sprząta i ogarnia papiery/baristka — Winfield’s Craft/Hungry Hearts
21 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Jestem sobą, jestem lisem.
Jestem marnym towarzyszem.
(Jedna z przybłęd w rodzinie Winfield).

∞ W rodzinie Winfield nagle pojawiło się dziecko. Puf – była. Ludzie spekulują, ale ja wiem swoje. Tam nie ma żadnej zmowy ani zdrady. Po prostu po latach przerwy chcieli adoptować dziewczynkę, chociaż mają tych dzieciaków od groma. Całe dorosłe stado. Po co im kolejne?
Musiała im się spodobać. Może jeszcze wtedy była urocza. Każdy bobas taki jest. Pamiętam swoje dzieci. Były cudowne a teraz to wredne pindy, które nawet nie wysyłają mi kartek na święta. Nie dziwię się, że nie chcieli oficjalnie adoptować tej, jak jej tam.. Shivy. Co to za imię? Jaki kretyn to wymyślił?

∞ Chuda, z figurą chłopca i chodzi w tych dziwacznych, przydużych i szerokich ubraniach. Jak bezdomna. Kto to widział, żeby młoda dziewczyna tak się ubierała? W moich czasach od razu daliby jej lanie, a potem z krwią na kolanach szorowałaby podłogi w nowej sukience i zjadałaby trzy obiady! Trzy obiady(!) z ziemniaków, bo tuczą najlepiej.

∞ Shiva? To.. sama nie wiem. Ciężko mi ją opisać. Wydaje się bardzo nijaka. Jest, bo jest. Nikomu nie wadzi ani nie raduje jej obecność. Często jej nie zauważam. Może tylko wtedy, kiedy po szkole rozeszła się fama, że ma schizofrenię. Wariatka. Tak, to zdecydowanie wariatka, bo ona tę całą chorobę sobie wymyśliła. I po co? Teraz w szkole jej unikają. Niektórzy zakładają się o to, co znów wymyśli. Słyszałam, że raz do plecaka jakiejś laski podrzuciła dziwaczny rysunek. Groźbę! Był obleśny. Jakiś rozerwany na wpół człowiek czy coś.. fuuj.

∞ Co ona wyprawia? Zaczynała prowadzić i nagle bum. Odpuściła, a przecież ma świetną technikę. Jezusie Nazareński! Ona się podkłada! Jak trener się o tym dowie, to da jej popalić. Poddaje się na kolejnych zawodach. Po co taką trzymać? Żeby robiła sztuczny tłok albo zjebała nam walki drużynowe? Musimy porozmawiać z resztą dziewczyn. W szermierce nie może być słabego ogniwa. Walcz albo giń. No dobra, przesadzam, ale ona.. Specjalnie spieprzyła tę walkę.

∞ Kiedyś widziałam, jak długo wpatrywała się w jedną osobę i potem próbowała robić to co ona. Siadać tak samo, gestykulować i pić napój w podobny sposób. Wtedy uznałam, że jest dziwniejsza od wszystkich, ale też zabawniejsza, bo była jak małpka w zoo. Obserwowałam ją, jak stara się robić to wszystko i nie zawsze jej to wychodziło. Często była, jakby to powiedzieć.. koślawa? Jak baletnica z zerowym doświadczeniem. Robiła coś dziwacznego, ale była przy tym urocza.
Tylko proszę o tym nikomu nie mówić.
Obrazek
∞ Zgodnie z zapewnieniami pani Winfield nie posiada oficjalnego aktu urodzenia. Spalił się, zgubił lub zjadł go pies. Dokładnej wersji Shiva nie pamięta, ani trochę nie żałuje i nie dopytuje. Nie ma dla niej znaczenia, czy rzeczywiście urodziła się w Cairns i czy ma urodziny w listopadzie. Przyjęła te informacje i uważa za swoje, więc niech tak zostanie.

∞ Nic nie wie o swych biologicznych rodzicach. Prawdopodobnie to po ojcu Shiva odziedziczyła książkę z medycyny, chociaż równie dobrze zastępcza mama mogła wcisnąć jej kit. Szkoda, że ten przyjął się aż za bardzo, bo młoda istota zafascynowana rysunkami całego ciała zaczęła szkicować na podobieństwo tego, czemu się przyglądała. Ołówkiem bazgrała narządy, palce, nosy, mięśnie, ścięgna i – co najlepiej jej wychodzi – całe ciała bez skóry. Pała się tym, ale nie chwali. Kiedy ktoś pyta o jej szkice, szybko robi z tego bohomaz, żeby pokazać, że wcale nie jest dobra.

∞ Posiada zerowe doświadczenie życiowe. Nie wykorzystała nastoletnich lat ani oficjalnej pełnoletności. Nie piła, nie paliła, nie bywała na imprezach, nie miała chłopaka, nie zakochała się i nie chodziła na zakupy z koleżaneczkami.

