobie znajdzie jakiś tatuaż jednorazowy i naklei na czoło, dla lepszego efektu. Pewnie to będzie jakaś Barbie albo coś, ale ważne że jest, okej.
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
Ryder to w ogóle średnio chyba znał kogokolwiek, bo po prostu wychodził z założenia, że jak coś komuś pasuje, czy tez nie, to sam mu o tym otwarcie powie, jeśli chodziło o formę spędzania wspólnego czasu. On z pewnością by powiedział, w końcu potrafił być do bólu szczery i czasem nie miał filtra na to, co było odpowiednie do powiedzenia, a co już niekoniecznie, równie mocno jeśli chodziło o uzewnętrznianie się, jak i powtarzanie wcześniej zasłyszanych rzeczy.
Dopinał wszystko na ostatni guzik, a raczej na ostatni suwak, zabezpieczając swoje ciało przed... cóż, przed wszystkim właściwie, jeśli chodziło o surfowanie w wodzie, bo pianka świetnie chroniła przed zimnem, jak i małymi otarciami, kiedy dostrzegł w końcu Darby. Dosłownie w momencie, kiedy na chwilę zniknęła mu z pola widzenia, upadając na piasek, ale wygramoliła się z niego na tyle szybko, że nawet nie zaczął się zastanawiać, czy powinien pomóc się jej podnieść. W końcu hej, w nauce wszystkiego najważniejsze było, żeby umieć samodzielnie wstać, prawda? Było chyba nawet jakieś powiedzenie o koniach! - No, nastrój masz, ale gorzej ze strojem - spojrzał na nią krytycznie i nawet tak wypatrywał, czy pod pachą nie taszczy jakiejś wielkiej torby, w której mogłaby nieść piankę - raczej nie swoją, ale pewnie wypożyczoną, w końcu nie było to nic niespotykanego, a tak pływać w samym kostiumie, jeszcze wcale nie wyglądającym, jakby się miał nadawać do jakiejkolwiek aktywności fizycznej, oprócz opalania. No ale opalanie średnio było aktywnością fizyczną! - Gdzie masz rzeczy na przebranie? - dodał jeszcze sugestywnie, no bo halo, chyba nie myślała, że wejdzie z nią do wody w takim ubraniu!
Dopinał wszystko na ostatni guzik, a raczej na ostatni suwak, zabezpieczając swoje ciało przed... cóż, przed wszystkim właściwie, jeśli chodziło o surfowanie w wodzie, bo pianka świetnie chroniła przed zimnem, jak i małymi otarciami, kiedy dostrzegł w końcu Darby. Dosłownie w momencie, kiedy na chwilę zniknęła mu z pola widzenia, upadając na piasek, ale wygramoliła się z niego na tyle szybko, że nawet nie zaczął się zastanawiać, czy powinien pomóc się jej podnieść. W końcu hej, w nauce wszystkiego najważniejsze było, żeby umieć samodzielnie wstać, prawda? Było chyba nawet jakieś powiedzenie o koniach! - No, nastrój masz, ale gorzej ze strojem - spojrzał na nią krytycznie i nawet tak wypatrywał, czy pod pachą nie taszczy jakiejś wielkiej torby, w której mogłaby nieść piankę - raczej nie swoją, ale pewnie wypożyczoną, w końcu nie było to nic niespotykanego, a tak pływać w samym kostiumie, jeszcze wcale nie wyglądającym, jakby się miał nadawać do jakiejkolwiek aktywności fizycznej, oprócz opalania. No ale opalanie średnio było aktywnością fizyczną! - Gdzie masz rzeczy na przebranie? - dodał jeszcze sugestywnie, no bo halo, chyba nie myślała, że wejdzie z nią do wody w takim ubraniu!
psia fryzjerka i cukierniczka — z vanem w którym prowadzi biznes
26 yo — 160 cm
about
Bałagani w swoim życiu i życiach innych ludzi, robi psom fantastyczne fryzury i kombinuje, jak jeszcze bardziej sobie skomplikować życie!
