lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
poszukiwania
miłosne
Poszukujesz postaci do rozegrania romantycznego wątku? Małżonek, partner, pierwsza miłość, obecny obiekt westchnień (tych odwzajemnionych lub wręcz przeciwnie, nieodwzajemnionych) - znajdziesz ich w tym temacie. Zgłoś się do zamieszczonych poszukiwań lub napisz swoje własne!

Prosimy o aktualizowanie statusu swoich poszukiwań. Poszukiwania, które nie zostaną zaktualizowanie przez 14 dni, zostaną usunięte, a ich treść przesłana wam na PW.

CODE: Zaznacz cały

[poszukiwania]
[center][img]URL ZDJĘCIA[/img][img]URL ZDJĘCIA[/img][/center]
[psz-t] You don't realize how much I need you [/psz-t]
[psz-pt] I could never really live without you [/psz-pt]
[psz-r] 
[regflag]lorem ipsum[/regflag]
× lorem ipsum
× lorem ipsum 
[regflag]lorem ipsum[/regflag]
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Nunc euismod gravida orci sit amet congue. Quisque aliquam ipsum non dui iaculis finibus. Maecenas nulla urna, volutpat at maximus ut, ultrices eget nisl. Nulla vel eleifend tellus. Cras faucibus pretium nulla, nec imperdiet augue egestas id. Proin non mauris ac neque suscipit bibendum nec vitae ante. Quisque dapibus tortor ac justo vulputate, in gravida nisi ornare. Donec et ex ac nisl blandit luctus quis consectetur arcu. Vivamus elementum posuere justo ac bibendum.
 [/psz-r]
[psz-s] aktualne dd/mm [/psz-s]
[/poszukiwania]
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
kierowca tira — tir
25 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Can't make me happy when I'm sad
I blame the world
I'm a glass-half-empty kinda girl
ObrazekObrazek
My sick mind need you
I need you
Ważne
× Płeć postaci dowolna, wygląd, charakter, przeszłość, wszystko pozostawiam tobie
× Zależy mi na dużej ilości dramek i skomplikowań, nie chce prostej i kwiatuszkowej relacji, nie obiecuje end game'u, chce te relacje budować i rozwijać, tworzyć razem coś pięknego
x Sad ma za sobą historię bycia przykrywką gangstera, miłości do swojej szefowej, rozpadu relacji dla niej ważnych i znaczących, jest dosyć delikatna przez te wydarzenia
x To nie będzie nic prostego ze względu na wysoko rozwiniętą schizofrenię Sad, która skutecznie utrudnia jej tworzenie relacji, oraz fakt, że najważniejszy jest dla niej zawsze Happy, jej brat, który przechodzi kryzys depresyjny
Are you even real? Or maybe you're just my imagination?
Jesteś niczym iluzja mojego chorego umysłu. Tak piękna i lekka, tak zwodnicza i niepewna. Znosisz moją schizofrenie, znosisz głosy, z którymi się mierzę, znosisz groźby i prośby, a nawet znosisz to, że jestem całkowitym wrakiem. Wybaczasz, a może tylko wewnętrznie walczysz z poczuciem krzywdy. Kocham cię jak stąd do Włoch, kocham cię mocniej niż jestem w stanie wyrazić słowami. Ale czuję, że nie mogę wytrzymać tu ani sekundy dłużej, choć zobowiązuje mnie opieka nad bratem. W rozterce i zwątpieniu nie wiem, w którą stronę iść bo oboje mnie potrzebujecie, tylko każdy w innym celu. Oddałabym wszystko by świat był prostszy. Twoje życie nigdy nie będzie proste, Sad, bo jesteś tu po to by nieść krzywdę i ranić tych, których kochasz.
aktualne 06/03
sumienny żółwik
lachmaniara
Pragnie być muzykiem, dlatego wybrał studia — na kierunku muzycznym
21 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
Melt me, I'm cold
I've reached out my hand countless times
The echo is colorless
Oh, this ground feels so heavier
I am singing by myself
I just wanna be happier
Am I being too greedy?
ObrazekObrazek
Save me, save me,
I need your love before I fall...
Please, don’t let me down...
W takim skrócie... Jaesang Chae to dwudziestoletni (w marcu już będzie 21 xD) chłopak pochodzący z Korei Południowej po przejściach i próbie samobójczej, z zamiłowaniem do koszykówki, gry na pianinie i ogółem muzyki jako takiej, zwierząt i totalny kawosz. Przez bycie odrzuconym przez społeczeństwo, uprzedzenia i niesprawiedliwe potraktowanie w wielu przypadkach, powstało w nim poczucie, że nikogo nie obchodzi, że każdy krzywo na niego patrzy nieważne z jakiego powodu... Ostatecznie z własnego świadomego wyboru udał się do psychiatryka niedługo po tym jak jego rodzice znaleźli go wcześniej w łazience i przeprowadzili z nim poważną rozmowę...
