lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
53. + ubranie

- Dobra, to ja pójdę, czekajcie, zapiszę co komu kupić, o, masz buty, idziesz też? - dwudrinkowa Raine, czy, w tym przypadku, Raine, która wypiła dopiero dwa piwa, była dziewczyną, która wyrabiała sobie apetyt na więcej. Spóźniła się trochę na domówkę znajomych z uczelni, których wcale tak dobrze nie znała, a po przyjściu okazało się, że nikt nie zadbał o zapasy alkoholu. Pierwotny plan zakładał dalsze wyjście do jakiegoś baru, z imprezy w mieszkaniu robiąc tylko before, ale wszyscy bawili się chyba całkiem nieźle i odpuścili ten pomysł, szkoda tylko, że już po zamknięciu sklepów. Oprócz Lorry, gospodyni i organizatorki, nie znała praktycznie nikogo, może poza kojarzeniem Olliego, a domówki miały to do siebie, że wszyscy zachowywali się trochę tak, jakby jednak łączyło ich więcej, niż tylko wymiana uprzejmości. Wyciągnęła więc Wattsa w podróż na stację benzynową, radośnie machając materiałową torbą w powietrzu, bo dwudrinkowa Raine była też bardzo wesoła. - Ej, a ty palisz? Bo ja nie, ale zapaliłabym papierosa - oznajmiła, bezczelnie sępiąc od chłopaka papierosa.
Wcisnęła dłonie do kieszeni bluzy, ściągniętej z wieszaka jeszcze w mieszkaniu, żeby zarzucić ją na dość skąpą bluzkę, bo choć dnie były cholernie upalne, w nocy nie było już aż tak gorąco, a głupotą byłoby przeziębić się w samym środku lata, szczególnie, że dopiero co zaczęła pracę w Hungry Hearts. - O, mam tu zapalniczkę! - tryumfalnie wyciągnęła zdobycz i podniosła ją do góry. - Patrz w ogóle jaka śmieszna, trzeba przesunąć w bok - chociaż nie była palaczem i tylko czasem pokusiła się o papierosa na imprezie, nawet porządnie się nie zaciągając, zawsze lubiła się bawić ogniem i zapalniczkami. Może była jakąś piromanką, tylko nie do końca miała jeszcze o tym pojęcie? O, albo była jak ta wróżka z Winx, co nagle odkryła, że włada ogniem!

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
Ja pierdole, nigdy więcej randek z Tindera. Tylko to siedziało w głowie Olliego kiedy Raine wyciągała go z średnio udanej imprezy. Odkąd zaczął zastanawiać się, czy to nie jest odpowiednia pora o zadbanie o sferę emocjonalną swojego życia, miał wrażenie, że każda poznana osoba przekonuje go, że źle wybrał. Że tak naprawde to relacje międzyludzkie to ściema i ludzi nie da się lubić.
Raine właśnie go wyciągnęła od laski, która wkurwiła się na niego, bo nie ubrał się tak, że mieli pasujące do siebie kolory. Jak z ną pisał to wydawała się całkiem spoko, trochę odklejona ale chciał się przekonać czy tak naprawde jest. Niestety było jeszcze gorzej.
- Czyli za każdym razem jak będziesz chciała szluga to będziesz mnie pytać czy palę i nie rzuciłem jeszcze? - mruknął do niej wciąż będąc w jakimś takim średnim nastroju, bo ta laska serio weszła mu za skórę. A Raine była największym zbawieniem, jakie mogło go spotkać. Wyciągnął z kieszeni skórzanej kurtki paczkę papierosów i podał je dziewczynie. Wyciągnął też dla siebie i akurat Raine śpiewająco oznajmiła, że ma zapalniczkę, więc wziął ją jak sobie odpaliła i oddał od razu. - Najlepsze są te żarowe, że jak Ci pizga wiatr to ogień i tak działa - powiedział zerkając na zapalniczkę, która wróciła do właścicielki. Gapił się więc na zapalniczkę, która krążyła teraz między jej palcami.