Filtry można mieć różne i Darby też nie do końca jakieś miała. Ale ona jednak nigdy nie była niemiła, ani okrutna dla ludzi, miała tak zwane czyste serduszko, a do tego umysł nieskalany głębszą myślą .Dla jednych to połączenie było idealne i lubili o nim pisać bajki, a dla innych… no dla innych była okazją do wykorzystania. I to nie tylko przez oszustów, nabierających ją wciąż i wciąż na jakieś arabskie księżniczki w potrzebie. Raz nawet ktoś prawie ją nabrał na wnuczka, mimo że przecież nigdy nie urodziła dziecka, a co dopiero żeby to nieistniejące dziecko miało dziecko…
Ale tak, każdy z tych upadków, tak samo jak i ten na piasku uczył ją całe zero rzeczy, więc… więc to na pewno będzie ciekawy dzień.
- Jak to? Brzydko się ubrałam? - zapytała bardzo speszona, od razu sie tą koszulą zakrywając, bo obudził w niej całkiem sporo kompleksów! A potem spojrzała na niego bezradnie. Może i nie miała najlepszego beach body… ready… coś tam, ale dopiero była wiosna, a beach body robi się dopiero na lato! Pomijając oczywiście ten mały detal, że ona nie robiła go nigdy.
- Ale.. w co? - zapytała zdziwiona - to taka szkoła w jakimś onesie, na przykład rekina? Żeby dodać sobie odwagi w oceanicznych falach? - zapytała, szczerze zdziwiona, bo naprawdę nie załapała o co mu chodzi. Niby Darby nie po raz pierwszy wskoczy na deskę, ale jednak wtedy ją uczono po prostu tego szybkiego wstawania, w trakcie którego się wiecznie przeprowadzała, a... no a jak ją wypuszczali na wodę, to zaraz do niej wpadała, nawet na mieliźnie, więc cóż, Darby była ciężkim orzechem do zgryzienia i słabą uczennicą!
Ale tak, każdy z tych upadków, tak samo jak i ten na piasku uczył ją całe zero rzeczy, więc… więc to na pewno będzie ciekawy dzień.
- Jak to? Brzydko się ubrałam? - zapytała bardzo speszona, od razu sie tą koszulą zakrywając, bo obudził w niej całkiem sporo kompleksów! A potem spojrzała na niego bezradnie. Może i nie miała najlepszego beach body… ready… coś tam, ale dopiero była wiosna, a beach body robi się dopiero na lato! Pomijając oczywiście ten mały detal, że ona nie robiła go nigdy.
- Ale.. w co? - zapytała zdziwiona - to taka szkoła w jakimś onesie, na przykład rekina? Żeby dodać sobie odwagi w oceanicznych falach? - zapytała, szczerze zdziwiona, bo naprawdę nie załapała o co mu chodzi. Niby Darby nie po raz pierwszy wskoczy na deskę, ale jednak wtedy ją uczono po prostu tego szybkiego wstawania, w trakcie którego się wiecznie przeprowadzała, a... no a jak ją wypuszczali na wodę, to zaraz do niej wpadała, nawet na mieliźnie, więc cóż, Darby była ciężkim orzechem do zgryzienia i słabą uczennicą!
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Nieadekwatnie do okazji - odparł szybko, nauczony już, że nie można nic powiedzieć, żeby dziewczyna nie przekręciła na jakąś niekorzyść o swoim wyglądzie! W końcu nie tak dawno musiał tłumaczyć Lyrze, że jej cycki i tyłek są w sam raz i porównanie do jakiegoś przedmiotu było czysto metaforyczne, wcale nie miało rzucić brzydkiego cienia na jej ciało! - No nie wiem, w to co ja? - spojrzał na nią szczerze zaskoczony, bo o ile rozumiał, że można pewnych rzeczy nie być świadomym, o tyle mieszkali w Lorne Bay, gdzie piaszczyste plaże i wysokie fale wprost zapraszały, żeby spędzać przy nich czas i nie dało się nie zauważyć, że surferzy pływali w piankach. To jak zdziwić się, że w samochodzie zapina się pasy!
- No dobra, w takim razie nie ma mowy o oceanicznych falach - wzruszył ramionami, bo jak chciała mieć na sobie ładny strój, to musiała zostać na brzegu. No i kiedy rozmawiali o tym, że już miała wcześniejsze doświadczenia z deską, spodziewał się, że serio, chociaż na nią kiedyś patrzyła, a jednak po tym, jak zaliczyła glebę w piasku, wcale na to nie wyglądało. - Okej, to zanim stawanie, musisz wiedzieć jak odpowiednio leżeć na desce, jak wiosłować i jak utrzymywać się na wodzie, patrz - kilka razy zdarzyło mu się pomagać znajomym instruktorom, kiedy napływ zainteresowanych uczniów dawał się we znaki i przejmować niektóre grupy, zarabiając dorywczo trochę gotówki, bo przecież nikt go oficjalnie nigdzie nie zatrudniał. Tak jak powiedział, żeby patrzyła, tak pokazał jej rzeczywiście ułożenie, zademonstrował wiosłowanie na sucho i podnosząc się do siadu, wyczekująco spojrzał na dziewczynę, czekając aż sama pokaże co potrafi, bo może ten etap bedą mogli pominąć?
darby maclerie
- No dobra, w takim razie nie ma mowy o oceanicznych falach - wzruszył ramionami, bo jak chciała mieć na sobie ładny strój, to musiała zostać na brzegu. No i kiedy rozmawiali o tym, że już miała wcześniejsze doświadczenia z deską, spodziewał się, że serio, chociaż na nią kiedyś patrzyła, a jednak po tym, jak zaliczyła glebę w piasku, wcale na to nie wyglądało. - Okej, to zanim stawanie, musisz wiedzieć jak odpowiednio leżeć na desce, jak wiosłować i jak utrzymywać się na wodzie, patrz - kilka razy zdarzyło mu się pomagać znajomym instruktorom, kiedy napływ zainteresowanych uczniów dawał się we znaki i przejmować niektóre grupy, zarabiając dorywczo trochę gotówki, bo przecież nikt go oficjalnie nigdzie nie zatrudniał. Tak jak powiedział, żeby patrzyła, tak pokazał jej rzeczywiście ułożenie, zademonstrował wiosłowanie na sucho i podnosząc się do siadu, wyczekująco spojrzał na dziewczynę, czekając aż sama pokaże co potrafi, bo może ten etap bedą mogli pominąć?
darby maclerie
psia fryzjerka i cukierniczka — z vanem w którym prowadzi biznes
26 yo — 160 cm
about
Bałagani w swoim życiu i życiach innych ludzi, robi psom fantastyczne fryzury i kombinuje, jak jeszcze bardziej sobie skomplikować życie!
- Ojej - rzuciła, bardzo przejęta że go zawiodła i nawet koszulę zapięła, żeby chociaż trochę się schować przed jego oceniającym spojrzeniem. A potem pokiwała głową, potem pokręciła, przechyliła ją i przygryzła na moment wargę.
- A to ja widziałam to w sklepie raz, ale mieli same małe rozmiary, wiesz? Takie… bardzo dziecięce, ja nie zmieszczę się w takie małe rzeczy… - przyznała, ściszając nieco głos, bo to było trochę żenujące, tamta wizyta w sklepie. I oczywiście Darby nie wiedziała, że te gumy to mają być takie małe, bo rozciągają się na ciele! Darby w ogóle niewiele wiedziała o życiu i świecie, ale Ryder miał prawo tego nie wiedzieć, skoro nie znali się aż tak dobrze.
- No za głęboko lepiej się nie zapuszczać, bo mogę się utopić - pokiwała głową, bo chociaż umiała pływać, znała już trochę swojego pecha wiedziała, że jak trafi w nią fala, to się nie pozbiera. I to nie był pierwszy raz, kiedy próbowała pływać na desce, tyle że no, nie zapuszczała się aż tak daleko na fale, więc i pianki wtedy nie potrzebowała. I nie sądziła, że dzisiaj wejdzie na jakiś wyższy level.
- A tak, to to umiem! - zawołała i położyła się na desce obok niego, a potem pokazała mu jak wstaje i jak się ładnie chwieje, kiedy już wstanie, bo zbyt mocnych mięśni to ona nie miała. I nie umiała zrobić takiej mocnej, stabilnej pozycji jak on, ale… no lustra tutaj nie mieli, więc wydawało jej się, że Ryder ją zaraz pochwali.
- A to ja widziałam to w sklepie raz, ale mieli same małe rozmiary, wiesz? Takie… bardzo dziecięce, ja nie zmieszczę się w takie małe rzeczy… - przyznała, ściszając nieco głos, bo to było trochę żenujące, tamta wizyta w sklepie. I oczywiście Darby nie wiedziała, że te gumy to mają być takie małe, bo rozciągają się na ciele! Darby w ogóle niewiele wiedziała o życiu i świecie, ale Ryder miał prawo tego nie wiedzieć, skoro nie znali się aż tak dobrze.
- No za głęboko lepiej się nie zapuszczać, bo mogę się utopić - pokiwała głową, bo chociaż umiała pływać, znała już trochę swojego pecha wiedziała, że jak trafi w nią fala, to się nie pozbiera. I to nie był pierwszy raz, kiedy próbowała pływać na desce, tyle że no, nie zapuszczała się aż tak daleko na fale, więc i pianki wtedy nie potrzebowała. I nie sądziła, że dzisiaj wejdzie na jakiś wyższy level.
- A tak, to to umiem! - zawołała i położyła się na desce obok niego, a potem pokazała mu jak wstaje i jak się ładnie chwieje, kiedy już wstanie, bo zbyt mocnych mięśni to ona nie miała. I nie umiała zrobić takiej mocnej, stabilnej pozycji jak on, ale… no lustra tutaj nie mieli, więc wydawało jej się, że Ryder ją zaraz pochwali.
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- No ja jestem trochę większy od ciebie i jakoś się zmieściłem - wskazał na swoją opiętą na całym ciele piankę. - I to jest akurat mega elastyczne - zapewnił do tego, łapiąc za skrawek materiału na brzuchu, żeby go odciągnąć. - Widzisz? - zapytał, kiedy ten z głośnym plaśnięciem wrócił na swoje miejsce, znów otulając sześciopak chłopaka swoim materiałem. O ile Ryder w ogóle miał sześciopak, to schowany za warstwą leniuchowatego tłuszczu, bo oprócz pływania i jeżdżenia, kochał też nad życie jedzenie, szczególnie to tłuste, przetworzone i niezdrowe, a to nie sprzyjało utrzymaniu figury greckiego boga. Dobrze, że miał chociaż szybki metabolizm! - Jak utopić, nie umiesz pływać? - bo jeśli tak, to nie pozwoliłby jej nawet na centymetr zbliżyć się do wody, widząc jak (nie)wychodziło jej nawet proste chodzenie, w końcu nie tak dawno temu wylądowała twarzą w piachu.
- O, no to chociaż tyle, pokaż - odetchnął trochę z ulgą, że ich spotkanie nie jest aż tak początkujące, jak się tego obawiał jeszcze chwilę temu. Chociaż, nie oszukujmy się, leżenie ogólnie nie było zbyt skomplikowane. - Darby, jesteśmy dosłownie na piasku, czemu ty nie stoisz sztywno w miejscu? - pokręcił głową i sam się podniósł, podchodząc do niej od tyłu. - Ta noga idzie tutaj, ta idzie tutaj, mocne stopy i lekko ugnij kolana - polecił, sam jej te nogi ustawiając, a kiedy już przybrała pożądaną pozycję, złapał za koniec deski, który pewnie ma swoją nazwę, chybocząc nią na boki, żeby mu pokazała jak utrzymuje równowagę, kiedy rzeczywiście coś się dzieje i rusza.
