outlaw from the west — farm
33 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
tell me crow, who's alive? running around and hiding from our sight
To był kolejny z tych wieczorów, który Nyx miała zamiar spędzić w barze. Nie miała nastroju na towarzystwo znajomych, jednocześnie samotne picie nalewki własnej roboty w czterech ścianach również tym razem nie wydawało jej się być odpowiednim sposobem na w miarę ciekawe przetrwanie końcówki dnia, dlatego zdecydowała się wybrać do jednego z barów. Chociaż mieszkała w Lorne Bay około roku, to wciąż nie mogła się przyzwyczaić do żałosnej wręcz różnorodności tego typu miejsc w porównaniu z Seattle. Przynajmniej alkohol był przyzwoity i dało się go wypić, a co najważniejsze, był odpowiednio mocny. Nyx mogła pochwalić się dobrą głową do procentów, co często jednak okazywało się być wręcz przekleństwem. Przede wszystkim wtedy, gdy chciała się porządnie upić, a zamiast tego siedziała przy barze, pijąc kolejne negroni i wdając się w niezobowiązujące rozmowy z tymi, którzy akurat się nawinęli.
Zdążyła spławić już kolejnego kolesia, sprawdzającego swoje szanse - może i w innym przypadku zainteresowałaby się nim bardziej, gdyby była w lepszym humorze. Dopiła drinka, zupełnie ignorując próby nieudanego podrywu, po czym z wyraźnym zrezygnowaniem powiodła wzrokiem po sali, jakby mając nadzieję na to, że dostrzeże coś ciekawszego niż przynudzający absztyfikant. I chociaż szansa na powodzenie była doprawdy niewielka, to tym razem zaskoczyło. W wyraźnie negatywny sposób.
Nyx mimowolnie lekko zmrużyła oczy, widząc wchodzącą do baru kobietę i początkowo miała wrażenie, że jej się przywidziało. Po chwili odrzuciła tę myśl, bo była pewna, że nie wypiła aż tyle, by mieć jakieś zwidy. Wygodniej usadowiła się na hokerze, by móc lepiej przyjrzeć się kobiecie. Była pewna i mogłaby się o to założyć, że ją doskonale zna i że jest to sama osoba, którą poznała, gdy przez jakiś czas mieszkała w Melbourne. I która zostawiła ją bez słowa, chociaż ich relacja wtedy nie była przelotna, a przynajmniej tak Nyx się wydawało. Nie to, żeby sama nigdy w taki sposób się nie zachowała w stosunku do kogoś innego, ale nie oznaczało to, że zamierzała tolerować to, gdy to ktoś ją tak potraktuje.
Nie zastanawiając się długo, kierowana czystą złością i alkoholem, wstawała z krzesła i podeszła do kobiety, z którą przed rokiem spędziła kilka miłych nocy - a przynajmniej wydawało jej się, że to była ona. Zupełnie ignorując to, że nie była tutaj sama, mocno i pewnie chwyciła ją za nadgarstek i pociągnęła w swoją stronę.
- Ty wywłoko. - rzuciła wściekle, gromadząc w tych słowach całą złość, jaką teraz odczuwała. Drugą rękę mimowolnie zacisnęła w pięść, siłowe rozwiązywanie wszelkich spraw było zdecydowanie jej ulubionym sposobem i często również najłatwiejszym, nawet jeśli nie raz i nie daw wychodziła na tym stratnie. - Tęskniłaś? - niemalże wyrzuciła z siebie ze słyszalną pogardą, nie spuszczając wzroku z twarzy kobiety. Coś jej się nie do końca zgadzało, nie wiedziała jednak co, więc nie zastanawiała się nad tym dłużej, skupiając się bardziej na konfrontacji.

Anubis D'Asaro
Nyx
Nyx
brak multikont
27 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
wiele znaków zapytania
Weszła do lokalu, żeby trochę się zabawić. Jeszcze było z czego wybierać i przebierać, gdyż większość trzymała się na własnych nogach i nawet próbowała tańczyć o własnych siłach. Rozglądała się po lokalu zastanawiając nad wyborem towarzystwa, gdy na jej drodze pojawiła się kobieta. Zanim Anubis rozeznała się w sytuacji, ta chwyciła ją za nadgarstek i przyciągnęła w swoją stronę. Tego się akurat nie spodziewała. Zmróżyła oczy, jakby potrzebowała tego do dokładniejszego przyjrzenia się napastniczce. Zwykle nie broniła się od razu. Dawała sobie czas na poznanie intencji i potencjału atakującego. Wyraz jej twarzy wyrażał zdziwienie zmieszane z bólem. Syknęła. W końcu została zmuszona przez dziewczynę do złapania równowagi niespodziewanie pociągnięta w jej stronę.

