barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
10.

- No iiile można? Czy ty myślisz, że mi płacą za nadgodziny? - rozłożył zniecierpliwione ręce na boki, widząc Duncana, wchodzącego do baru. To nie tak, że sam był współwłaścicielem Moonlight Baru i teoretycznie miał wpływ na wynagrodzenie, tak samo jak godziny pracy i inne takie rzeczy, żeby musiał narzekać, ale czasem zapominał, że nie wybrali z rodzeństwem żadnej osoby, która faktycznie szefuje rodzinnemu interesowi, co równocześnie sprawia, że i on nie ma żadnego jednego szefa.
- Co ci nalać? - zapytał, skoro stał jeszcze za barem. - Na koszt firmy - uśmiechnął się cwano i sam sobie jeszcze nalał kufel piwa, bo w ciągu swojej zmiany nie upił ani kropelki (no dobra, może kilka kropelek jednak tak), więc zdecydowanie mu się należało. - I zaraz wracam - zapowiedział jeszcze, znikając za drzwiami zaplecza, żeby zmienić koszulkę na taką niczym nie zalaną, bo wiadomo, w godzinach szczytu wszystko się może zdarzyć a to, że nie mieli dzisiaj za dużego ruchu nie znaczyło, że też kilka razy nie dotknął czegoś mokrego ubraniami.
- Chodź na tyły - ruchem ręki pokazał Duncanowi, żeby ruszył za nim i zgarnął po drodze dwa rozkładane krzesełka, które mogły posłużyć za siedzisko w miejscu trochę odosobnionym od klientów i ogólnego gwaru. Nie, żeby potrzebowali dużej intymności, żeby razem posiedzieć, ale zajęcie stolika w miejscu, w którym jeszcze chwilę temu było się w pracy, nie było najciekawszą perspektywą, bo jeszcze ktoś przypadkiem potrzebowałby jego pomocy w... cóż, nie oszukujmy się, czymkolwiek. - Dobra, bo mam w sumie sprawę. To znaczy nie tyle sprawę, co się po prostu zastanawiam, nie? - spojrzał na niego wyczekująco, jakby zadał pytanie wymagające jakiejkolwiek odpowiedzi. - Bo co myślisz o wąsach?

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   Zazwyczaj się nie spóźniał, ale każdemu zdarzają się drobne odchylenia od normy. Wiedział, że miał iść do baru, bo był już umówiony. No ale zasnął. Wieczorem trochę zasiedział się nad dokumentami, które musiał ogarnąć do kancelarii, a przez to w ciągu dnia był niesamowicie zmęczony i nawet nie pamiętał, kiedy dokładnie zasnął. Na całe szczęście kierowca taksówki, którą zamówił, zadzwonił do niego. Szybko się zgarnął i wyszedł, by już po kilkunastu minutach być na miejscu. Dlatego się spóźnił.
   – Wybacz, zasnąłem – wyjaśnił powód swojego spóźnienia. Uśmiechnął Się i szybko usadowił na miejscu. – Jak na koszt firmy, to oczywiście nalej mi co macie najdroższego – powiedział, przeciągając się. Ciągle był zaspany, a przejażdżka w samochodzie dodatkowo go ukołysała i wprowadziła w śpiący nastrój. Uwielbiał spać w jakichkolwiek środkach transportu, dlatego też rzadko sam prowadził samochód. Oczywiście nie oczekiwał, że faktycznie dostanie najdroższego drinka, ale nigdy nie szkodziło zaryzykować.
   Siedział wygodnie, powoli rozsuwając bluzę, bo w barze było ciepło. Pozwolił Ryderowi iść się przebrać, a sam postanowił cierpliwie poczekać. Niestety, jego wygodne siedzenie skończyło się tak szybko, jak się zaczęło, bo został zwołany na tyły przybytku.
   – O wąsach? – zapytał, jakby chciał się upewnić, że rzeczywiście mu o to chodziło. – Niektórzy wyglądają z wąsami okej, ale to musiała by być też reszta zarostu – zaśmiał się. Ciężko było dobrze wyglądać z samymi wąsami, bo te kojarzyły się z aktorami porno albo dziwnymi, starszymi panami, siedzącymi pod szkołami przez cały dzień. – Planujesz zapuścić wąsa? – zapytał.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Zaspałeś? Na wieczór? - zaskoczony uniósł brew, chociaż jeśli ktokolwiek poznał Rydera w najmniejszym stopniu wiedział, że ten potrafi przyciąć komara w najbardziej niewygodnej pozycji o najmniej przeznaczonej do snu porze, więc on akurat w tym temacie nie powinien się wypowiadać. - Aż tak na kosz firmy to nie, muszę mieć z tego jakieś zyski - uśmiechnął się pod nosem, bo jednak Moonlight Bar nie przynosił wcale żadnych kokosów, za to był ciężką pracą dla całego rodzeństwa Fitzgerald i teraz już rozumiał, dlaczego rodzice, którzy byli poprzednimi właścicielami tego miejsca, nie byli zawsze wypoczęci i gotowi do spełniania zabawowych zachcianek swoich dzieci, pomimo tego, że byli właścicielami. Ale najwyraźniej ciężką pracę docenia się dopiero jak się ją pozna.
- O wąsach - potwierdził skinieniem głowy i popatrzył na kumpla wyczekująco, popijając powoli swoje jasne piwo z kufla. Zimny napój był czasem zbawieniem, nie tylko ze względu na gorąco, którego tego dnia nie mogli nawet doświadczyć, ale na ugaszenie pragnienia po tylu godzinach polewania i rozmów z klientami. - Nie no, mi chodzi właśnie o samego wąsa, nie że z brodą i w ogóle - bo tak to wystarczyło się zapomnieć ogolić przez kilka dni i po problemie, a jemu się zamarzył taki prawdziwy wąs, jak miał na przykład, o, Freddie Mercury! On też wyglądał trochę na zboczeńca, nie ma się co oszukiwać, ale jaką zrobił dobrą karierę!
- Tak myślę, że bym zapuścił, no zajebiście by to wyglądało, patrz! - przyłożył sobie palec między wargę, a nos i wyczekująco spojrzał na Duncana, żeby mu teraz potwierdził, że najlepiej na świecie. - Tylko nie wiem, bo podobno są jakieś odżywki, wcierki, nie ogarniam tego, a jak zapytam Gemmy i Raji, to się od nich nie uwolnię, więc musisz mi pomóc - pokiwał ze zdecydowaniem głową, bo pytanie współlokatorek było mocno ryzykowne, a Winchester jednak miał te włosy jakieś takie zawsze uczesane, nie to co Ryder, więc mógł wiedzieć więcej rzeczy o pielęgnacji.

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   Zastanowił się. Nigdy nie był wielkim fanem owłosienia twarzy u siebie, bo wydawało mu się, że nie wyglądał wtedy korzystnie i na pewno go to postarzało. A Duncan lubił wyglądać młodo no i nie miał powodu, żeby się postarzać. Nie miał jednak nic przeciwko osobom, które decydowały się na takie ozdoby własnej twarzy. Przyjrzał się swojemu rozmówcy, zupełnie nie mogąc zrozumieć, czemu ten chciałby zdecydować się na wąsy. Ryder był przystojny i nie potrzebował zapewne żadnych innych urozmaiceń. Niemniej jednak Duncan nie znał się zbytnio na panującej modzie zwłaszcza w środowisku osób hetero. Zawsze się śmiał, że wydawało mu się, jakby był wyrwany z innego świata. Ciężko mu było również jednoznacznie stwierdzić, co mu się w innych ludziach podobało. Wydawało mu się bowiem, że nie miał konkretnego typu urody i większą uwagę zwracał na charakter, a nie na aspekty fizyczne człowieka. Oczywiście idealnie byłoby, gdyby człowiek był piękny od środka i na zewnątrz, ale nie zawsze tak było i z całą pewnością Duncan wolał wybrać pod względem charakteru.
   – Wąsy były modne w latach siedemdziesiątych – powiedział i machnął ręką. Aktualnie Nie potrafił wyobrazić sobie chłopaka z zarostem pod nosem. Czasami dało się to w jakiś sposób udźwignąć, ale nie wiedział, czy Ryder dałby radę podołać. Było wielu artystów, którzy faktycznie dobrze wyglądali, ale to trzeba było mieć szczęście i nawet Freddie Mercury nie zaczynał kariery z wąsem i z cała pewnością nie ten look sprawił, że został ikoną muzyki.
   – Nie wiem, musiałbyś faktycznie zapuścić, żebym ocenił, czy ci pasuje – stwierdził, bo tak z paluchem pod nosem Ryder wyglądał śmiesznie, ale Duncan wątpił, żeby zapuszczenie wąsa miało taki sam efekt. – Na pewno są jakieś odżywki, ale nie znam się na tym zbytnio. Włosy na twarzy to co innego niż na głowie, inaczej trzeba o nie dbać – wyjaśnił. Z całą pewnością nie wcierałby sobie w twarz odzywek do włosów, aby wyrosła mu broda. – Są aplikacje, które mogą dodać ci wąsy do zdjęcia, to zobaczysz, jak będziesz wyglądać – powiedział po krótkiej chwili milczenia, żeby nie wyjść na znajomego, który od razu neguje wszystkie pomysły i zachcianki swoich towarzyszy. Poza tym, jeśli Ryder chciał zapuścić wąsa, to Winchester nie miał zamiaru stać mu na drodze.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- No ale nie wiem, moda zatacza koło? - wydawało mu się, ze coś takiego słyszał od współlokatorek w domu, powtórzył wiec od razu. Sam niekoniecznie sprawdzał co jest w modzie, a co nie. Nosił ubrania głównie z marek powiązanych z surfingiem, czy skateboardingiem, bardziej ze względu na walory praktyczne, niż estetyczne, a jak już znalazł ulubioną cześć garderoby, nosił ją do znudzenia, albo nawet do rozpadnięcia się. Miał w szafie kilka bluz, z rękawami tak postrzępionymi, ze nitki wchodziły mu ciagle do talerza, albo spodni przetartych na tyle, ze spokojnie można było popatrzeć przez szpary na jego ciało, ale ciężko mu się było ich pozbyć, No i skoro i tak miały się dalej zniszczyć od upadków na desce, po co przejmować się tym, czy były w całości wcześniej?
- Ale w sumie skoro działają na włosy na głowie to czemu nie na twarzy? To przecież tak samo jak żel pod prysznic, ze wszystko nim umyjesz - Ryder był tym człowiekiem, który jednym kosmetykiem załatwiał wszystkie higieniczne sprawy, może za wyjątkiem pasty do zebow, chyba, ze akurat podkradał czyjeś specyfiki z łazienki, co akurat często mu się zdarzało, kiedy któryś już tydzień z rzędu zapominał o uzupełnieniu własnych zapasów. - To myślałem, ze ty będziesz wiedział takie rzeczy, kogo ja mam zapytać? - Duncan wyglądał na bardziej zadbanego człowieka niż Ryder, jakoś tak rzadko miał potargane włosy i w ogóle. Mógł zapytać Kaspra, ale doskonale wiedział, ze przyjaciel jest akurat na podobnym punkcie ogarnięcia co Fitzgerald, dziewczyny za to pewnie zalałaby go masa zbędnych informacji, skoro potrafiły wyniuchać od kogo akurat kradnie szampon.
- Ooo, o tym nie pomyślałem! - wyciągnął z kieszeni telefon i zaczął przerzucać propozycje, żeby wybrać w końcu taką najbardziej legitną, a kiedy się pobrała, wrzucił tam swoje zdjęcie i podsunął Duncanowi pod nos. - I widzisz? Zajebiscie to wyglada - wyprężył się dumny z siebie, aż zapomniał przez te emocje się napić piwa, wiec nadrobił szybko kilkoma łykami,

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   Uśmiechnął się. Ryder był uroczy, jeśli faktycznie tak myślał. Cóż, na nieszczęście Duncan nie znał się na modzie. Nie miał pojęcia, czy to w jaki sposób się ubiera, można było uznać za modny. Stawiał jednak przede wszystkim na wygodę. Lubił oczywiście ładnie wyglądać, jednak to co jemu wydawało się ładne, wcale takie nie musiało być w oczach innych osób. Ale opinią innych ludzi w ogóle się nie przejmował, no i najczęściej chodził w ciemnych rzeczach, które podkreślały jego sylwetkę, bo nie przepadał za luźnymi rzeczami, chyba że były to jakieś bluzy. Rzeczywiście jednak mówiło się, że moda zatacza koło. Brakowało w tym polu jakichś świeżych rzeczy, bo najczęściej powielało się dawniej utarte schematy. Z tego też względu nie chciał podążać za tym, co aktualnie było w modzie, bo musiałby zmieniać swoja garderobę co sezon. Wolał wypracować swój własny styl i ubierać się tak, jak chciał.