darby maclerie
- O, no to chociaż tyle, pokaż - odetchnął trochę z ulgą, że ich spotkanie nie jest aż tak początkujące, jak się tego obawiał jeszcze chwilę temu. Chociaż, nie oszukujmy się, leżenie ogólnie nie było zbyt skomplikowane. - Darby, jesteśmy dosłownie na piasku, czemu ty nie stoisz sztywno w miejscu? - pokręcił głową i sam się podniósł, podchodząc do niej od tyłu. - Ta noga idzie tutaj, ta idzie tutaj, mocne stopy i lekko ugnij kolana - polecił, sam jej te nogi ustawiając, a kiedy już przybrała pożądaną pozycję, złapał za koniec deski, który pewnie ma swoją nazwę, chybocząc nią na boki, żeby mu pokazała jak utrzymuje równowagę, kiedy rzeczywiście coś się dzieje i rusza.
darby maclerie
psia fryzjerka i cukierniczka — z vanem w którym prowadzi biznes
26 yo — 160 cm
about
Bałagani w swoim życiu i życiach innych ludzi, robi psom fantastyczne fryzury i kombinuje, jak jeszcze bardziej sobie skomplikować życie!
- A to nie były po prostu większe rozmiary? - zapytała, bo na nim pianka była jednak trochę większa, bo Ryder był duży i była już naciągnięta, więc Darby nie wiedziała czy powinna mu zaufać, że się w tamte maleńkie gumki na wieszaku zmieścił. I nawet mierzyła go czujnym wzrokiem, oceniając, czy ją wkręca czy nie. Szkoda, że nie miała takich samych podejrzeń, kiedy ktoś jej mówił, że jest arabskim księciem i prosił o zainwestowanie w jego kopalnie diamentów.
- Ojej - i rzuciła, zafascynowała tym jak naciąga gumę. Co napisane w ten sposób było niesamowicie dwuznaczne, ale właśnie to robił, naciągał sobie gumę, ale Darby obawiała się złapać i też go za nią pociągnąć.
- Oczywiście że umiem, musiałam się nauczyć i pływać i nurkować, żeby szukać śladów Potwora z Loch Ness. Chociaż wolimy na niego mówić Nessie - dodała, zdziwiona że zadawał takie pytania. I mieszkała w Australii już sporo czasu, ale wciąż nie wiedziała jak wiele prawdziwych potworów tutaj skrywa głębia.
Ale potem musiała się skupić nie na rozmowach o rodzinnych stronach, a na pokazywaniu mu, jaka wcale-nie-totalnie-beznadziejna jest w te sprawy! Czy raczej tak myślała, bo zaraz potem ją totalnie zgasił, aż jej się przykro zrobiło - ja no… nie wiem… no… - rzuciła, rozglądając się nieco w panice, bo nie wiedziała co właściwie zrobiła źle. Dlatego z bezradnym wyrazem twarzy próbowała postępować za jego wskazówkami, ale.. no kiedy potrząsnął jej deską, to oczywiście poleciała na piasek. - Co to są mocne stopy? - zapytała, jak już udało jej się odwrócić i usiąść na tyłku, a potem spojrzała na niego pytająco.
- Ojej - i rzuciła, zafascynowała tym jak naciąga gumę. Co napisane w ten sposób było niesamowicie dwuznaczne, ale właśnie to robił, naciągał sobie gumę, ale Darby obawiała się złapać i też go za nią pociągnąć.
- Oczywiście że umiem, musiałam się nauczyć i pływać i nurkować, żeby szukać śladów Potwora z Loch Ness. Chociaż wolimy na niego mówić Nessie - dodała, zdziwiona że zadawał takie pytania. I mieszkała w Australii już sporo czasu, ale wciąż nie wiedziała jak wiele prawdziwych potworów tutaj skrywa głębia.