∞ Nie wie co chce robić w życiu. Niczego od siebie ani od świata nie oczekuje. Po prostu trwa łudząc się, że kiedyś trzaśnie w nią piorun i może wtedy coś się przestawi; zaświeci się lampka z genialnym pomysłem na życie.

∞ Nie stara się. Marny z niej pracownik, nawet w rodzinnej firmie, w której trochę sprząta i ogarnia papiery. Jeżeli już coś robi dobrze to do przysłowiowej szuflady. Stara się, żeby nikt tego nie widział lub nie zdążył skomentować. Rysuje śmieszne rzeczy na pudełkach z dostawą jedzenia, dodaje do kawy specjalne składniki, które polepszają jej smak i szkicuje naprawdę świetnie, ale kartki dosłownie wpadają do pudła pod łóżkiem. W szermierce też byłaby dobra, gdyby tylko umyślnie nie zawalała walk.

Obrazek

Psycholog szkolny powiedział, że pisanie do ciebie mi pomoże. Nie pasuje mi to, ale godzę się na torturę tylko i wyłącznie z powodu pani Hirsch. Ciągle się o mnie martwi. Nie rozumiem czemu. Z całych sił staram się być niewidzialna a ona jednak wciąż mnie zauważa. Uśmiecha się, mówi do mnie ciepło, dba żebym nie była głodna i robi tę dziwną rzecz w ramach uspokojenia. Nie napiszę ci o niej. Nie zasługujesz na to, żeby wiedzieć, co takiego mnie uspokaja, ale Ona to robi. To wszystko plus ogarnianie całej reszty swoich własnych dzieci, bo ja nim nie jestem.
Dziwię się Jej, że w ogóle mnie przyjęła. To duża rodzina. Wiele w niej różności i ja taka nijaka.
Boję się być inna.
Zaczęłam wymyślać sobie choroby. Nie po to, żeby mnie zauważyli. Naprawdę chciałam być chora. Pragnęłam cierpieć, żeby wyjaśnić swój stan. Swoje bycie nikim, pustym i szarym. Choroba byłaby dobrym wytłumaczeniem. Lepszym od tego co się stało, a o czym nie mogę nikomu powiedzieć.
Bo to wszystko moja wina tak samo, jak to że zostałam przyłapana na udawaniu schizofrenii. Gdyby nie pani z biblioteki, która zablokowała stronę z forum dla osób chorych, byłabym świetna w swej grze. Zapewne szybko by mi się znudziło, ale nadal zyskałabym na tym coś, na czym mi bardzo zależy.
Niezrozumienie. Chce, żeby ludzie mnie nie pojmowali. Chce, żeby mnie nie lubili i uważali za niewartą uwagi dziwaczkę. Nie chcę być dostrzegana i doceniana, bo on to robił.
Wiesz, że jedyną rzeczą, która mi po tobie została to książka z anatomii? Taka z ilustracjami. Chyba, że została ona po dawcy plemnika, o którym wiem tyle co o tobie. Nic.
Zamiast misia albo lalki miałam właśnie tę książkę. Oglądałam obrazki organów, kości i mięśnie z taką fascynacją, z jaką dzieci wpatrując się w ekrany telewizorów. Przez tę książkę rysuje dziwactwa. Przynajmniej tak to nazywają znajomi, bo ludzie bez skóry nie należą do normalnych rysunków. Ja je lubię. Pozy, w których mięśnie przybierają różne oblicza są ciekawe.
on ich nie lubił. Nie pochwalał tego.
Za to lubił inne rzeczy. To, że jestem w czymś dobra, mój uśmiech i mnie samą. Chwalił mnie za wszystko co tylko mógł, komplementował i.. nagradzał. Tak to nazywał.
Nagradzał mnie za wygląd, za dobre oceny, za czyny i kolejny dobry wynik w skokach w dal.
Nienawidzę go za to. Nienawidzę siebie.
Nie chce już żeby ludzie mnie widzieli. Nie chce być chwalona, ładna, schludna czy świetna w czymkolwiek.
Wolę żeby patrzyli na mnie z odrazą.
Tak jak ty, kiedy mnie oddawałaś. Musiało tak być.

P.S. Nie myśl, że wszystkie zwroty kierowane do ciebie z małej litery to błąd głupiej małolaty. Dobrze wiem, jak to pisać. Brakuje mi szacunku do kogoś, kogo nie znam.

Shiva Ventress
04.11.2002r. (chyba)
Cairns (podobno)
sprząta i ogarnia papiery/baristka
Winfield’s Craft/Hungry Hearts
Fluorite View (rodzinny dom Winfield)
panna, nie wie
Środek transportu
Jako dostawca jeździ skuterem. Poza pracą korzysta z komunikacji miejskiej i rolek.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie zna rodziców biologicznych i świetnie udaje, że nie interesuje ją, jakie ma korzenie.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Winfield’s Craft, całe osiedle Fluorite View (trzyma się okolic domu) i w innej pracy, o ile akurat jakąś ma.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Kogokolwiek z rodziny Winfield.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez gwałtów i trwałego uszczerbku na zdrowiu.
Shiva Ventress
Jenna Ortega
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany