[triss delgado]

Triss Delgado

częściowo rich bitch, częściowo ludzka i wyrozumiała dziewczyna. robi super make-upy, nakłada ci różne maski na facjatę, przedłuży pazurki, a nawet zrobi twoją ulubioną kawę i wszystko jej opowiesz. Zapraszam, razem na bank wymyślimy coś suuuuper!

Dick Remmington - rodzinka

starszy brachol i straaaszny dupek, w ogień by pewnie za nim skoczyła, ale jak trzeba go opierdolić to sobie nie szczędzi. typowy love-hate relationship.

Sofia Davies - bestie

przyjaciółka od dzieciaka! triss już nawet nie liczy ile lat się znają, ale traktuje ją jak członka rodziny! trochę takie papużki nierozłączki, bo nawet razem pracują. jedyną i to niestety dużą wadą jej psiapsi, jest jej mąż, o.

Presley Prescott - dobra kumpela

znają się kopę lat i chyba żadna z nich nie pamięta jak się poznały, ale pewnie na jakiejś licealnej domówce. trochę z niej ćpunka, ale taka z klasą, więc triss ją lubi i nawet dba o jej paznokcie! to z pres paliła też pierwszą trawkę!

IMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO POSTACI - INNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

[Raine Barlowe]

hejka triss delgado, podrzucam Rydera SOMSIADA i Ryan na coś super, a jak chcesz kogoś jeszcze to też podrzucam, chociaz mam trochę niemoc twórczą, więc wpadam bez pomysłu

[Sofia Davies]

Hej triss delgado, z Sofią znają się nie tylko z pracy, ale pewnie i od dzieciństwa! Przyda jej się bestie, z którą podbijała szkolne imprezy, obie też mają pewne problemy z dobieraniem sobie facetów... Poza tym Davies pracuje w studio od dawna, może podsunęła je Triss i pomogła, szepcząc słowo kierowniczce? Ukocham

[triss delgado]

Raine Barlowe łooo, to z ryderem to mam całkiem spoko pomysł rozkminiony, jak sobie tak przeczytałam kartę! ogólnie skoro to somsiedzi to pewnie poznali się typowo po sąsiedzku przez płot, czy tam żywopłot nawet! triss smażyła swe boskie ciałko na słońcu, a ryder się trochę zagapił i przytranżolił głową w drzewo. Oczywiście Triss to widziała i podleciała do płotu, bez większych sentymentów mówiąc "no widzisz somsiedzie, i tak właśnie kończą podglądacze" i od tamtej pory ma go za jakiegoś zboczeńca, co ma obsesję na jej punkcie . W przyszłości jednak, ha, bo na przyszłość też mam plany! Myślę, że mogłaby wpaść na jakąś domówkę u niego i odkryć ten... jak on to nazywa... ogródek? A że Triss narkotyków nie lubi, (no może wyjątkiem trawki właśnie, hehe), to sobie stwierdziła, tak dla zabawy, że mu pogrozi palcem, że odkryła jego mroczny sekret. ALE ŻE ALKOHOL BYŁ W ŻYŁACH, narodzi się jakieś sex napięcie i potem wiadomo co. I ona generalnie będzie się tego total wstydzić, bo się uważa za lepszą ligę, w sensie tak na zewnątrz, bo w środku to pewnie nawet go lubi i ma na niego jakiegoś krasza dziwnego, który jej się udziela po alkoholu! Daj znać co myślisz.

A co do Ryan, myślę, że mogły być spoko koleżankami ze szkolnej ławki, szczególnie, że obie pochodzą z rozbitych rodzin i jakby no, mogły sobie w tamtym czasie udzielać jakiegoś wsparcia, albo przynajmniej wspólnie narzekać na życie. Potem te drogi się nieco rozeszły, ale teraz jak Ryan wróciła z powrotem do Lorne Bay to Trisha pewnie to chciała opić na jednej z domówek (może nawet tej u Rydera ), a że ta grzecznie odmówiła, no to rzuciła takim "no co ty, w ciąży jesteś czy co?" tak sobie bezmyślnie, na co Ryan spali buraka, a Triss zrobi tylko takie -> . I pociągnęłabym to w stronę znowu spoko kumpelek, które ponownie narzekają sobie na życie!