- Ja pierdole, dzięki, że mnie stamtąd wyciągnęłaś. Mam nadzieję, że jak wróce to ta laska się już zmyje.. - powiedział zaciągając się papierosem idąc równo z dziewczyną. W sumie beka z tą Winx, bo to ten typ haha. - Nie polecam randek w ciemno z Tindera. W ogóle chyba nie polecam randek. Ale chyba po prostu trafiłem na taki stereotypowy portret laski z dowcipów, która przypierdala się do wszystkiego. - wyrzucił z siebie z lekką frustracją w głosie, bo liczył, że jednak lepiej spędzi ten wieczór.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
ollie mytes
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- No nie wiem, może trzeba się w takich rzeczach upewniać, nie znam się, ja nie palę - wyrzuciła z siebie trzy wymówki na raz, tak na wszelki wypadek, bo może rzeczywiście głupio, że w ogóle zapytała, ale to tak bardziej w ramach zagadania! Bo w sumie nie wiedziała co ma powiedzieć kolesiowi, którego widziała raz w życiu na parkingu burgerowni. Dobrze, że była wtedy trochę porobiona, to przynajmniej nie pamiętała jakim był dla niej OKROPNYM chamem, bo to rzucanie w nią szlugiem? Wtf, mordo? - Ja bym chciała taką, tą, na benzynę, jak ona się, ta taka, że ma dwie części i się zamyka, jak... o, jak szczęki krokodyla! - jak na to, że Raine była jebanym mózgiem, to po drinach się robiła jednak trochę głupiutka, ale nawet mu pokazała jak się zamyka. - Zippo! - zawołała tryumfalnie, że jej się przypomniała nazwa. Tylko w sumie po co jej taka Zippo, jak ona przecież nie paliła papierosów.
- Aż tak źle? - zmarszczyła brwi, bo mooże widziała, że Ollie nie był najszczęśliwszy na tej imprezie, ale nie wiedziała, że aż tak bardzo chciał się wyrwać. - Ajj, a ty przyszedłeś z nią, czy ona z tobą? Wygląda chociaż jak na zdjęciach? - Raine owszem, miała kiedyś Tindera, ale nie umawiała się z nikim z aplikacji, nawet za bardzo nie pisała, bo chyba ogólnie słaba była w utrzymywanie kontaktu poza spotkaniami. - Randki ogólnie mogą być spoko, już nie przesadzaj - rzuciła, zaciągając się papierosem. Ona sama nie chodziła na randki. Stawiała teraz na skupienie się na sobie, wakacjach, myśleniu o wyjazdach, a nie na martwieniu się wszelkimi związkowymi problemami, bo to była prawdziwie przejebana sprawa. To znaczy, jasne, fajnie było mieć tę swoją drugą połówkę, ale fajnie też było być wolnym i nie mieć wobec nikogo zobowiązań, a od tego chyba była młodość, prawda?

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
No ale on nie rzucił w nią szlugiem tylko rzucił do niej szlugiem tak jak na imprezie rzuca się szluga ziomkowi, który Cię o jednego prosi a Tobie się nie chce wstawać. Nie róbmy już z niego takiego tyrana, bo jednak taki okropny znowu nie jest. To ona mówi mu raz, że nie pali, raz że pali i nie może zdecydować się na jedną wersję. To też jest jego wina?
- Tak jak są te zapalniczki, które jak klikasz to ubrana baba na rączce zamienia się w gołą babę. Tylko szkoda, że wtedy zazwyczaj trzymasz zapalniczkę w dłoni i tego nie widać.. - zaśmiał się, bo a) nie był specjalistą zapalniczek i tylko taka mu przyszła do głowy b) zapalniczka miała służyć miesiąc i wyzionąć ducha, a nie pochłonąć część budżetu miesięcznego. Ale chociaż rozmowa o zapalniczkach była ciekawsza niż ich ostatnie spotkanie. A przynajmniej jego początek.
- Ogólnie to było tak, że chwilę coś popisaliśmy i napisała mi, że znajoma zaprasza ją do swojej znajomej na imprezę. Więc tak naprawde to ona zna tu jedną laskę, a ja znam Ciebie, więc jesteśmy na krzywy ryj - powiedział uśchmienięty czując, że odżywa właśnie to, co go spotkało wcześniej. Jak na całą złość wcale nie była brzydka ani nic takiego. Jeżeli chodzi o jego gust to całkowicie wpisywała się w standardy. - Nie no akurat wyglądała nawet lepiej ale po prostu czasami nie czujesz takiego vibe'u z kimś.. Wiesz, po prostu każde zdanie jakie wypowiada powoduje, że twoje mięśnie się napinają i czujesz się źle - spróbował jej wytłumaczyć jak czuł się przez ostatnie kilkadziesiąt minut.
- Ale i tak lepiej, że teraz to wyszło. Mogliśmy pisać ze sobą dwa miesiące i dopiero póxniej poczuć, że tak w sumie to lepiej trzymać się od siebie z daleka. - wzruszył ramionami nie rozstrząsując już tej całej sytuacji. Pewnie jakby był przeznaczeniarą (hehe tak jak fanatyczka koni to koniara to przeznaczenia to przeznaczeniara) to teraz by coś rzucił, że tak miało być i w ogóle.
- Tak? A Ty z kimś randkujesz? - zapytał od niechcenia ale w sumie zaciekawiło go to czy dziewczyna, którą znowu spotyka samą faktycznie nie rozkochała w sobie nikogo.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
ollie mytes
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Cooo? Są takie zapalniczki? To ja chcę taką! Gdzie to można kupić? - od razu się zainteresowała z pełnym przejęciem, gotowa przeszukiwać wszystkie sheiny i aliexpressy, czy jak się nazywały te chińskie stronki. Nie wiedziała w sumie, bo nie robiła tam zakupów, ok. Ale bardzo chciała mieć zapalniczkę z gołą babą. Co w ogóle trzeba było wpisać? "Goła baba"?
- Ejejej, ja nie jestem na krzywy ryj! Ja tam znałam Tracy - zastrzegła od razu, żeby nie było. - Chociaż resztę już nie bardzo, jakaś dziwna zbieranina - ale przynajmniej nie przyszła jako plus jeden. W ogóle takie imprezy, gdzie się przychodzi na pierwsze spotkanie to mogą pójść bardzo dobrze, albo bardzo źle. Ale kiedyś jej koleżanka powiedziała, że warto sobie założyć jakiś ograniczony czas, żeby w razie czego mieć dobrą wymówkę i móc się zmyć, bez proszenia znajomych, żeby zadzwonili i udawali, ze trzeba zażegnać jakiś kryzys. - Noo chyba czaję, czasem są tacy ludzie, że po prostu, no po prostu nie. Ale to dobrze, że szybciej wyszło, niż później i nie musisz się z nią teraz pierdolić - dosłownie i w przenośni w sumie, o ile Ollie był takim gościem, który lubił kogoś zaliczyć przy pierwszym spotkaniu, no niektórzy lubili, w sumie to nic złego. - Ja nie wiem jak w ogóle można kogoś tak poznać przez chat, dziwna sprawa - no bo nie zna się jego głosu i ciężko powiedzieć, czy ta osoba żartuje, czy mówi na serio. Same problemy w sumie. I jeszcze może oszukiwać z wyglądem. Niby wygląd nie był najważniejszy, ale nie ma się co oszukiwać, przez internet można ukryć na przykład, że ktoś się nie myje.
- W sumie to nie - no i głupio wyszło, bo powiedziała, że są spoko. - Ale to dlatego, że ja się już narandkowałam. Nie tak na całe życie, ale miałam jakieś dziwne akcje ostatnio, to się w nic nie pcham na siłę - jak będzie chciał szczegółów, to dopyta, nie? A też nie chciała być tą typiarą na imprezie, co opowiada historię swojego życia.

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
Wpisywanie gołej baby w internet to raczej nie był dobry pomysł. Jak Raine mogła w ogóle pomyśleć o czymś takim? W swoim małym nieogarnianiu sprawiała wrażenie osoby całkiem fajnej i zabawnej. - Nie wiem, ja takie widziałem na takich festynach co zjeżdżają się wszystkie badziewne rzeczy z okolicy - powiedział po chwili przypominając sobie gdzie ostatni raz widział coś takiego.
- Mi chodziło o mnie i tę laskę, spokojnie, nie denerwuj się - wywrócił oczami prostując zdanie, które wypowiedział przed chwilą. W sumie to skoro on nie znał tam nikogo to nie mógłby ocenić czy ona też tam nikogo nie znałą czy może jednak tak. W sumie po jej zachowaniu i chęci uzupełnienia alkoholu wskazywała bardziej na to, że jest bardzo zżyta z ludźmi. - Ale to i tak w sumie głupia sprawa, nie wiem czemu wybrała akurat to miejsce. W sensie wiadomo, że mogłem się okazać jakimś pojebem, wiec lepiej się spotkać przy ludziach. Ale jak nikogo nie znasz to i tak mogą na Ciebie nie zwróćićuwagi, co nie? - wzruszył ramionami mając nadzieję, żę nie zabrzmi creepy albo coś w ten deseń. Jedyne o co mu chodziło to to, że szyny były złe i podwozie też było złe. Ani nie umóili się w sprzyjających warunkach ani nie potrafili się ze sobą dogadać.
- Poza tym może Ty nie masz problemu z zagadywaniem do ludzi ale inni tak.. - zaśmiał się przypominając sobie jak siępoznali. - Poza tym ja na przykład nie znam tu za dużo osób, więc nie mam jak poznać kogokolwiek. Jakbym Cię przeniósł teraz do Londynu, gdzie... - zatrzymał się na chwilę przełykajać ślinę i robiąc kilkusekundową pauzę - ...miałem znajomych.. To ten, no.. Ciężko by Ci pewnie było się odnaleźć, nie? - dokończył trochę ciszej odwracając wzrok w drugą stronę z jakiegoś powodu.
Musiał się przez chwilę powentylować, więc to chwilę zajęło zanim kontynuował rozmowę. - Więc jak chciałabyś umówić się z kimś, bo uznałabyś, że to ten etap to ciężko by było zacząć, nie? - podsumował całość wniosków, które jej przedstawił.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
ollie mytes
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Aaa, czyli muszę czekać na festyn, no dobra - i jak jakieś wesołe miasteczko pojawi się w okolicach Lorne Bay to przetrzepie wszystkie stragany, aż znajdzie tę gołą babę. A jak jej nie będzie, to wtedy znajdzie Olliego, może odświeży kontakty z którymś ze swoich byłych, ale zrobi tak, żeby zdobyć zapalniczkę z gołą babą! - No niegłupie, że gdzieś w miejscu publicznym, nawet całkiem rozsądne, bo, nie obraź się, ale obcym facetom nie powinno się ufać - dlatego właśnie stała parę, czy paręnaście dni wcześniej na parkingu pod Hungry Jack's, opowiadając mu jakieś dziwne porównania. - Ale ja bym poszła do jakiegoś baru, albo coś - na domówkach to ludzie pytają czy się jest parą, czy nie, a to jakoś nie do końca leżało w kręgu jej zainteresowań, żeby tak zaraz ze szczegółami opowiadać o takiej świeżej znajomości, bo ludzie trochę oczekiwali jakiejś etykiety, a dostawali... No w ogóle to nie była niby ich sprawa, ale serwować ciszę to też jakoś dziwnie.
- Noo dobra, ale zawsze są znajomi znajomych, albo ludzie w pracy, albo na siłowni? - to ostatnie to tak trochę rzuciła bez przemyślenia i w sumie nie wiedziała, czy Ollie chodził. Ona w życiu! Chciała być takim człowiekiem, który rano idzie pobiegać i jest w formie, ale potem przychodził poranek i już nie chciała. - No nie wiem, czy tak ciężko. Wtedy bym zagadała do twoich znajomych i sprawa rozwiazana - wzruszyła beztrosko ramionami, bo przecież nawet nie miała jak wiedzieć co go gnębi i że może niekoniecznie to chciał uslyszeć. - Chyba nie rozumiem o co ci chodzi - pokręciła powoli głową, wręcz nie mając zielonego pojęcia. - Ale jak chcesz mnie zaprosić na randkę to może nie pod stacją benzynową - zażartowała, wyrzucając swoją końcówkę peta do kosza na śmieci, zanim wkroczyli w obręb Shella, bo tam to przeciez kategorycznie nie mozna było palić!

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
Żeby znaleźć gołą babę to mogła wrócić na imprezę i poczekać wystarczająco długo. No ale była teraz z Olliem, więc gołą babę mogła zobaczyć tylko jak sobie pomyśli o sobie.
- Ale przecież o to mi chodziło jak mówiłem, że lepiej spotkać się przy ludziach. Przecież też mogła okazać się typem i mnie skroić z nerek i wątroby, zostawić wykrwawiającego się i uciec.. - wywrócił oczami, bo czuł, że troche nie zrozumiała o co mu chodzi ale to w sumie nie pierwszy raz miał takie odczucie. Niby mogli pójść do baru i w sumie to sam tak wolał ale nie chciał jej robić przykrości jak już załatwiła wszystko.