Obelga sama w sobie nie bardzo by ją nawet obeszła. Święta nie była i mogło tak się zdarzyć, że zabalowała z mężem jakiejś wariatki. Nie wykluczała tego. Facet, który liczył na one night stand'y nigdy nie rozprawiał o żonie, która go nie rozumie, a tych jękliwych Anubis unikała szerokim łukiem jak zarazę, bo liczyli bogowie raczą wiedzieć na co, sami nie dając nic w zamian tylko same problemy. Z żonami głównie, więc nie… nie wiedziała skąd wzięła się ta nabuzowana czarnulka. Potem dochodziło do takich właśnie sytuacji, jak teraz, z młodą. Zawsze napawało ją to zdumieniem, że żony przerzucały winę na przypadkowe kochanki, podczas gdy to w ich związkach i z ich mężami było coś nie tak.

Obelga.
Sama obelga to norma, ale jadowicie pogardliwe "tęskniłaś" nie pasowało do tego obrazka. Lekka chrypka, która przebijała przez głos nieznajomej, nadała mu jeszcze bardziej zaczepne znaczenie, dwuznaczne i harde. D'Asario mimowolnie przeniosła wzrok z twarzy napastniczki na jej zaciśniętą w pięść dłoń. Zacietrzewienie jak to, odbierało zdrowy osąd, więc prawdopodobieństwo tego, że ta zaciśnięta pięść wyhamuje dopiero na jej twarzy było niemal stu procentowe. Mało zachwycające, zważywszy na fakt, że staranny makijaż już zakrywał niedoskonałości będące wynikiem nieporozumienia.

Soczysta śliwa być może pięknie komponowałaby się z lekko przeciętą wargą i naderwanym kącikiem ust. Pod warunkiem jednakże, że Anubis byłaby zawodniczką MMA, a nie recepcjonistką. Może motel był podrzędny, ale nie zmieniało to faktu, że wizerunek firmy budowali pracownicy, którzy mieli bezpośredni kontakt z klientem. Musiała jakoś zminimalizować szkody, które jeszcze nie powstały. Tylko, że już wiedziała, że jej los został przesądzony i nie da rady wyjść z tej sytuacji bez szwanku.

- Pewnie, że tęskniłam, – uśmiechnęła się lekceważąco. Mogła od razu zacząć, że pewnie myli ją z kimś innym, ale… Michelle miała podobny sekret jak Gabriella. Wolała oberwać za tak zwany damski chuj niż wnikać w przeszłość, której jako Anubis nie miała zbyt bogatej. - ale nie za tobą, skarbie. – i pokazała jej faka, krzywiąc się przy tym niczym rasowa cheerleaderka. Zamierzała odejść. Tylko, że czarnulka nadal trzymała ją za nadgarstek.

Nyx Tucker
I don't know who you think you are,
But before the night is through,
I wanna do bad things with you.
ambitny krab
anubis#9958
outlaw from the west — farm
33 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
tell me crow, who's alive? running around and hiding from our sight
Miała problem z kontrolowaniem emocji, dotyczyło to w szczególności jednej, czyli szeroko rozumianej złości. Pozornie drobne, nic nie znaczące sytuacje mogły ją zirytować, a denerwowała się szybko i porządnie, nawet z powodu byle pierdół jak przypadkowe szturchnięcie łokciem w klubie. Tym bardziej nieco poważniejsze sytuacje powodowały w niej wprost proporcjonalnie większe wybuchy agresji. Spotkanie kogoś, kto potraktował ją paskudnie z całą pewnością zaliczało się do mało przyjemnych wydarzeń, dlatego Nyx nawet nie próbowała walczyć z emocjami przejmującymi nad nią kontrolę.
Może i gdyby nie wypiła wcześniej, to zaświeciłaby jej się czerwona lampka, że być może nie do końca to wszystko wygląda tak, jak jej się wydaje. Że wzrost, biorąc również pod uwagę wysokość szpilek zaczepionej przez nią kobiety, nie do końca się zgadza i że brakuje niewielkiego, czarnego tatuażu na szyi, któremu miała wiele okazji się przyjrzeć. Jednak w tym stanie nie zwróciła najmniejszej uwagi na takie szczegóły, skoro całokształt się mniej więcej zgadzał. Zresztą, zawsze mogła to sobie spróbować jakoś sensownie wytłumaczyć, by pasowało pod to, co sobie ubzdurała - wzrost zawsze mogła źle zapamiętać, w końcu trochę czasu minęło, a tatuaż zawsze można było czymś zakryć.
Dlatego Nyx wciąż uparcie stała, mocnym chwytem trzymając kobietę za nadgarstek, by ta jej przypadkiem nie uciekła. Jak już na nią trafiła, to nie miała zamiaru jej tak szybko i łatwo puścić. Nie to, żeby chciała jakichkolwiek wyjaśnień czy przeprosin, nie potrzebowała ich i generalnie to nie zawsze lubiła wysłuchiwać czegoś takiego. Jedyne, co do niej przemawiało i potrafiło w pełni usatysfakcjonować, to zadośćuczynienie w chyba najbardziej prosty i prymitywny sposób, czyli poprzez zemstę. Najlepiej szybką i siłową, zawierającą siniaki oraz krew.
Gdyby tylko miała jakiekolwiek wątpliwości, to po reakcji kobiety całkowicie się ich wyzbyła. Zmrużyła ze wściekłości oczy, gdy dotarł do niej sens tych słów. Najwyraźniej nie żałowała tego, co zrobiła, że zostawiła ją bez słowa z dnia na dzień i nie dostrzegała swojej winy w tej sytuacji. Nie zostało wypowiedziane zbyt wiele, jednak wystarczająco, by dać Nyx jasny sygnał, przez co zareagowała w jedyny logiczny dla niej sposób, czyli silnym uderzeniem kolana w brzuch kobiety.

Anubis D'Asaro
Nyx
Nyx
brak multikont
27 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
wiele znaków zapytania
Cokolwiek zrobiła jej tamta kobieta, z całą pewnością nie dała o sobie zapomnieć wywołując tak silne emocje po bardzo długim czasie. Anu przypuszczała, że była to dawna sprawa, ale rana wiecznie żywa, skoro tak zacietrzewiła się na jej widok. Nie wiedziała z kim została pomylona i jak bardzo pasuje do oryginału, ani co tak naprawdę ten oryginał nawywijał ani jak duży udział posiadał w winie. Czarnulka wyglądała za to na pamiętliwą i waleczną lwicę, której lepiej nie podpadać, o czym miała okazję przekonać się za chwilę. Tylko, że Anubis już miała taki suczy charakter, który sprawiał, że nie potrafiła się wycofać. Zamiast tego jeszcze dolewała oliwy do ognia.

Nowa tożsamość przyciągała brutalne osobowości. Anu nie wiedziała czy to była wina akcentu, nowej szminki czy spelunowatych barów Lorne Bay. A może cały czas przyciągała niewłaściwych ludzi i nieciekawe relacje, tylko aż do teraz tak wyraźnie tego nie dostrzegała rozproszona atrakcjami wielkiego miasta? Czy to był prawdziwy powód tego, że znajdowała się właśnie w centrum wielkiego G? Nie było czasu się nad tym zastanawiać...

Atak był niespodziewany na tyle, by nie zdołała go uniknąć, ale zdążyła zakląć w duchu. Zgięła się w pół, gdy niespodziewany cios z kolana wyciskając powietrze z przepony wydobył z niej charakterystyczny dźwięk. Anu zatoczyła się i straciła równowagę, którą starała się odzyskać łapiąc za pobliskie hokery albo ludzi. Co tam miała pod ręką. Nie była bezwolną ofiarą, chociaż przyciągała typy, które stawiały ją w takiej właśnie pozycji. Początkowe zdumienie wymalowane na jej twarzy ustąpiło miejsca zawziętemu pragnieniu rewanżu. Nie dało się tego załatwić spokojnie. Anubis przechyliła głowę na lewo, potem na prawo, jakby potrzebowała rozruszać kręgi. Jakby coś w nią wstąpiło. Coś złego.

- To tak się teraz chcesz zabawiać, kochana? – parsknęła z przekąsem. - Znajdź sobie kogoś innego. Z nami koniec. Definitywnie. Rozumiesz po angielsku? – słowa mówiły odejdź, nie będę z tobą gadać, bo nie ma o czym, ale czyny… szykowała się do do natarcia.