A na czym mi najbardziej zależy? Chciałabym, by ten pokrzywdzony chłopak przez niesprawiedliwość świata trafił na kogoś, w kim zakocha się ze wzajemnością. Mogłaby to być także jakaś postać z problemami, a jednocześnie ktoś taki, kto doskonale będzie rozumiał, przez co Jae przechodził i nadal przechodzi. Co za tym idzie — stopniowo mogłyby zacząć rozwijać się między nimi gorące uczucia, a on nabrałby jeszcze większych chęci do życia i kolejny raz spróbowałby się przekonać, że świat nie jest taki zły za jakiego go dotychczas brał żyjąc w przekonaniu, że nie ma na nim dla niego absolutnie żadnego miejsca. Mogli poznać się już w szpitalu psychiatrycznym, a mogli też zupełnie gdzie indziej.
I teraz skoro już określiłam bardziej historię, jest kilka opcji:
Jaesang będąc jeszcze w psychiatryku poznał pewnego chłopaka i zakochał się w nim od pierwszego wejrzenia. Ale ostatecznie po raz kolejny dostał bolesnego kopa w dupę, bo przez swą naiwność i buzujące nowe emocje w jego organizmie stało się tak, że wszystko chciał zbyt szybko, co być może poniekąd wystraszyło potencjalną „bratnią duszę”. W efekcie czego finalnie tuż przed tym, jak mój Jae miał zostać wypuszczony ze szpitala... mimo że nie doszło do kłótni, ów chłopak przyznał się, że nie da rady tak dłużej, dając mu jasno do zrozumienia, że to się nie uda i muszą się rozstać. Przeprosił go, ale mimo wszystko takie odrzucenie przez kogoś, w kogo przelał swoje wszystkie uczucia i nadzieje na to, że będą ze sobą na zawsze (przynajmniej on to tak wówczas postrzegał i na to liczył), znowu mocno go przybiło, a zarazem dobiło. Na tyle, że od nowa nachodzą go te złe myśli i miewa chęć ze sobą skończyć. I choć zdążył podbudować samoocenę, ta znów nieco siadła, depresja go dopada, choć stara się z nią walczyć, ale nie jest to dla niego łatwe. Dlatego wszystko przelewa w muzykę, coby nie myśleć o swoim miłosnym zawodzie. I tu mogłaby wkroczyć właśnie Twoja postać, która pojawiłaby się w jego życiu (a może nawet by była już od jakiegoś czasu, ale Jae uznajmy na to zaślepiony miłością do tamtej nie dostrzegałby tej Twojej…?) i która by go albo uratowała przed zrobieniem kolejny raz tej samej głupoty, albo po prostu by go wspierała, Jae by się jej zwierzał ze swojego złamanego serca i innych rzeczy i dalej to by się zobaczyło. Albo i inne rozwiązanie w stylu — Jae poszedłby do klubu po raz pierwszy by się nawalić, bo by go wszystko tak przerosło, że byłoby mu już wszystko jedno i tam przykładowo ktoś by się do niego dostawiał, a Twoja postać wyratowałaby go z opresji, albo znalazła schlanego w jakimś pobliskim rowie, do którego by wpadł przez samo to, że nigdy wcześniej nie miał do czynienia z alkoholem, który by mu tak mocno dał w łepetynę, przez co skończyłby w taki a nie inny sposób...? Opcji tutaj jest naprawdę mnóstwo, ja bardzo chętnie przyjmę też inne propozycje!