Ale potem musiała się skupić nie na rozmowach o rodzinnych stronach, a na pokazywaniu mu, jaka wcale-nie-totalnie-beznadziejna jest w te sprawy! Czy raczej tak myślała, bo zaraz potem ją totalnie zgasił, aż jej się przykro zrobiło - ja no… nie wiem… no… - rzuciła, rozglądając się nieco w panice, bo nie wiedziała co właściwie zrobiła źle. Dlatego z bezradnym wyrazem twarzy próbowała postępować za jego wskazówkami, ale.. no kiedy potrząsnął jej deską, to oczywiście poleciała na piasek. - Co to są mocne stopy? - zapytała, jak już udało jej się odwrócić i usiąść na tyłku, a potem spojrzała na niego pytająco.
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- To nie pójdziemy na takie duże fale, żebyś się miała topić. W sensie nie planowałem wcześniej aż takich dużych, teraz to właściwie wcale - bo bałby się chyba ją puścić na takie poważne głębiny, czyli wodę, w której nie czuje się gruntu pod nogami, a w jej przypadku takiej, w której ma zakryty pępek. Niby nie był oficjalnie instruktorem, nie miał żadnego patentu, a z Darby spotkał się bardziej towarzysko, więc nie był za nią jakoś szczególnie odpowiedzialny, ale wolał jednak, żeby nie stała się jej krzywda. - No ale jak poradziłaś sobie z Nessie, to nie wiem czemu nie miałabyś poradzić z wodą tutaj - jezioro i ocean to były dwie zupełne inne rzeczy, o czym przekonał się ostatnio podczas nocnej kąpieli.
- Takie, w których masz oparcie. No patrz, jak jedziesz autobusem to też musisz najpierw mocno na stopach stanąć, a dopiero potem myśleć o łapaniu się jakiejś rurki, żeby się nie przewrócić - zwrócił na to uwagę, bo bardziej życiowego przykładu, takiego niezwiązanego z surfingiem nie znał. Ale stopy były takie niepozorne, a jednak ważne do stabilizacji, o ile jemu na pewnym etapie wszystko przychodziło już na luzie, to nie można było powiedzieć, ze dziewczyna zachowuje się jak ryba w wodzie, o czym świadczyło jej kolejne przewrócenie się. A nie weszli nawet do wody!
- Dobra, Darby, to może na dzisiaj wystarczy, co? - bo jakoś nie wyglądała, jakby się dobrze bawiła, a nie chciał jej zniechęcić tak od razu. Nie widział też zbyt dużego pływackiego potencjału, ale jeśli tylko chciała, to powinna próbować, w końcu marzenia były od tego, żeby je spełniać, a w Lorne Bay miała idealną okazję do próbowania, bo przecież bliskość morza i mnogość surferów tylko mogła jej pomóc.
zt
darby maclerie
- Takie, w których masz oparcie. No patrz, jak jedziesz autobusem to też musisz najpierw mocno na stopach stanąć, a dopiero potem myśleć o łapaniu się jakiejś rurki, żeby się nie przewrócić - zwrócił na to uwagę, bo bardziej życiowego przykładu, takiego niezwiązanego z surfingiem nie znał. Ale stopy były takie niepozorne, a jednak ważne do stabilizacji, o ile jemu na pewnym etapie wszystko przychodziło już na luzie, to nie można było powiedzieć, ze dziewczyna zachowuje się jak ryba w wodzie, o czym świadczyło jej kolejne przewrócenie się. A nie weszli nawet do wody!
- Dobra, Darby, to może na dzisiaj wystarczy, co? - bo jakoś nie wyglądała, jakby się dobrze bawiła, a nie chciał jej zniechęcić tak od razu. Nie widział też zbyt dużego pływackiego potencjału, ale jeśli tylko chciała, to powinna próbować, w końcu marzenia były od tego, żeby je spełniać, a w Lorne Bay miała idealną okazję do próbowania, bo przecież bliskość morza i mnogość surferów tylko mogła jej pomóc.
zt
darby maclerie