Sofia Davies ooo tak! jestem jak najbardziej za! pewnie hejtuje męża Zośki i jak tylko ten pojawia się gdzieś w pobliżu, zatyka nos, żeby zakomunikować subtelnie, że coś jej tu śmierdzi xDDD A co do załatwienia tej fuszki w salonie, to też jestem jak najbardziej za, chociaż Triss zawsze prostuje Sofię, że tak naprawdę przyjęli jej do tej pracy, bo miała wielki talent, a nie z polecenia!

[Presley Prescott]

triss delgado, podrzuciłabym ci Preskę na jakąś ziomkę dobrą, co to pazy sobie robi u Trishy czy jakieś lepsze mejkapy okazjonalne na grubsze balety. I w zasadzie Delgado może jej suszyć łeb o dragi, bo Presley lubi sobie coś tam niuchnąć od czasu do czasu i częściej czasem, więc mogą się spinać jak małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, ale nigdy po kłótni nie zasypiają odwrócone do sobie dupami.

A i Archiego chętnie podrzucę na coś spoko, bo Archer Brooks to dobry typek jest. Może chodzili ze sobą w liceum, byli tacy sweetheart high school, może nawet wygrali tytuł króla i królowej balu na studniówce i wszyscy ich swego czasu szipowali?

[Sofia Davies]

triss delgado świetnie! Sofia na pewno broni męża i czasem nawet się obraża! Ale nie potrafi długo trzymać urazy, więc zawsze do niej wraca haha I oczywiście, że to dzięki talentowi dostała pracę, nie mogło być inaczej

[triss delgado]

Presley Prescott totalnie biorę! możemy to uzupełnić o jakieś pierwsze wspólne palenie trawki, bo ktoś Triss musiał przecież pokazać jak to się robi! z oczywistych względów Pres to najlepsza kandydatka

A z Archiem mam problem, ze względu na fakt, że jest trochę młodszy to z tym królem i królową to chyba nie bardzo by się udało, chyba że wkręcił się z jakąś kumpelą brata Myślę, że Triss mogła być jego pierwszą laską, w sensie w łóżku, bo nie wiem jaki był w liceum, ale Arczi pasuje mi z mordki na takiego sweet boya, co to lekko nieśmiały był! No a Triss wielkodusznie pokazała mu jak się obchodzić z laskami i mógł się nawet pochwalić kolegom, że zrobił to z królową balu xD Ewentualnie może być też tak, że nigdy tego w rzeczywistości nie zrobił, ale żeby np. nie śmiali się z niego kumple, że ciągle jest prawiczkiem, Triss pozwoliła mu rozpowiedzieć, że się przespali i teraz... no mogą sobie z tego żartować Daj znać, czy też to widzisz, czy coś tu zmienić lub rozbudować!

Sofia Davies
no to dogadane niedługo cię wpiszę, bo mam ambicje pięknie prowadzić swoje relacje

[Presley Prescott]

Totalnie biorę! możemy to uzupełnić o jakieś pierwsze wspólne palenie trawki, bo ktoś Triss musiał przecież pokazać jak to się robi! z oczywistych względów Pres to najlepsza kandydatka

A z Archiem mam problem, ze względu na fakt, że jest trochę młodszy to z tym królem i królową to chyba nie bardzo by się udało, chyba że wkręcił się z jakąś kumpelą brata Myślę, że Triss mogła być jego pierwszą laską, w sensie w łóżku, bo nie wiem jaki był w liceum, ale Arczi pasuje mi z mordki na takiego sweet boya, co to lekko nieśmiały był! No a Triss wielkodusznie pokazała mu jak się obchodzić z laskami i mógł się nawet pochwalić kolegom, że zrobił to z królową balu xD Ewentualnie może być też tak, że nigdy tego w rzeczywistości nie zrobił, ale żeby np. nie śmiali się z niego kumple, że ciągle jest prawiczkiem, Triss pozwoliła mu rozpowiedzieć, że się przespali i teraz... no mogą sobie z tego żartować Daj znać, czy też to widzisz, czy coś tu zmienić lub rozbudować!

triss delgado, to z Preską mamy ustalone, a z Arczim bardzo podoba mi się pomysł z wkręceniem się na bal maturalny z jakąś koleżanką brata i fakt, że Triss pozwoliła mu opowiadać kolegom, że przespał się z taką fajną laską, chociaż w rzeczywistości nigdy tego nie zrobili no i pewnie znają się od szczyla, a właściwie odkąd Archie przeprowadził się z Brisbane, o ile Delgado mieszka we Fluorite View równie długo

I jakbyś chciała zagrać, dawaj znać

[triss delgado]

Presley Prescott w sumie nie zastanawiałam się czy mieszkała tu całe życie, ale pewnie tak, więc jasne, mogli kojarzyć się już z osiedla, chociaż Triss to pewnie nie bardzo się interesowała życiem jakiegoś małolata Przynajmniej dopóki na balu nie zrobiło jej się go szkoda i nie wymyślili tej intrygi słodkiej! I chętnie zagram, jak chcesz nam coś zacząć to będę super wdzięczna :D

[Diane Mason]

Mam dużo bab, przy czym dam ci teraz dwie najstarsze. Olivia Westbrook i Connie Adler będą pewnie przychodzić na jakieś zabiegi na zmarszczki i inne takie. Z Liv da się pogadać, więc stawiam na miłą atmosferę pracy, Connie woli pracę w ciszy, z nią będzie mniej przyjemnie
triss delgado

[triss delgado]

Daisy Watson oooo tak, totalnie mam wizję Olivia będzie jej vip klientką, zawsze poświęca jej dużo czasu, plotkują sobie o tym co w lorne bay piszczy i generalnie jest super vibe! Z kolei z Connie totalnie bym to rozegrała, w sensie taką gierkę w salonie kosmetycznym, jak Triss robi jej pazurki, a Connie jest totalnie nie w sosie i wyniknie z tego jakaś dobra śmieszna dramka, szczególnie, że Triss totalnie nie cierpi takich wrednych bab, co im coś nie pasuje, bo przecież ona swoją pracę wykonuje solidnie i wgl. ma mega talent! Po wizycie Connie może chwilowo zwątpić w siebie

[Raine Barlowe]

Raine Barlowe łooo, to z ryderem to mam całkiem spoko pomysł rozkminiony, jak sobie tak przeczytałam kartę! ogólnie skoro to somsiedzi to pewnie poznali się typowo po sąsiedzku przez płot, czy tam żywopłot nawet! triss smażyła swe boskie ciałko na słońcu, a ryder się trochę zagapił i przytranżolił głową w drzewo. Oczywiście Triss to widziała i podleciała do płotu, bez większych sentymentów mówiąc "no widzisz somsiedzie, i tak właśnie kończą podglądacze" i od tamtej pory ma go za jakiegoś zboczeńca, co ma obsesję na jej punkcie . W przyszłości jednak, ha, bo na przyszłość też mam plany! Myślę, że mogłaby wpaść na jakąś domówkę u niego i odkryć ten... jak on to nazywa... ogródek? A że Triss narkotyków nie lubi, (no może wyjątkiem trawki właśnie, hehe), to sobie stwierdziła, tak dla zabawy, że mu pogrozi palcem, że odkryła jego mroczny sekret. ALE ŻE ALKOHOL BYŁ W ŻYŁACH, narodzi się jakieś sex napięcie i potem wiadomo co. I ona generalnie będzie się tego total wstydzić, bo się uważa za lepszą ligę, w sensie tak na zewnątrz, bo w środku to pewnie nawet go lubi i ma na niego jakiegoś krasza dziwnego, który jej się udziela po alkoholu! Daj znać co myślisz.

A co do Ryan, myślę, że mogły być spoko koleżankami ze szkolnej ławki, szczególnie, że obie pochodzą z rozbitych rodzin i jakby no, mogły sobie w tamtym czasie udzielać jakiegoś wsparcia, albo przynajmniej wspólnie narzekać na życie. Potem te drogi się nieco rozeszły, ale teraz jak Ryan wróciła z powrotem do Lorne Bay to Trisha pewnie to chciała opić na jednej z domówek (może nawet tej u Rydera ), a że ta grzecznie odmówiła, no to rzuciła takim "no co ty, w ciąży jesteś czy co?" tak sobie bezmyślnie, na co Ryan spali buraka, a Triss zrobi tylko takie -> . I pociągnęłabym to w stronę znowu spoko kumpelek, które ponownie narzekają sobie na życie!

Z przyszłością Rydera to jest tak, że on sobie chyba powoli zdaje sprawę z tego, że Lyra by mu głowę urwała, jakby coś z kimś innym, on też nie jest typem człowieka, który by leciał na laskę, która myśli, że jest od niego lepsza

A z sekretem cążowym Ryan jest tak, że to jednak sekret, więc nie ma opcji, żeby Triss o nim wiedziała