Po nocnych rozmowach na sb doszłam do wniosku, że jednak zacznę od wrzucenia KP i dałam wszystko tak, jak uznałam, że będzie najlepiej. I wiadomo, dobrze mieć towarzysza, albo wręcz kilku do pisania, a ja przyszłam tu samotnie, kompletnie na spontana, nie wiedząc czego się spodziewać. Chcę poznać więcej nowych ludzi, no i głównie stworzyć jakieś relacje, nie tylko tą najważniejszą, ale zdecydowanie przydadzą się dla Jae jacyś przyjaciele, albo relacje, w których będą predyspozycje na fajne przyjaźnie, dzięki którym chłopak ten nabierze większej pewności siebie, pokona depresję i nabierze odwagi, żeby zawalczyć o swoje najskrytsze marzenia, a to o wiele łatwiejsze, kiedy ma się spore wsparcie u innych, prawda? Dlatego wszelkie znajomości bardzo mile widziane, co uwzględniam w tych jednych szuksach, bo nie widzę potrzeby rozbijania tego na dwa różne posty. Nieukrywanie są tu zadatki na ciekawe wątki, zatem jak ktoś lubi kiedy się dzieje więcej, albo są jakieś skomplikowane relacje... śmiało, bijcie do mnie, a na pewno coś ciekawego wymyślimy! <3 Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, potrzebujesz z czymś pomocy — pisz na PW, bądź na mojego discorda. <33
Expectations
× Pragnę wrócić na jakieś forum, bo dawno w sumie nigdzie nie grałam, a nabrałam większej ochoty na to i próbuję od nowa znaleźć gdzieś swoje miejsce. Miałam wiele wzlotów i upadków i zasadniczo powinnam sobie odpuścić, skoro miałam totalnego pecha do ludzi i częściowo także do forów, ale... kiedy zaczynam być bliska całkowitej rezygnacji, po jakimś czasie znowu zaczyna mi tego brakować i tak w kółko. Taki widocznie los człowieka, który gra praktycznie nieprzerwanie z drobnymi przerwami od szesnastu lat i najwyraźniej ciężko po takim czasie ot tak z tego zrezygnować, nawet pomimo tak wielu porażek. A ja pisać kocham i chciałabym cieszyć się z tego zajęcia tak samo, jak robiłam to dawniej. Dlatego postanowiłam spróbować swych sił raz jeszcze. Może tym razem mi się poszczęści...? Zamierzam „ożywić” postać, do której się przywiązałam, mimo że nie miałam szansy jej jakoś mocno rozwinąć, a ma fajny potencjał do różnych dram, więc szkoda by było, by tak po prostu przepadła raz na zawsze.
× W oryginalnym zamyśle pisałam w pierwszej osobie, jednak jak zauważyłam mało kto lubi tę formę pisania, dlatego nie chcę się przy niej upierać. Nie muszę koniecznie jej używać, mimo że w moim odczuciu można tym sposobem lepiej oddać emocje swojej postaci. Jednak jestem w stanie zrozumieć, że większości ona zwyczajnie nie odpowiada, wręcz wadzi. Osobiście sama byłam kiedyś do niej negatywnie nastawiona, ale jak spróbowałam okazało się, że to coś sprawiającego frajdę, równie rozwijającego, nawet można by rzec to takie nieco większe wyzwanie niż pisanie w trzeciej osobie. Po czasie przekonałam się do tego bardziej, ale dostrzegłam, iż niekiedy bywało trudniej tak pisać, nie twierdzę, że nie. Tak czy siak chcę tylko podkreślić, że jestem w stanie pisać w każdej możliwej formie i żadna z istniejących nie jest mi aktualnie straszna, aczkolwiek nie będę twardo trzymać przy jednej i się dostosuję, by dobrze się nam razem pisało. C:
× Co do wieku, charakteru i płci... to Ty masz się dobrze czuć ze swoją postacią, dlatego tutaj pozostawiam absolutną dowolność, nie mam wygórowanych wymagań. Oczywiście, możemy pewne kwestie ustalić wspólnie, a jeśli coś Ci się nie spodoba jak zarzucę jakimś pomysłem nie bój się mi o tym napisać — przecież z tego powodu bym nie nakrzyczała ani nie zamordowała, bez przesady! Nie wszystko się musi każdemu podobać, dlatego potrzebna jest tu komunikacja, by móc wymieniać się wszelkimi informacjami ze swobodą i jak coś nie przypasuje, to po prostu dojść do jakiegoś kompromisu. Nie lubię sytuacji, kiedy ktoś się do mnie zgłasza i nagle z niejasnego dla mnie powodu znika bez słowa... a miałam już z tym styczność wiele razy i nie było to nic przyjemnego... Wolę dowiedzieć się czegoś bezpośrednio jak coś jest nie tak, niż nie wiedzieć zupełnie nic. Tym bardziej znaleźć się w sytuacji, gdy jakaś osoba zgadza się dosłownie na wszystko co zaproponuję, mówi mi, że jest zajebiście, a potem dowiaduję się niestety od osób trzecich, że jednak jej większość rzeczy nie odpowiada, ale zaś bała się mi o tym powiedzieć prosto w twarz... Po to się szczerze rozmawia, by nie było niedomówień i by się móc wspólnie zgrać w historii, którą będziemy tworzyć wspólnie na forum.
× Jeśli chodzi o wizerunki… jasne, mam swoje preferencje, niemniej tu kompletnie nie chcę niczego narzucać, nie musi to być koniecznie Azjata. :3
× Najlepiej dogadać wszelkie szczegóły na discordzie (mój nick to lil_meow_meow.), na którym siedzę najczęściej i najlepiej to bić tam, ale wiadomości prywatne również wchodzą w grę, to już jak komu wygodniej! Mi to zasadniczo obojętne. xD
aktualne 28/03
powitalny kokos
Lil Meow Meow
No, god please no.
kelnerka — sushi house
22 yo — 177 cm
Awatar użytkownika
about
zrobiła sobie przerwę od studiów i uciekła od nadopiekuńczych rodziców
ObrazekObrazek
all the pretty girls
So now, they wanna kiss all the pretty girls
Byłyśmy nierozłączne, kiedyś
Wagarowałyśmy we trójkę na plażach Lorne Bay, popijając pierwsze wina, podkradzione z barku rodziców. Nie szczędziłyśmy sobie słów na złośliwe krytykowanie naszych rodzin, szkoły i nowego planu zajęć, a na uboczu trzymałyśmy się tylko, gdy było to dla nas wygodne. Częściej jednak wtapiałyśmy się w tłum pozostałych nastolatków.
W wakacje poprzedzającą trzecią klasę coś się zmieniło — z nierozłączonego trio stałyśmy się duetem. Jedna impreza, podczas której trochę pijana docisnęłam swoje usta do Twoich, budząc w nas obu całą masę obaw i uczuć, z którymi nie umiałyśmy sobie poradzić. Ukrywałyśmy te dziwne spotkania przed wszystkimi — także przed Penny, która musiała w końcu zauważyć, że coś jest nie tak
Penny prowadziła samochód tamtego wieczora, zapewniając nas, że nie piła nic poza dwoma łykami piwa. Drobne kłamstwo, napięta atmosfera i niewyjaśnione tajemnice doprowadziły do wypadku, z którego cało wyszłyśmy tylko my dwie. Pełna napięcia cisza, która towarzyszyła nam przed pogrzebem, przeciągnęła się na dodatkowe tygodnie, dopóki rodzice nie podjęli decyzji o wyprowadzce.

Nie wiem, co słychać u Ciebie od kilku długich lat i chociaż poukładałam sobie jakoś życie, to i tak zdarza się, że zastanawiam się, czy też czasami nie możesz spać i wracasz wspomnieniami do tamtego lata.
poza tym:
— Zacznijmy od najważniejszego: poszukiwałabym kobiety w wieku 22-25 maksymalnie, do dość istotnej dla mojej postaci relacji.
— Ze względu na traumę i historię, postać raczej musiałaby być nowa niestety, żebyśmy mogły sobie dogadać szczegóły, ale jestem otwarta na zmiany i naginanie tego.
— Halston opuściła Lorne Bay niedługo po pogrzebie Penny, bo rodzice nie chcieli, by kończyła tutejszą szkołę, w obawie, że mogłoby się to kiepsko odbić na jej zdrowiu psychicznym. Wróciłaby do miasteczka, bo miała dość nadopiekuńczych rodziców i chciała przepracować traumę na miejscu, odzyskując kontakt z dawną przyjaciółką-dziewczyną.
— Nie widzę nic przeciwko temu, by epizod z Halston był dla niej jedynie historią, o której stara się za dużo nie myśleć, trzymając się później relacji już tylko z mężczyznami.
— Zapraszam na PW w razie czego, porozmawiamy, omówimy, co trzeba, dogadamy się i będzie fajnie, słowo.
aktualne 06/03
żołnierz — na emeryturze
37 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
uznany za zmarłego były żołnierz, który musi znów stanąć na nogach
ObrazekObrazek
i thought we used to be happy
but you were happier when i died
oni
[...] Poznali się, kiedy była na trzecim roku studiów medycznych, a on już szykował się do swojej pierwszej tury. Była dla niego stanowczo za mądra, bo nawet ze swoim dyplomem magistra inżyniera mechanika i budowniczego maszyn nie dorastał jej do pięt. Przeskoczyła bóg wie ile klas w szkole, więc miała ledwie dziewiętnaście lat, a emocjonalnie była co najmniej dwa razy starsza od niego. Myślał, że nie będzie na niego czekać, ale gdy po powrocie dziesięć miesięcy później do niej napisał, zgodziła się pójść z nim na kolejną randkę. Na tej się nie skończyło. Wyciskali ile się dało z jej zajętego grafiku staży w szpitalu i jego obowiązków w bazie wojskowej. Wprowadzili się razem, po kilku miesiącach na jej palcu znalazł się skromny pierścionek, a po dwóch kolejnych oboje mieli już obrączki. Nie chcieli szumnego wesela, woleli zaoszczędzić te pieniądze na wspólną przyszłość. Poza tym, nie było na to czasu, bo znów wyruszał do Iraku. Kiedy wrócił, podjął się szkolenia żołnierzy, a ona brała na siebie tyle zmian ile mogła by zdobywać doświadczenie podczas rezydentury. Nie mieli więc zbyt wiele czasu dla siebie i dalej żyli częściej obok siebie niż ze sobą, ale ona liczyła, że to się skończy jak tylko uda jej się zostać chirurgiem dziecięcym, o czym marzyła. Dzień ten w końcu nadszedł i mieli mieć w końcu szansę na zostanie małżeństwem z prawdziwego zdarzenia. Ale wówczas został poproszony o udanie się do Południowego Sudanu, gdzie miał być częścią jednostki zapewniające bezpieczeństwo humanitarnej misji ONZ. To była jedna z niewielu szans na powrót, więc nie mógł odmówić. [...]