- Raine, to, że Ty jesteś osobą, która potrafi zagadać do każdego nie znaczy, że inni tacy są, okej? - powiedział do niej jakby znali się już bardzo długo i mogli sobie pozwalać na takie komentarze. W sumie się trochę zdziwił, że tak bezpośrednio się do niej zwrócił. - Ja na przykład mieszkam tu od dwóch lat i w chuj nie lubię zagadywać do nowych ludzi i cały czas mało kogo znam. - wzruszył ramionami na swoją obronę. Bo to nie tak, że jak nikogo nie znałeś to łatwo było zrobić pierwszy krok. Nie pomógł sobie z tym argumentem o jego znajomych ale już nie chciał jakoś ciągnąć tego tematu. - Łatwo Ci mówić, bo Ty łatwo nawiązujesz kontakt z ludźmi i tyle. - podsumował całkiem bezsensownym komentarzem, który nic w tej rozmowie nie zmienił.
Ale kiedy Raine wspomniała o tym, że chce ją zaprosić na randkę to zakrztusił się dymem papierosa, którego cały czas palił i chwilę mu zajęło zanim doszedł do siebie. - O kurwa, nigdy nie byłem tak blisko śmierci jak teraz - aż się zatrzymał na chwilę i pochylił, żeby dojść do siebie. Do oczu mu łzy napłynęły, więc się wytarł i spojrzał znowu na dziewczynę. - Jakbym chciał Cię zaprosić na randkę to pewnie zastanawiałbym się dwa miesiące jak to zrobić, żeby nie wyszło dziwnie - odpowiedział jej w końcu cicho też wyrzucając papierosa i zakładając kaptur na głowę.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
ollie mytes
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- No ale ja nie mówię, że nie mówiłeś, Jezuu, wyczilluj trochę - Ollie był chyba nieco nerwowy. Po tej ich rozmowie i pół oceniłaby, że mógłby być tą osobą, która bierze żart na poważnie. I która po swoim żarcie zaznacza, że żartowała, żeby się ktoś nie obraził. A jednocześnie rzucał w ludzi rzeczami! Specyficzny był ten chłopak, ale nie tak specyficzny, że się na siłę szukało wymówek, żeby jednak z nim nie rozmawiać, więc chyba nie aż tak źle. - Albo mogła cię skroić jako typiara - puściła mu przy tym oczko, jakby to ona była taka bardzo groźna, chociaż już chyba zdążył zauważyć, że żadna z niej niebezpieczna dziewczyna. Chyba, że dobrze udawała.
- To wcale nie tak, że do każdego, to się dzieje tak... samo - ostatnio Archie jej powiedział, że ma strasznie dużo znajomych i miał w sumie trochę racji, bo dość łatwo jej było znaleźć kompana do rozmowy. Tak jak teraz z Olliem - po prostu do niego podeszła i zaproponowała wspólną wycieczkę na stację paliw, w celu uzupełnienia zapasów. Bułka z masłem. - No dobra, to też nie jest tak źle, bo lepiej znać kilka osób lepiej, niż dużo ludzi gorzej - a ona znała kilka osób bardzo dobrze i dużo ludzi tak sobie, więc miała jednak dobrze. - No dobra, ale już nie mów, jakbym ci mówiła, że uśmiech rozwiązuje depresję, czy coś - bo trochę traktował to zagadywanie jak największy problem na świecie, a jednak nie był AŻ tak największy i dało się jakoś z brakiem znajomych walczyć.
- AHA?!? Bardzo miło - burknęła na to jego krztuszenie się i teatralne reakcje, bo bez przesady, nie była chyba jakaś brzydka, albo strasznie głupia, czy irytująca, żeby aż tak reagować na sam pomysł pójścia z nią na randkę. - Dobra, już się nie tłumacz - rzecz jasna wzięła to za ściemę, więc poszła przodem do sklepiku przy stacji i zatrzymała się dopiero pod lodówkami z piwem, probując przypomnieć sobie zamówienia.

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
No może i nie był najbardziej wyluzowanym gościem na świecie to prawda. Ale nie chodziło o to, że miał kija w dupie tylko nie chciał, żeby go źle zrozumiała, co nie? Bo trochę mu imponowała tą swoją aurą pozytywności jakby dodawała trochę pewności siebie. No ale koniec końców i tak musiał się usprawiedliwiać, bo nie lubił niedopowiedzeń.
Wywrócił oczami kiedy puściła mu oczko, bo w sumie jakby go chciała skroić to już dawno by to zrobiła. A poza tym tak naprawdę nie zyskałaby na tym tak wiele. Miał pewnie jakieś cztery dolary, a telefonu i tak by nie odblokowała. Nie miał w sumie co jej odpowiedzieć na to co powiedziała o ludziach, którymi się otacza. Nie zazdrościł jej, że zagaduje do innych, po prostu stwierdzał fakt, nie? Mógłby znowu się wytłumaczyć ale już mu zwróciła uwagę, a tyle kija w dupie to akurat nie mieści.
- Czyli jak ty coś źle zrozumiesz to nie można się już z tego wytłumaczyć, bo od razu jestem sztywny? - zapytał kiedy wchodzili do środka i akurat niefortunnie przechodził koło jakiejś kobiety w średnim wieku, która chyba out of context go źle zrozumiała, więc jeszcze bardziej się zasłonił tym kapturem. Przeszedł przez kilka alejek, bo tak naprawdę to on nie wiedział po co idą. Zabrał ze sobą paczkę żelek i energetyka i podszedł do Raine, która stała przy lodówce z piwami.
- Poza tym nie wiem czemu pomyślałaś, że mi się nie podobasz, po prostu się zakrztusiłem - burknął patrząc jak wyciąga z lodówki kolejne piwa i kładzie na ziemi, bo oboje nie pomyśleli, żeby rozejrzeć się za koszykiem. - Zwłaszcza, że to Ty za mną łazisz, więc mogłabyś to sama zrobić - wzruszył ramionami sięgając do lodówki po takiego drinka alkoholowego w butelce na drogę i piwo na później.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
ollie mytes
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Ale po co się ze wszystkiego zaraz tłumaczyć? Jesteś na imprezie, nie w szkole. Jest lato, wolność, czemu jesteś taki ponury, co? - westchnęła głośno, bo te tłumaczenia Olliego były... zbędne. Zamiast trzymać się w sztywnych ramach poprawności, powinien trochę zaszaleć. Czy ciepłe nocne powietrze nie pobudzało w nim tego niewyjaśnionego czegoś? Chęci odpoczęcia, zabawy, dawki szaleństwa, czegokolwiek, co wzbudzać mogło rządzę przygody? - Albo już nie odpowiadaj, bo zaraz się okaże, że coś znowu przekręciłam - wywróciła oczami, bo ten cały Ollie był dla niej kompletnie niepojęty. Taki niby cham, ale jednak nie do końca i z jakiegoś powodu chciałaby go rozgryźć. Z drugiej strony, może on sam nie wiedział kim jest i czego chce?
- A podobam? - zapytała obojętnym tonem, zupełnie jakby pytała o pogodę w Londynie. I o ile nie wzdychała do niego po nocach, ani nie wpisywała jego imienia w serduszka w zeszycie, to zwykła ludzka próżność obudziła w niej oczekiwania na twierdzącą odpowiedź. W końcu kto nie chciałby się podobać? - Łażę za tobą? - podniosła się razem z całą masą butelek, których doniesienie do kasy mogło graniczyć z cudem. Zbyt dużo obietnic, za mało pomocników, szczególnie, że Mytes jakoś się chyba nie kwapił do targania tych piw z powrotem na imprezę. - Słuchaj, świat działa tak, że czasem po prostu z kimś rozmawiasz. A czasem go po prostu później spotykasz. I wiesz co? Jak się nie jest takim bucem, to wystarczy się do niego uśmiechnąć, żeby było milej, polecam sobie o tym pomyśleć - bo serio, mógłby wyjąć głowę z dupy, przestać być taki ponury i narzekać, ze nie potrafi do nikogo zagadać, skoro własnie z nią rozmawiał i chyba nie bylo tak źle, przynajmniej nie uciekał z krzykiem, poza tym z nią poszedł, a do niczego go nie zmuszala.

Ollie mytes
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
ODPOWIEDZ