student fotografii + freelancer — lorne bay
21 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Thomas Foy, student trzeciego roku filmówki i prywatnie przyjaciel Noah, zawsze wykazywał się niezwykłą, niepokojącą miłością do wszystkiego co dziwne. Być może właśnie nieprzewidywalność i pewnego rodzaju pokręcenie było dla niego wyznacznikiem tego, kiedy kino może być nazywane sztuką. No cóż, każdy ma swój własny wyznacznik i trudno znaleźć osoby o dokładnie takim samym podejściu. Nie mniej jednak podejście Thomasa do sztuki sprawiało, że Noah czuł pewnego rodzaju niepokój przekraczając próg studyjnego kina „Metro”.


Student filmówki był bardzo wyraźnie zainspirowany Lynchem i trudno było przewidzieć czym też dzisiaj spróbuje zaskoczyć wszystkich zebranych. W końcu prezentował swoje nowe, krótkometeażowe dzieło i na pewno chciał się znaleźć na językach wszystkich! Crawford zlustrował pomieszczenie wzrokiem i początkowo nie dostrzegł nigdzie nic szokującego. Czyżby jego poczciwy przyjaciel się zestarzał i już nie próbował szokować za wszelką cenę, jak swego czasu Lady Gaga? Oj tak, gdyby nie to, że już dawno ktoś to zrobił, to Foy pewnie chętnie wyskoczyłby w ubraniu z mięsa zwierząt.

W końcu spojrzenie Noah powędrowało na …. skrzynię? Na samym środku korytarza znajdowała się drewniana, olbrzymia skrzynia. Co więcej – była ona w kształcie trumny, a w środku leżała jakaś dziewczyna. Noah uniósł brwi wyraźnie zaskoczony tym widokiem, po czym rozejrzał się po zebranych gościach, jakby szukając w nich potwierdzenia, że jest to co najmniej popieprzone.

- No i jak? – spytał radośnie Thomas, kiedy już pojawił się tuż obok -Robi wrażenie, nie?
-Czy Ty ponownie przeżywasz jakąś emo fazę? – odpowiedział Noah, wciąż wpatrując się w dziewczynę, a to znowu w Thomasa-My Chemical Romance dzwoniło, chcą.....
-A weź – mruknął Thomas w odpowiedzi machając przy tym dłonią-Dzwonił 2010, chce odzyskać swój dowcip. Film jest o śmierci i żałobie, uznałem więc, że idealną ilustracją będzie trup. To znaczy... prawie trup, mój trup zarabia całkiem spore krocie udając, że nie żyje
-Nie zwracaj się o niej per trup – mruknął Noah nieco zniesmaczony, zerkajac przy tym na dziewczynę i próbując oszacować na ile ona ich słyszy, a na ile właśnie zasnęła w jakąś słodką drzemkę-Stary, to jest chore. Jesteś wybitnym mistrzem w chorych atrakcjach, do dziś pamiętam Twoją imprezę halloweenową, ale to.... jest za dużo. – zerknął mimowolnie w stronę dziewczyny.