on
× na zachętę do zamążpójścia oferował: zdolności kulinarne, poczucie humoru, totalny brak umiejętności wybierania prezentów, wspólne kąpiele z bąbelkami i dobrą rentę jakby zginął podczas pełnienia służby wojskowej.
× emerytowany żołnierz, który podczas ostatniej misji został ranny i uznany za zmarłego, a tak naprawdę pojmali go wrogowie i trzymali w zamknięciu przez kilka miesięcy. Po tym czasie został uratowany i wrócił do kraju na wózku.
× jego główne życiowe zajęcie obecnie to rehabilitacja, dzięki której być może będzie w stanie poruszać się w pełni samodzielnie, bez wózka.

ona
× wszystkie szczegóły nie muszą się zgadzać, karta była pisana pod żonę, której już nie ma (rip)
× ambitna lekarka
× trochę młodsza od niego (31-35)
× po tym jak dowiedziała się, że zginął znalazła pocieszenie w objęciach jego przyjaciela (trudno ją winić, Cal nie był dobrym mężem)
× choć są w trakcie rozwodu, wciąż jej na nim zależy/czuje się winna tej zdrady/cokolwiek, co sobie wymyślisz i z tych powodów wtrąca się w jego plan leczenia, np. zmienia mu lekarzy, jeśli jej jakiś nie pasuje, sprawdza sama wszystkie badania itp.
× wydaje mi się, że to może być ciekawa relacja poboczna dla nas obojga i choć nic z tego nie wyjdzie ostatecznie to mogą sobie jeszcze trochę w życiu namieszać.
aktualne 09/03
diakon — kościół
28 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Spoko chłopak, który niedługo będzie zawodowym księdzem.
Obrazek
You don't realize how much I need you
I could never really live without you
Love of my life
Zaczęli się ze sobą spotykać w ostatniej klasie liceum. Był w niej zakochany do szaleństwa, pomimo młodego wieku nie był sobie w stanie wyobrazić życia z kimś innym. Ona prawdopodobnie odwzajemniała jego uczucie. Wszyscy sądzili, ze to będzie ta para, która weźmie szybko ślub, założą rodzinę i będą ze sobą szczęśliwi do końca swoich dni. On nie miałby nic przeciwko, nie widział świata poza nią. Żadna inna dziewczyna nie wzbudziła w nim takich uczuć jak ona. Postanowił jej się oświadczyć na drugim roku studiów, był przekonany, że się zgodzi i będą już mogli na poważnie planować wspólna przyszłość. Cóż. Nie zgodziła się. Próbowała wymyślić jakieś głupie wymówki, których on nie do końca kupował. W jego głowie była tylko jedna myśl "nie kocha mnie". Rozstali się, co dla niego było niewyobrażalnie bolesnym przeżyciem. Starał się jakoś uleczyć złamane serce imprezami, alkoholem czy spotykaniem się z innymi dziewczynami, ale nic to nie dało. W końcu, razem z jednym ze swoich kolegów, poszedł do kościoła i wtedy go natchnęło. To będzie jego życiowa droga.

Tak więc jak widać szukam dziewczyny, która była jego wielką miłością, a która złamała mu serce. To jaki był jej powód do tego żeby jednak sie na niego wypiąć to już jest do dogadania. Możemy zrobić tak, że ona po prostu uważała, że są za młodzi na ślub, a resztę on sobie wkręcił. W każdym razie chciałabym żeby się teraz ze sobą zaczęli widywać, na początku tak po koleżeńsku. Żeby wyjaśnili sobie te stare sprawy. W teorii oboje cieszyliby się z tego, że udało im się pójść do przodu, ale gdzieś tam w tle byłaby jakaś gorycz z tego, że im nie wyszło. No i zobaczymy gdzie nas to doprowadzi.
xxx
× wiekowo tak z 26-28 lat, musi być z Lorne Bay
× wygląd, historia czy charakter są mi obojętne, dogadamy się
aktualne 08/03
powitalny kokos
catlady
joshua - luna - zoey - eric - benedict - owen - bruno - judith - cat - cece
Fotograf — lorne bay
24 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
ObrazekObrazek
Better than words, more than a feeling
but still less than love
Friends with benefits, but...
Bianca jest osobą, którą niewiele osób zna tak naprawdę. Część osób zna ją jako grzeczną, nudną córeczką państwa z wyższych, bogatych sfer Lorne Bay. Głównie z powodu matki, Chinki z pochodzenia, które spędziła w Australii całe swoje dorosłe życie, ale wciąż jest pod wpływem swojej bogatej rodziny, która ma pewne oczekiwania względem każdego, kto jest ich rodziną, a już na pewno nosi to samo nazwisko.
Inni kojarzą ją jako szaloną dziewczynę, która lubi się zabawić, która z jednej strony robi to co chce, a z drugiej strony trochę jednak obawia się tego, co ludzie powiedzą - żeby nie mogli donieść pani matce, co jej jedyna córeczka wyprawia.
Poszukuję
przyjaciela, lub przyjaciółkę z benefitami. Kogoś, kto będzie znał Biancę z tej drugiej strony, choć zdawał sobie sprawę z jej relacji rodzinnych z matką. Może tego nie akceptować, może chcieć wpłynąć na dziewczynę na to, by wyszła z szafy i niczym się nie przejmowała. Może to być trochę bardziej na kanwie romansu, może to być bardziej właśnie przyjaźń, tutaj wszystko jest do dogadania.
- wiekowo to tak do max 30 lat bym powiedziała, choć przy dobrym pomyśle i ktoś starszy byłby akceptowalny!
- historia, czy wygląd nie jest dla mnie do końca ważny
- chciałabym aby był to dość ważny wątek w życiu Bianci, więc zależy mi na więcej niż jednej grze, w miare sprawnych postach
- w razie pytań zapraszam na pw/dc
aktualne 10/03
nanotechnolog / wykładowca — csiro cairns / jcu
46 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
ObrazekObrazek
if you don't have a problem with my problem
maybe the problem's simply co-dependency
we were too young
Było to zwykłe z a u r o c z e n i e. Młodzieńcza miłość, z brakiem perspektyw na wspólną przyszłość, czy odporności na tak zwaną próbę czasu. Ich rodziny za sobą nie przepadały, a plany na życie drastycznie się różniły, więc tuż przed planowanym wyjazdem na studia, X stawił się pod drzwiami kobiety, by zakończyć tę przygodę, ale ...
Zastał ją tam kompletnie roztrzęsioną i przez dobre kilka minut nie docierało do niego, co Y chce przekazać. C i ą ż a. Coś, czego nie brali pod uwagę. Informacja, która zmieniała dosłownie wszystko. Zamiast zerwania, pojawiły się obrączki. Zamiast prestiżowych, zagranicznych studiów, pieluchy. X chciał postąpić właściwie i wzbraniał się przed pójściem w ślady ojca, który zostawił jego rodzinę, więc tkwił przy niej na dobre i na złe. Z czasem ich relacje tylko się pogarszały, a farsę, jaką było ich małżeństwo, ciągnęli tylko ze względu na dziecko. Gdy podrosło i zaczęło rozumieć znacznie więcej, główne skrzypce zagrało p r z y z w y c z a j e n i e. I nawet teraz, gdy potomek dawno wkroczył w dorosłość, oni nie potrafili się rozstać; w końcu najlepsze lata mieli już za sobą, prawda?
Złożonych sobie przed ołtarzem obietnic nie potrafili jednak dochować — zapominając o wierności i (niejednokrotnie) szacunku.
konkrety
× jak opisałam powyżej, szukam dla mojego bezimiennego pana ż o n y — chciałabym, by znali się jeszcze z czasów liceum i był to związek na zasadzie high school sweethearts; mogli być razem kilka tygodni, miesięcy, lat — to już do ustalenia; w każdym razie, gdy mój pan dowiedział się, że będą mieli dziecko, postanowił się oświadczyć;
× dlaczego ona chciała tego ślubu? mogła również uważać, że tak wypada, mogła ugiąć się pod presją rodziny, zostać wyrzucona z domu, zwyczajnie chcieć pomocy w wychowaniu dziecka albo być szalenie zakochana — tu już zostawiam dowolność;
× nieugięta pozostaję natomiast w kwestii wieku, bo zależy mi, by żona była w podobnym do mojego pana; może być odrobinę młodsza, ale jako że jemu planuję dać +/- 46 lat, minimalna granica, jaką dopuszczam, to 43;
× ich dziecko jest już dorosłe, więc jego również zamierzam poszukać w późniejszym czasie;
× pomimo zmiany w pierwotnych planach, mojemu panu udało się osiągnąć to, co zaplanował, dlatego obecnie jest naukowcem, prowadzi badania i wykłada na uczelni — działkę ma całkiem fajną (chociaż jeszcze jej nie wymyśliłam), więc i pieniądze są w porządku; wstępnie planowałam, że będzie się starał zachowywać rozważnie, by żona nie miała podstaw o wystąpienie o rozwód z jego winy i tym samym na zgarnięcie porządnej sumki;
× bo właśnie, X ma niestety tendencje do wplątywania się w niekoniecznie mądre i odpowiedzialne sytuacje, przez co na uczelni już raz krążyły plotki, że zdradza żonę z dwa razy młodszą od siebie kobietą; poniekąd udało mu się je wygasić, aczkolwiek teraz bardzo dba o wizerunek;
× żona również nie musi być specjalnie wierna; w zasadzie to, jakie ma podejście do ich małżeństwa, jak również jej charakter, styl bycia, czy profesję, pozostawiam do ustalenia, ale obiecuję, że w razie czego jestem gotowa wziąć całą winę za niepowodzenie tego małżeństwa na niego!
× powyższa relacja będzie bardzo ważna w życiu mojego pana i jest raczej długoterminowa; nie będzie z tego co prawda miłości aż po grób, ale jestem otwarta na wszelkie zwroty akcji i komplikacje — byleby było ciekawie!
aktualne 25/03
powitalny kokos
marlen
dużo za dużo
bogacz/właściciel — LORNE BAY GYM
32 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
i've been looking love in you, but only thing i found was your angry and pain
raczej nic z tego nie będzie :faint:
sumienny żółwik
nick
brak multikont
Złota rączka — Anders's Wonders
38 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
ObrazekObrazek
There's just something about you
How do I live without you?
You were a trailer park, I was the tornado
Poznaliśmy się w szkole średniej. Przynajmniej Ty w niej byłaś, bo ja byłem trochę starszy. Byliśmy z dwóch zupełnie różnych światów. Ty, raczej cicha, nieśmiała, ale cholernie inteligentna. Ja za to? Nie byłem z żadnej dysfunkcyjnej rodziny. Dobra, może trochę byłem, ale nie tak jak Ci się na początku wydawało. Po prostu miałem w sobie to coś, tę dzikość, ten temperament, który po prostu całkowicie zawrócił Ci w głowie. Byliśmy jak ogień i woda, ale to po prostu zadziałało. Ying i Yang. Nie stworzyliśmy pięknego, cudownego związku. Wręcz przeciwnie, był równie dysfunkcyjny, co moich rodziców. Wyciągałaś ze mnie równocześnie to, co najlepsze oraz to, co najgorsze. Te kilka lat minęło jak kilka miesięcy.
Co nas w końcu poróżniło? Ciężko powiedzieć. Może twoja rodzina w końcu postawiła na swoim i kazała Ci ze mną zerwać bo jeszcze nie wybierzesz się na studia? Może wpadliśmy i związek nie przetrwał dyskusji o tym co dalej? A może po prostu się znudziłem i nagle zniknąłem bez słowa? To mogło się skończyć na sto sposobów, ale jedno jest pewne, skończyło się.
Nie widzieliśmy się, nie rozmawialiśmy przez dekadę. Może dłużej? W taki czy inny sposób zniknąłem z Twojego życia. Nie mam pojęcia co robiłaś, czym się teraz zajmujesz. Wróciłem do miasta i nie przyznam się do tego, ale nie potrafiłem o Tobie zapomnieć. Odnalazłem Cię, wpadliśmy na siebie i tak, utrzymuję, że to był przypadek, ale wcale tak nie było. Czy jesteś gotowa by to tornado znów zawitało do miasta? Może tym razem uda Ci się utrzymać w oku cyklonu? A może to tornado to już nic większego niż po prostu ciepły, halny wiaterek? Chciałabyś się o tym przekonać? Dać temu szansę?
Here's the deal...
- To jest tylko ogólny zarys, celowo napisany mało szczegółowo, chodzi o to żebyśmy pomyśleli nad tą historią razem.
- Myślę, że obie postaci powinny mieć swoje wady, nie chodzi mi raczej o pisanie pięknej ballady miłosnej :)
- Jedyne wytyczne są takie by mieli tę historię za nastolatka, czy poznali się tutaj, w Brisbane, czy nawet w Afryce, wszystko mi jedno, chociaż stoję jednak za Lorne.
- Jestem bardzo flexible do historii. Ugodowy :D
- Nie obiecuję kilku postów dziennie, ale tempo powinno być raczej dobre. Planuję by był to pewnie jedyny wątek na postaci, na pewno ten najważniejszy.
- Postać może być zarówno istniejąca, nowa.
- Zapraszam do dyskusji, pw możecie słać na Tristana, na nim jestem najczęściej :)
- Polecam się
Mamy to 27/03
ambitny krab
autor
Galahad Harrington
tanatokosmetolog — The Last Goodbye
21 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
pracuje w zakładzie pogrzebowym, nienawidzi krasnali ogrodowych, policja uważa, że zamordowała swoją przyjaciółkę, ale to w gruncie rzeczy całkiem miła i zaradna dziewczyna!
ObrazekObrazek
Cause two can keep a secret
If one of them is dead.
trójkąt
× jesteś mężczyzną z mojej przeszłości i znasz moją tajemnicę
× oboje nosimy w sobie żałobę i poczucie winy
z ofiarą w tle
Nie pasowałam do was. Byłam biedna, nie studiowałam nawet z wami, bo musiałam ciężko pracować na swoje utrzymanie, ale Mindy lubiła mnie trzymać w pobliżu i afiszować się waszym szczęściem. Ty czasami patrzyłeś na mnie zupełnie inaczej, nie tak jak powinien patrzeć chłopak mojej najbliższej przyjaciółki. Były ukradkowe pocałunki, zwykle po alkoholu. Oboje ich żałowaliśmy i zarzekaliśmy się, że nigdy więcej. Wtedy nie wiedzieliśmy, że nasz niewinny flirt doprowadzi do tragedii.
Oboje zabierzemy do grobu tajemnicę o tym, co stało się z Mindy i dlaczego zginęła.

Tak w telegraficznym skrócie:
- mężczyzna w wieku od 20 do 27 lat (mniej więcej),
- kilka miesięcy temu razem z Mią uczestniczył w imprezie, która zakończyła się tragicznym samobójstwem (takie są oficjalne ustalenia) jego dziewczyny,
- odnośnie wypadku chciałabym sobie na pw ustalić, co dokładnie się stało i dlaczego, jestem też otwarta na pomysły tej drugiej strony,
- nasze obecne relacje wyjdą w praniu, nienawidzimy się, mamy wspólny front, a może kiełkowało między nami jakieś uczucie, które obecnie jest przeszłością? lubię bardzo relacje, które się piszą, więc zapraszam kogoś, kto ma takie samo podejście,
- niekoniecznie musi to być nowa postać, przyjmę również postać żeńską do tej relacji,
- kwestia wizerunku jest mi całkowicie obojętna,
- gram na forum od początku, piszę dość często, mówią, że zgrabnie, więc zapraszam, najlepiej na pw Julii albo na dc
aktualne 16/03
komendant — Lorne Bay Fire Station
34 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
komendant straży pożarnej, którego życie prywatne właśnie zaczyna się rozpaść po ujawnieniu jego dawnych grzeszków pod wpływem narkotyków
ObrazekObrazek
You don't realize how much I need you
I could never really live without you
uratuj mnie
× pani od 26-37 lat
× wizerunkowo nie wybrzydzam
a ja ciebie
Dick właśnie rozstał się z żoną ze względu na swoją przeszłość. Jest przytłoczony wyrzutami sumienia, głodem i pracą komendanta, która staje się coraz bardziej wymagająca. Tęskni za kokainą, która kiedyś była jego codziennością i nie radzi sobie z napadami agresji.
W tym miejscu pojawiasz się ty.
Nie mam szczególnych wymagań, kim będziesz ani gdzie przetną się wasze drogi. Niezależnie od wszystkiego wspólnie postaramy się napisać relację od pierwszego poznania. Chciałabym, żeby ta pani była po części jego ratunkiem i osobą, która zmusi go do wzięcia się w garść. Muszę jednak zastrzec, że z całą pewnością nie będzie to endgame, ale i tak popiszemy ze sobą sporo, a i potem możemy to rozwinąć w długotrwałą relację. Chciałabym jednak zbudować coś na wzór więzi dwóch skrzywdzonych osób, które stawiają siebie nawzajem na nogi. Nie określam niczego więcej, bo myślę, że to punkt wyjścia do relacji, jaką zbudujemy razem.
Moje wymagania jedynie dotyczą postów (lubię dostać choć ten jeden tygodniowo) i chęci obmyślania wspólnych dram i początków naszego romansu. Niech to będzie zabawa dla mnie i dla ciebie.
Zapraszam na pw/dc.
REZERWACJA 16/03
ODPOWIEDZ