To było nieistotne za kogo ją brała Nyx. Wystarczyło, że chodziło o jakąś byłą kochankę, wnioskując po rodzaju ciosu. Kłamliwej przyjaciółce wymierzyłaby policzek. Złapała napastniczkę za kudły i starała się nią cisnąć w stronę baru. Nie zamierzała być dłużna, tym bardziej, że cios w brzuch zawsze był bolesny, a zadany w bezpośrednim starciu prowokował do odwetu.
W pewien sposób D’Asaro też odpowiadało to, że może odreagować, chociaż burda w lokalu nigdy nie była dla niej sprawą priorytetową. Teraz może więcej osób z miasteczka będzie ją kojarzyć z tym incydentem. To miało swoje dobre i złe strony.

Nyx Tucker
I don't know who you think you are,
But before the night is through,
I wanna do bad things with you.
ambitny krab
anubis#9958
outlaw from the west — farm
33 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
tell me crow, who's alive? running around and hiding from our sight
Zawsze pamiętała, nie lubiła zostawiać spraw niedokończonych, a tym bardziej nie cierpiała, gdy komuś uchodziło na sucho jakiekolwiek mało przyjemne zachowanie w stosunku do niej. Dlatego, gdy tylko zauważyła w barze dawną kochankę - a przynajmniej była głęboko przekonana, że to właśnie była ona - nie zastanawiała się nad tym, co mówi lub robi, tylko dawała się ponieść emocjom, jak zazwyczaj w takich sytuacjach. Ani jej w głowie było wycofanie się, szczególnie nie teraz, gdy już zdążyła podejść do kobiety i ją zaczepić. Nie myślała w ogóle o tym, że ich wymianie zdań, a później także i ciosów, zaczyna przyglądać się coraz więcej osób; niech się gapią. Problemem mogłaby stać się obsługa, ale ta jak na razie również wolała tylko obserwować.
Nie mogła powstrzymać uśmiechu pełnego satysfakcji, gdy wymierzone przez nią uderzenie osiągnęło oczekiwany skutek. Chociaż nie było to wyjątkowo trudne, bo kobieta nieszczególnie się broniła, pewnie nie spodziewając się aż tak szybkiego przejścia do rękoczynów, ale i tak Nyx miło się patrzyło na ten widok. Jednak to jeszcze było dla niej za mało, chciała dosłownie sprowadzić kobietę do parteru, by dać w ten sposób upust swoim emocjom i uznać, że wystarczająco się na niej zemściła.
Na jej słowa początkowo tylko zmrużyła oczy z wściekłości, odruchowo mocniej zaciskając ręce w pięści. Dawała się w ten sposób prowokować, to nie było szczególnie trudne, a odpowiednio dobrane słowa w sporej części przypadków skutecznie działały jej bardziej na nerwy.
- Trzeba mi było od razu o tym powiedzieć. - powiedziała z wyraźnie słyszalną złością. Gdyby dawna kochanka powiedziała jej wprost, że zrywa z nią kontakt i nie chce się już z nią więcej spotykać, Nyx jakoś by to przełknęła i nie byłoby tematu. Ale zniknięcie z dnia na dzień bez żadnego słowa, to było coś, czego nie mogła zignorować. Nie mogła pozwolić dać siebie tak traktować, a skoro pojawiła się szansa na wyrównanie rachunków, to zamierzała z niej skorzystać.
Chwyt za włosy, generalnie mało groźny dla zdrowia, ale wyjątkowo bolesny, w tym przypadku okazał się być również skuteczny. Nyx chwyciła Anu za nadgarstek, wbijając w niego paznokcie, chcąc tym samym zmusić napastniczkę do puszczenia jej, co niekoniecznie się jej udało, bo po chwili poczuła, jak uderza plecami o krawędź baru. Cicho syknęła z bólu, ale takie bliskie spotkanie z twardym materiałem nie ostudziło jej zapałów, wręcz przeciwnie - zadziałało na nią niczym płachta na byka. Ręką sięgnęła w bok, zabierając niczego winnemu klientowi lokalu szklankę z alkoholem i z tą prowizoryczną bronią ruszyła w kierunku kobiety, by rozbić na jej ciele to naczynie.

Anubis D'Asaro
Nyx
Nyx
brak multikont
27 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
wiele znaków zapytania
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Nyx Tucker
I don't know who you think you are,
But before the night is through,
I wanna do bad things with you.
ambitny krab
anubis#9958
outlaw from the west — farm
33 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
tell me crow, who's alive? running around and hiding from our sight
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Anubis D'Asaro
Nyx
Nyx
brak multikont
ODPOWIEDZ