fotograf — freelancer
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Młoda pani fotograf, która niedawno wróciła do Lorne po studiach w Sydney i chce pomóc matce w remoncie chaty, a później wyjechać zwiedzać świat.
- Ja bardzo mało filmów oglądam, chyba wolę seriale... wiesz, że nigdy nawet Pamiętnika nie oglądałam? - A to podobno był najbardziej romantyczny szajs jaki mógł istnieć. Lizzie jednak jakoś nie miała okazji się za to zabrać, albo nie miała odpowiedniego partnera żeby to obejrzeć. Może Covo sie skusi, ale głupio jej było go tak pytać i to jest już jakieś odkrycie roku, że rzeczywiście LIZZIE BYŁO GŁUPIO Z CZYMŚ. To już wiele.
Dobrze, że go nie zaskoczyła tym, że się dała mu macać po kolanku i udzie wiedząc, że ma narzeczoną... albo, że sama go macała po twarzy i chciała się z nim ruchać na barowym stole. Tak, zdecydowanie łódka była większym zaskoczeniem. - Tak! To super mieć taki mobilny dom - Lizzie jak już wiemy, nie była typem co długo siedzi w jednym miejscu. Chciała podróżować, zwiedzać i ogólnie jeździć sobie po świecie, albo przynajmniej po Australii. Teraz też nie planowała na zbyt długo zostawać w Lorne Bay, chociaż miała jakiś dziwny stres przed tym, żeby o tym powiedzieć Corvo. Głupota, ale tak było. - Kurcze, to brzmi naprawdę super, zazdroszczę - ona musiała mieszkać na stałym lądzie. Teraz to jej było smutno, że była taka nudna, bo zdecydowanie Corvo był bardziej interesujący! - Byłoby wspaniale - przyznała z szerokim uśmiechem - chociaż nigdy nie pływałam jachtem więc musiałbyś mi pokazać co i jak - no bo nie wiedziała czy ma bardziej taką żaglówkę czy taką motorówkę. Tak czy inaczej miała nadzieję, że da jej popływać. - I będziemy mogli sobie robić przystanki po drodze, żeby popływać w jakiś dziewiczych zatokach? - Zapytała bardzo świadomie dobierając słowa, chociaż w jej przypadku to o dziewictwie nie było już dawno mowy.
Smutne było to, że oboje chcieli czegoś czego mieć nie mogli. Z drugiej strony, czy wciąż byliby dla siebie tak interesujący gdyby rzeczywiście się ze sobą przespali? Lizzie pewnie sądziła, że tak, ale jakby to było naprawdę to nikt nie wie. - Kupmy coś na wynos i pokaż mi tą swoją łajbę piracie - rzuciła uśmiechając się do niego i wstała od stolika. - Możemy... chociaż czeka nas trochę drogo do domu, to może zamówimy coś jak będziemy w Lorne? - No, bo oni przecież jeszcze musieli dojechać na tą jego łódkę więc Lizzie zamówiła im ubera, z racji tego, że była tą młodszą osobą i ogarniała apki w telefonie.

a tu 2 xzt

Corvo MacLerie
przyjazna koala
catlady#7921
ODPOWIEDZ