Blair Emerson
powitalny kokos
Noah
striptizerka, tarocistka — Shadow
24 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Przeprowadziła się do Lorne, by odszukać i poznać swojego starszego brata, o którego istnieniu do niedawna nie miała pojęcia. Rozbiera się w Shadow, wróży z kart i ma za sobą kilka nieudanych odwyków, ale próbuje udawać, że wcale nie ma problemu z alkoholem.
✶ 5 ✶
Finansowa sytuacja Blair już od dawna nie była zbyt stabilna i chyba wszyscy doskonale wiedzieli dlaczego tak się działo - sama Emerson także zdawała sobie z tego sprawę, ale nawet to nie powstrzymywało jej przed przepijaniem większości pieniędzy, które posiadała. Cóż, alkohol był drogi a pieniążki uciekały szybko, dlatego, jeśli nadarzała się okazja, to bardzo chętnie korzystała z wszelkich łatwych sposobów na zarobienie dodatkowego grosza.
Za jedną z takich okazji uważała właśnie leżenie w drewnianej skrzynce imitującej trumnę i udawanie trupa na jakiejś premierze filmowej - w końcu, czy istniało coś lepszego, niż dostawanie kasy za to, że po prostu się leżało i nic nie robiło? No kurwa, w oczach Blair to była okazja życia i uważała, że tylko głupi by nie skorzystał. Nawet nie potrzebowała jakiejś nie wiadomo jak mocnej charakteryzacji, bo po wczorajszej libacji zdecydowanie wizualnie przypominała zwłoki. Blada twarz, podkrążone oczy, cierpiętniczy wyraz twarzy... to wszystko robiło odpowiednią robotę. Zanim zaczęła, poszła tylko na zaplecze, strzelić sobie kulturalną setkę, żeby jakoś w miarę funkcjonować (trup z trzęsącymi się dłońmi nie byłby przecież zbyt wiarygodny), po czym poszła położyć się do swojej trumy. Jakkolwiek makabryczne by się to nie wydawało, mogła sobie w niej leżeć jeśli miała dostać za to pieniądze. Obiektywnie patrząc, robiła już w życiu dużo gorsze rzeczy.
Nie miała pojęcia, ile czasu spędziła tam, leżąc praktycznie bez ruchu, bo w pewnym momencie chyba lekko jej się przysnęło. Trudno się dziwić, miała za sobą długą, nieprzespaną noc, więc totalnie jej się należało! Przebudziła się mniej więcej w momencie, w którym padły słowa mój trup zarabia całkiem spore krocie udając, że nie żyje.
- Oby mi się to opłaciło - wymamrotała, na tyle głośno by zostać usłyszana, zapominając na chwilę, że pewnie nie powinna nic teraz mówić, bo przecież martwi głosu nie mają. W jej naturze jednak nie leżało siedzenie cicho, kiedy ktoś gadał o niej w jej obecności, to było zwyczajnie silniejsze od niej, no a poza tym naprawdę liczyła na porządne wynagrodzenie, skoro jej drzemka w skrzyni przynosiła takie zyski. Potrzebowała jednak chwili przerwy, bo leżenie tyle czasu w jednej pozycji zaczęło już powoli dawać jej się we znaki.
- Przerwa na fajkę, hmm? Muszę się trochę rozprostować. - I nie czekając na pozwolenie, zrobiła najprawdziwszą wizualizację zmartwychwstania, omal się przy tym nie potykając i nie wypadając z tej trumny... to by dopiero było show. W każdym razie, poszła na zaplecze, gdzie zostawiła torebkę, by po chwili wrócić, tryumfalnie dzierżąc w dłoni fajki. Nie była nałogowym palaczem, ale zwykle miała przy sobie paczkę, w razie gdyby potrzebowała pretekstu żeby na chwilę się skądś wyrwać. Nie pomyślała natomiast o zapalniczce, a trochę przypał lecieć tetaz do sklepu. - Macie pożyczyć zapalniczkę? - zapytała, niby zwracając się do obu, ale patrząc na drugiego z chłopaków, tego, któremu halloweenowa sceneria niekoniecznie przypadła do gustu, bo jakoś tak wydał jej się milszy niż jej zleceniodawca, którego w tej chwili chyba obchodziło niewiele poza tą cholerną premierą.

noah crawford
student fotografii + freelancer — lorne bay
21 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Ekscentryczna oprawa wizualna premiery filmowej była dla Noah tak wielkim zaskoczeniem, że kiedy nagle trup się odezwał mówiąc „oby mi się to opłaciło”, to zaskoczony chłopak aż podskoczył w miejscu. Szczerze mówiąc, to był prawdziwie przerażony. Jakim cudem on zapomniał, że dziewczyna potrafi mówić?! Noah otworzył szerzej oczy spoglądając na dziewczynę, która właśnie próbowała wyjść z trumny, a następnie przeniósł spojrzenie ponownie na swojego znajomego. O czym on myślał, kiedy planował tę imprezę?

- -Myślę, że to wybornie dobry pomysł, idę z Tobą – przyznał nieco zbyt poważnym tonem biorąc pod uwagę całe okoliczności dialogu-Stary, o czym Ty myślałeś, kiedy to planowałeś?
-Yyyy... – mruknął zakłopotany Thomas-O tym, jak super to będzie wszystko wyglądało na social mediach? Wiesz jak trudno teraz o rozgłos? Wszyscy robią dosłownie wszystko. I ja mam w tym się odnaleźć i zrobić wszyściejsze wszystko? No bez jaj.
-Litości – mruknął Crawford, sięgając przy tym do tylnej kieszeni i wyciągając z niej zapalniczkę, a następnie podając ją dziewczynie-Wyjdę z tobą, okej?

W sumie to sam Noah nie do końca wiedział dlaczego aż tak interesuje go los dziewczyny, która ewidentnie zrobi wszystko by sobie dorobić. Może było mu jej po prostu żal? A może chciał się dowiedzieć co sprawiło, że zdecydowała się na takie zadanie? Tak czy siak, podejrzewam, że wyszli faktycznie gdzieś na zewnątrz, po czym też wyciągnął papierosa, włożył go między usta i spojrzał na nią, mimowolnie przy tym wywracając oczami.

-Jeśli nie masz nic przeciwko, to czy możesz zdradzić jak tutaj trafiłaś? – tym razem jego głos był już zabarwiony rozbawieniem, można więc spokojnie uznać, że pierwszy szok wywołany dekoracją już minął i teraz Crawford mógł się już skupić na wszystkim innym. Tak, zdecydowanie interesowało go to, jak można trafić na taką fuchę. Podejrzewam, że Blair zdążyła już odpalić papierosa, a Noah przejął zapalniczkę i również odpalił swojego. Spoglądał na nią rozbawionym wzrokiem, przy okazji zaciągając się przy tym-Tony zawsze miał głupie pomysły, ale to już była jakaś inna kategoria. dodał z uśmiechem.


Blair Emerson
powitalny kokos
Noah
striptizerka, tarocistka — Shadow
24 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Przeprowadziła się do Lorne, by odszukać i poznać swojego starszego brata, o którego istnieniu do niedawna nie miała pojęcia. Rozbiera się w Shadow, wróży z kart i ma za sobą kilka nieudanych odwyków, ale próbuje udawać, że wcale nie ma problemu z alkoholem.
Umknęło jej uwadze, że trochę przestraszyła chłopaka (przysięgłaby, że jeszcze przed chwilą go tam nie było, jakoś umknął jej moment, w którym się pojawił), ale nawet lepiej, bo to pewnie trochę połechtałoby jej przerośnięte ego i utwierdziło w przekonaniu, że tak super odegrała swoją rolę. A przecież tylko drzemała w trumnie, każdy by tak potrafił. I mean, każdy, kto dobrowolnie postanowiłby wpakować się w coś takiego.
Na szczęście jej propozycja przerwy spotkała się z aprobatą - może nieco mniej entuzjastyczną ze strony Thomasa, a to chyba jego zdaniem powinna się przejmować skoro jej płacił, ale wyjebane.
- Jasne! - odpowiedziała chłopakowi, a następnie przeniosła wzrok na Toma. - Nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli na chwilę porwę twojego kolegę? - W jej opinii było to pytanie czysto retoryczne, bo zamierzała zrobić to tak czy inaczej. Ostatni raz rzuciła wzrokiem na Thomasa, upewniając się, że nie zamierza protestować, po czym w towarzystwie jeszcze-nieznajomego chłopaka wyszła na zewnątrz. Z wdzięcznością przyjęła zapalniczkę, trochę się odwróciła kiedy odpalała papierosa, chcąc ukryć, że mimo szybkiej setki wypitej na zapleczu ręce i tak nienaturalnie jej drżały. Nie chciałaby usłyszeć pytania o to, dlaczego tak się dzieje, bo akurat na to jedno wstydziłaby się odpowiadać. Uzależnienia nie były czymś, z czym warto się było obnosić.
- Znalazłam ogłoszenie przez przypadek i uznałam, że skoro on szuka trupa a ja mocno potrzebuję kasy, to mogę przez jakiś czas poudawać martwą - odpowiedziała, wzruszając ramionami i oddając chłopakowi zapalniczkę. Tego typu "praca" nie budziła w niej żadnych moralnych oporów, bo w sumie dlaczego miałaby. Od dawna zarabiała na rozbieraniu się w klubach i wmawianiu ludziom głupot, które rzekomo wyczytała z kart, więc z kontrowersyjnymi sposobami na zarobek była akurat bardzo dobrze zaznajomiona. - Dobrze, że nie wpadł na pomysł szukania po kostnicach, nie? - spróbowała zażartować, choć nie była pewna, czy wypadało żartować z takich rzeczy. Z drugiej strony, prawdziwy, martwy trup z pewnością byłby jeszcze większą kontrowersją i niewątpliwie przyniósłby Thomasowi spory rozgłos - niekoniecznie dobry, ale niektórzy wyznawali przecież zasadę nie ważne jak mówią, ważne że mówią. - Długo się znacie? - zapytała, trochę ciekawa, czy Tom od zawsze był taki i czy ciężko na dłuższą metę wytrzymać z ludźmi jego pokroju. Ona sama na przykład kompletnie nie rozumiała zdecydowanej większości szeroko pojętych artystów i była pewna, że nie potrafiłaby zbyt długo znieść takich w swoim otoczeniu, choć z drugiej strony, ona mało kogo była w stanie znosić długo, więc to może wcale nie był żaden wyznacznik.

noah crawford
student fotografii + freelancer — lorne bay
21 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Chociaż ogłoszenie brzmiące „Szukam kogoś, kto zagra trupa na evencie. Mile widziane referencje” brzmi absurdalnie głupio, jednak Noah z czystym sercem mógł uwierzyć w to, że Thomas naprawdę tak sformułował te ogłoszenie. I co gorsza, hajsodawca nie widział w tym nic nieodpowiedniego. No cóż, Tony nigdy nie należał do grona najbystrzejszych, za to bardzo często był uważany za kogoś obrzydliwie bogatego – a taka osoba zwykle ma hajs, którzy może wydać na głupoty. I co gorsza, sporo głupich akcji uchodzi mu na sucho, bo każdy woli mieć z nim dobrą relacje, z której po prostu można czerpać korzyści.

Przez krótką chwilę Crawford kontemplował słowa dziewczyny, aż w końcu kiwnął głową:
-Masz absolutną rację. Jestem pewien, że gdyby wpadł na ten pomysł, to by go faktycznie zrealizował. Możemy się więc tylko cieszyć, że tak nie było – aczkolwiek to by było zdaje się nielegalne? Przynajmniej brzmiało jak coś, co powinno być nielegalne.

Jednak biorąc pod uwagę budżet Tony'ego, to chłopak na pewno był zabezpieczony na wypadek dziwnych sytuacji losowych i miał zaoszczędzony mały grosz na teoretyczne zatrzymanie. A poza tym takie zatrzymanie zawsze oznacza darmową reklamę w social mediach. Ten chory pojeb na pewno by to zrealizował!

-Czasem mam wrażenie, że za długo – Noah parsknął śmiechem i teatralnie wywrócił oczami-Praktycznie całe życie. Jego rodzice są przyjaciółmi moich dziadków więc mimowolnie zawsze kręciliśmy się w podobnych kręgach towarzyskich. To nie do końca była prawda, bowiem Crawfordowie raczej nie bujają się po ekstrawaganckich balach jak ich dziadkowie. Jednak cała ta przyjaźń była na swój sposób zaaranżowana przez Richarda i Emily. Dziadkowie uznali, że nawet jeżeli ich córka przyniosła im zawód, to zawsze kolejne pokolenie może przejąć rodzinne sprawy. O Boże, jak bardzo się pomylili!

-A jaka jest Twoja historia. Często udajesz trupy? – spytał odpalając swojego papierosa, bo chyba jeszcze dotychczas tego nie zrobił – no a jeśli zrobił, to się po rpostu, po ludzku teraz zaciąga.

Blair Emerson
powitalny kokos
Noah
striptizerka, tarocistka — Shadow
24 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Przeprowadziła się do Lorne, by odszukać i poznać swojego starszego brata, o którego istnieniu do niedawna nie miała pojęcia. Rozbiera się w Shadow, wróży z kart i ma za sobą kilka nieudanych odwyków, ale próbuje udawać, że wcale nie ma problemu z alkoholem.
Chyba nawet wiele się nie pomylił, treść ogłoszenia faktycznie była mocno bezpośrednia i napisana tak, jakby chodziło o coś zupełnie zwyczajnego. Pewnie właśnie dlatego oferta od razu przyciągnęła uwagę Blair, bo umówmy się, do standardowych prac to ona się, delikatnie mówiąc, nie nadawała. Większość pracodawców podziękowałaby jej już po pierwszym miesiącu, bo prędzej czy później ktoś z całą pewnością wyczułby od niej alkoholowe opary albo zauważył dyskretnie przemycane w torebkach setki, nawet, jeśli Emerson wydawało się, że jest super dyskretna i nikt nic nie podejrzewa.
- Nie wydajesz się z tego powodu zadowolony, ale chyba wcale ci się nie dziwię. Bez urazy, Thomas wydaje się dosyć ciężki do życia. - Nie chciała tu na nikogo najeżdżać, serio, tym bardziej na czlowieka, który jej płacił! Po prostu jak zwykle bez zastanowienia mówiła co myślała, żyjąc w przekonaniu, że każdy człowiek powinien mówić rzeczy prosto z mostu, bez owijania w bawełnę i świat byłby wtedy o wiele bardziej prosty. Niestety, nie każdy cenił sobie bezpośredniość tak bardzo jak ona.
- Nah, wcześniej nigdy mi się nie zdarzyło. - Chyba, że zgonowanie po alkoholu się liczy? Jeśli tak, to perfekcyjnie odgrywała trupa średnio co kilka dni, leżąc na podłodze w jakimś losowym miejscu w mieszkaniu, zalana w trzy dupy, pogrążona w głębokim, pijackim śnie. Tym jednak nie zamierzała się chwalić, bo nawet przed samą sobą było jej wstyd, że stoczyła się aż do tego stopnia. - Zwykle tańczę w klubach dla ludzi, którzy chcą za to płacić. No i czasami stawiam tarota, na to też niektórzy potrafią wydawać kupę pieniędzy. - Wywróciła oczami, bo od zawsze uważała wszelkie wróżby i przepowiednie za brednie wyssane z palca, ale nie zamierzała krytykować ludzi, którzy w te brednie wierzyli, bo jakby nie patrzeć, to właśnie dzięki nim miała dodatkowe źródło dochodu. - Tylko że większość moich stałych klientów została w moim rodzinnym mieście a pierwsza wypłata z Shadow będzie dopiero w przyszłym tygodniu, więc tak - jestem tu, bo potrzebowałam pieniędzy na już, nie dlatego, że spieszy mi się do trumny - dodała, znowu próbując trochę obrócić wszystko w żart, choć jej finansowa sytuacja bynajmniej zabawna nie była. Zdążyła się już jednak nauczyć, że zawsze lepiej było robić dobrą mine do złej gry a z wszelkimi problemami radzić sobie na własną rękę.
Szkoda tylko, że do tej pory raczej nie wychodziła na tym zbyt dobrze.

noah crawford
ODPOWIEDZ