   – Za porost włosów na głowie odpowiadają inne hormony niż za porost włosów na twarzy, jeśli będziesz wstrzykiwać sobie testosteron w żyły, to będziesz mieć włosy na klacie ale nie na głowie – wyjaśnił, mając nadzieję, że po tym ekstremalnym przypadku chłopak zrozumie o co chodzi. Niestety kwestia owłosienia nie była w ogóle taka prosta i dlatego właśnie trzeba było dobierać odpowiednie produkty do konkretnych rzeczy. Uśmiechnął się jednak, żeby nie wyjść na kogoś, kto się niepotrzebnie wymądrza. – W wielu przypadkach taki produkt trzy albo cztery w jednym nie działa na nic tak naprawdę i jest to tylko tani chwyt marketingowy – wyjaśnił. Nie chciał niszczyć wyobrażeń Rydera dotyczących środków kosmetycznych i pielęgnacyjnych, ale właśnie tak było. Duncan rzeczywiście dbał o wygląd, jednak ciężko było mówić o tym, czy był lepiej zadbany niż Ryder. Żyli w innych warunkach i mieli inne style życia, więc to również w jakiś sposób powodowało, jak się obaj prowadzili przez życie. Winchester miał to szczęście, że mógł sobie pozwolić na całkiem dobre kosmetyki, bo chociaż mogło to być uznawane za mało męskie, to jednak wolał mieć zdrową i zadbaną skórę, niż przejmować się każdą nowo powstałą zmianą.
   – Ja bym poszedł do dermatologa w pierwszej kolejności, a najlepiej poczekałbym i spróbował zapuścić zarost bez kosmetyków, bo może okaże się, że nic takiego nie potrzebujesz – powiedział, chcąc nieco pocieszyć znajomego. Niektórzy faceci w końcu nie mieli większych problemów z zapuszczeniem zarostu, więc być może Ryder się do nich zaliczał.
   – Nie ma tragedii, a co cię w ogóle skłoniło do tych wąsów? – zapytał z ciekawości.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- ALE JAKIE WSTRZYKIWANIE? - wytrzeszczył oczy z przerażenia, bo owszem, wymyślił sobie tego wąsa i teraz bardzo mu na nim zależało, tylko jeszcze nie do końca wiedział w jaki sposób go wyhodować, ale no bez żadnych zastrzyków! To nie tak, że bał się bólu i igieł, w końcu na co dzień zaliczał tyle upadków i nawet teraz miał zdarte łokcie, że nie było się co przejmować bólem, a igły po prostu były mu obojętne, ale czuł jakąś nieprzekraczalną granicę we wstrzykiwaniu sobie czegoś dla przyjemności, z tego też powodu nigdy nie sięgał po nic więcej niż zielsko, bo chociaż narkotyki twarde, miękkie i te al dente były równie nielegalne, to jednak wiadomo, nie ten sam poziom szkodliwości!
- Niee, ale ten mój żel to serio spoko, bo w sumie pachnie i myje - nie wiedział czego więcej można oczekiwać po żelu pod prysznic z szamponem w jednym. Odżywienia skóry? Jakiejś gładkości? Takie rzeczy owszem, widział w telewizyjnych reklamach, sam jednak już częściej wybierał na podstawie zapachu, a samo mycie w zupełności mu wystarczało, bo przecież po to wskakiwał pod prysznic. Jeśli szukał momentu na odsapnięcie, pozostanie ze swoimi myślami, czy kontakt z wodą, miał od tego ocean i surfowanie, a gdyby tylko mieszkali jeszcze bliżej plaży, pływałby zdecydowanie częściej.
- Ale po co mam iść do lekarza? Coś jest ze mną nie tak? - może on po prostu jeszcze nie wiedział, może przegapił jakieś objawy? Duncan ewidentnie znał się na poroście włosów i tych wszystkich rzeczach, bo jakby się nie znał, to nie rzucałby kolejnymi faktami, prawda? No to może też wiedział jednak co dokładniej poradzić na porost, którego owszem, Ryderowi jeszcze nie zdarzyło się sprawdzić, bo nigdy też wcześniej nie przyszło mu to do głowy. - No, chyba tyle, że bym po prostu chciał - wzruszył ramionami i zapatrzył się na to swoje przerobione zdjęcie, ewidentnie widząc w nim potencjał godny podziwu i uznał, że będzie wyglądał niesamowicie przystojnie, jak już mu tam coś wyrośnie.

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   – Twoja nieznajomość tematu jest naprawdę urocza – zaśmiał się cicho. Nie każdy musiał interesować się sterydami, niemniej jednak każdy musiał słyszeć jakiekolwiek informacje na ten temat. Uśmiechnął się lekko. – Niektórzy kulturyści wstrzykują sobie testosteron, żeby mieć szybko duuużo mięśni. Efektem ubocznym jest jednak zmniejszenie rozmiarów jąder – wyjaśnił, starając się przy tym nie zaczerwienić, bo chociaż do anatomii nic nie miał, to jednak o niektórych rzeczach nie mówiło się w miejscach publicznych. No i Duncan raczej nie należał do ludzi, którzy rozmawiali o przyrodzeniach i narządach rozrodczych w miejscach publicznych, bo nie wydawało mu się to zbyt taktowne i nie każdy chciał o tym słyszeć. Trzeba się bowiem liczyć z tym, że przebywając w miejscach takich jak bar, trzeba było liczyć się z obecnością innych osób. – Ale spokojnie, ty nic sobie wstrzykiwać nie musisz – uspokoił przyjaciela, bo zauważył zmieszanie na jego twarzy. Na szczęście nabycie owłosienia twarzy u panów przychodziło stosunkowo prosto i dało się obyć bez jakichkolwiek zastrzyków. Winchester nie był fanem igieł. Miał dużą tolerancję na ból, a przynajmniej tak mu się wydawało, ale świadomość tego, że jakiś metal miałby zostać wbity w jego żyłę sprawiała, że po jego plecach przebiegał nieprzyjemny dreszcz.
   – Cieszę się, że twój żel cię satysfakcjonuje – kiwnął głową ze zrozumieniem. No takie produkty z całą pewnością dawały poczucie czystości i w sumie nieźle spełniały swoją rolę, ale podobnie było z mydłem, które również pachniało i myło. Duncan nie znał się zbytnio na kosmetykach do higieny ciała, ale kupował odpowiednie dla siebie żele i innego rodzaju specyfiki, które zdawały się wywierać dobry wpływ na jego skórę. Nie przesadzał jakoś zbytnio z tą pielęgnacją, ale chciał być zdrowy, więc zawsze spędzał troszkę tego czasu w łazience. Szczególnie ważny był dla niego krem przeciwsłoneczny, bez którego nie ruszał się z domu.
   – Nie no, po prostu dermatolog pewnie zna się lepiej na twarzy i doradziłby ci, co kupić – wzruszył ramionami. Nie miał pojęcia, czy dermatolodzy zajmowali się owłosieniem twarzy, ale w końcu włosy były wytworem skóry, a dermatolodzy zajmowali się skórą, więc to musiało się przecież wiązać. No a przynajmniej tak właśnie wydawało się Duncanowi.
   – No, nie wyglądasz aż tak tragicznie, jak można sobie wyobrażać – przyznał. Ryder był przystojny, a babcia Duncana zawsze powtarzała, że ładnemu we wszystkim ładnie, więc być może Fitzgeraldowi wąs nie odbierze uroku.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- No doobra, ale gdzie kulturyści, a gdzie ja? - nawet podniósł rękę, żeby pokazać Duncanowi, że bicka to on miał dość małego. Ogólnie rzecz biorąc, Ryder należał do całkiem wysportowanych osób, w końcu spędzał długie godziny na wodzie i oprócz tego, że prowadził skrajnie niezdrowy tryb życia, wiecznie jarając i jedząc śmieciowe jedzenie, przynajmniej się ruszał. No i nie akceptował żadnych zastrzyków, a byli tacy, co próbowali, podczas legendarnych imprez na Fluorite View 133. - No ja myślę, już bym wolał chyba nie mieć wąsa, niż mieć wąsa i małe jądra - skrzywił się mocno na samą myśl, bo jakby nie patrzeć, wolał, żeby wszystko z jego ciałem pozostawało takie samo, a do tego żeby wąs też dobrze wyglądał. Tak majestatycznie! Tylko broda mu się w tym wszystkim nie podobała, bo kto chciałby wydlubywać resztki jedzenia po obiedzie do końca dna? A może to wcale nie było takie głupie!
- Też się cieszę - kiwnął głową, bo zawsze miło było, jak mu jego żel odpowiadał. Albo Gemmy, albo Raji, albo Kasa. Nie przywiązywał w ogóle wagi do pielęgnacji i był jednym z tych szczęściarzy, którzy właśnie tym tematem nie musieli się wcale przejmować. Zero problemu z suchą skórą, albo trądzikiem, nawet w młodzieńczych latach, a włosy na głowie rosły mu jak szalone! Tylko przed współlokatorami może nie powinien się tak mocno chwalić, bo do tej pory kategorycznie odmawiał czyszczenia odpływu pod prysznicem, twierdząc, że to nie on go zatyka.
- A wyobrażałeś mnie sobie gorzej? - lekko się oburzył, za ten jawny brak wsparcia! Całe szczęście Fitzgerald nie należał do pamiętliwych, więc i o tym zapomniał tak szybko, jak tylko powiedział, a Duncan nie mógł być narażony na jego gniew. Czy Ryder w ogóle kiedykolwiek się na kogoś złościł? - Powiem ci, że tobie też by mógł pasować, czekaj, zaraz sprawdzę - szybko zrobił kumplowi zdjęcie z zaskoczenia i zaczął przesuwać ustawienia w aplikacji, żeby sprawdzić, czy Winchester jest jednym z tych, którym zarost pasuje, czy raczej wręcz odwrotnie.

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   – Och, o był tylko taki przykład, spokojnie – zaśmiał się. Oczywiście Ryderowi daleko było do kulturystów i nie było to na niekorzyść dla jego przyjaciela. Duncan nigdy nie potrafił zrozumieć tego fenomenu z przesadną muskulaturą. Oczywiście lubił zadbane sylwetki, bo świadczyło to o tym, że ktoś przykładał się do tego, jak to ciało wygląda. I nie chodziło o to, by od razu mieć mięśnie i widoczny kaloryfer na brzuchu. Duncan nie był wyjątkowo muskularny. Był smukły, gdzieś tam na jego sylwetce rysowały się jakieś zalążki mięśni i to wystarczyło mu w stu procentach do szczęścia. Przesada muskulatura, jak to wyglądało u kulturystów, w opinii Duncana była zbyt przesadzona. Dlatego też dobrze, że Ryderowi brakowało sporo do kulturystów. – Dlatego nic nie będziesz musiał sobie wstrzykiwać – powiedział, chcąc uspokoić przyjaciela, że nic drastycznego nie będzie się działo z jego ciałem. No i bądźmy szczerzy, niewiele osób było skłonnych wstrzykiwać sobie cokolwiek, żeby poprawić swój wygląd. Jedyne rzeczy, jakie Duncan chciał sobie wstrzykiwać to te, które miały za zadanie ratować mu życie, nic innego. Każdy miał swoje granice.
   – Nie no, po prostu w ogóle sobie ciebie nie wyobrażałem tak, nie wiedziałem, że taki image cię interesuje – stwierdził. Nie wiedział, czy Ryder wyglądałby dobrze, czy nie, bo nigdy nie przyszło mu do głowy, że blondyn chciałby zafundować sobie nowy wizerunek. A jeśli już, to Winchester prędzej widziałby go z krótszymi włosami, niż dodatkowym owłosieniem. Teraz pewnie będzie myśleć o swoim znajomym częściej niż powinien…
   – O nie, nie, podoba i się moja gładka twarz, myślę, że mnie nie postarza – odpowiedział szybko, ale nie zdążył uchronić się przed zrobieniem sobie zdjęcia. Kompletnie nie wyobrażał sobie siebie z owłosieniem twarzy i zawsze, gdy tylko widział, że coś mu rośnie, to golił się momentalnie. Spojrzał jednak z ciekawości na zdjęcie po przeróbce i chociaż nie wyglądał aż tak tragicznie, jak myślał, że będzie wyglądać, to i tak mu się to nie podobało. – Widzisz, wyglądam, jakbym miał dwadzieścia osiem lat albo od razu trzydzieści – stwierdził, prychając. Może przesadzał, ale w jego oczach zarost faktycznie mocno go postarzał. Duncan w swoim zachowaniu może i faktycznie był nieco zbyt dojrzały i sztywny, ale ciągle chciał wyglądać na swój wiek.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Ale weź w ogóle nie mów więcej o takich rzeczach, typie! - odpowiedział z wyrzutem, bo chociaż nie miał potrzeby pokazywać swoją postawą, że w spodniach ma rzeczy nieprawdopodobne, to jednak trochę chciałby się nie musieć martwić o zmniejszające się jądra, poza tym raz już poszedł do lekarza ze wstydliwą przypadłością i nie chciał, żeby ta sytuacja się więcej powtórzyła, bo co się wtedy ponaprzejmował z Kasprem, to zapamięta chyba do końca życia, miał więc nauczkę. I w jakiś pokrętny sposób od tego, żeby nie kraść z ulicy dzikich zwierząt i nie dać się obsikać misiowi koala z chlamydią, doszedł do wniosku, że wstrzykiwanie sobie czegokolwiek nie jest dobre.
- Widzisz, ja też nie wiedziałem, ale jakoś tak wyszło, no czas spróbować nowych, innych rzeczy - tak sobie już postanowił i z każdym słowem bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że pomysł miał wyborny. Teraz już nic nie mogło go od niego odwieść, nawet gotowy był kupić sobie jakieś pielęgnacyjne kosmetyki, może nie od razu iść do dermatologa, ale jednak wspomóc porost wąsa. - Duncan, jesteś młodszy ode mnie, nie możesz mówić o postarzaniu - wywrócił oczami, bo brzmiał zupełnie jak Raja, kiedy czasem na plaży zdarzyło się jej burknąć coś o wystającej fałdce na brzuchu, chociaż jeśli chodziło o jej figurę, to nie miała się absolutnie czego wstydzić. - Nooo i to nie jest jeszcze wiek emerytalny, wiesz? - co prawda większość znajomych Rydera była właśnie w jego wieku, ale rodzeństwo już niekoniecznie i nauczył się, że ta granica liczbowa to tylko cyferki w dokumentach, a w gruncie rzeczy nie ma się czym w ogóle przejmować! Każdy mógł mieć różne problemy, rozterki i rzeczy, które aktualnie siedziały mu w głowie, a odkąd już nie było społecznego nacisku na śluby i produkcję dzieci tuż po osiągnięciu pełnoletności, to już w ogóle! Aż podniósł swój kufel i dopił końcówkę, tak jakby na zdrowie. - Chcesz jeszcze?

Duncan Winchester
ryder fitzgerald
nata#9784
21 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
   – Nie mówiłem tego, żeby cię wystarczyć, poza tym wiesz, jak kulturyści przestają brać sterydy, to jądra wracają do normalnych rozmiarów – powiedział, mając nadzieję, że to uspokoi Rydera, chociaż nie rozumiał tego jego stresu, gdyż przecież nikt nie chciał mu nic wstrzykiwać Duncan był daleki od tego. Uśmiechnął się jednak lekko. O wstydliwych przypadłościach Rydera na całe szczęście nie wiedział, więc nie poruszał tego tematu. W sumie rzadko chciał się mieszać w czyjeś prywatne sprawy, bo nie lubił, gdy ktoś wtykał nos w jego życie. Lubił swoją prywatność i chciał ją bardzo zachować i utrzymać jak najdłużej.
   – To jakich nowych rzeczy chcesz jeszcze spróbować? – zapytał z ciekawością. On sam miał pewnie w głowie jakąś listę rzeczy, które chciałby spróbować. Nie było to oczywiście nic przesadnie szalonego, jak na przykład skok na bungee. Przeważnie rzeczami tymi było próbowanie nowych potraw, których normalnie nie jadł albo wypady w miejsca, których nie odwiedzał. Nie chciał się też pchać w rzeczy, które wiedział, że mogą przysporzyć mu problemów. Był nudnym człowiekiem, więc wszystko co robił, ograniczało się właśnie do takich rzeczy.
   – No właśnie, dlatego nie chcę się postarzać, zwłaszcza jak jestem taki młody – powiedział, wywracając oczyma. Duncan bardzo lubił ten swój chłopięcy wygląd, zawłaszcza że przez wiele osób był uważany wtedy za niezwykle uroczego i nie każdy zdawał sobie sprawę, jakim okropnym człowiekiem może się okazać. Była to taka jego tajna broń, której nikt nie mógł się spodziewać i nikt nie wiedział, jak się przed nią bronić.
   – Tak, chcę to samo – powiedział, podając chłopakowi naczynie. – Poszukam jakichś specyfików na te wąsy – stwierdził, odpalając telefon. W końcu nie chciał siedzieć tak bezczynnie, gdy Ryder będzie nalewać im ich napoje.
Ryder Fitzgerald
przyjazna koala
Duncan Winchester
ODPOWIEDZ