projektantka mody/modelka/aktorka — własna firma
26 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Jeżeli jesteś w stanie ukrywać swoje łzy w deszczu nie będziesz potrzebować już słów pocieszenia. Nawet, jeśli zgubisz uśmiech, gdzieś na granicy samotności. Pozwól swojemu sercu płonąć tak, by nikt nie mógł go zgasić. Nigdy. Walcz, dopóki jesteś w stanie, pięści w górę.
Lucinda urodziła się na Hawanie. Jej matka była alkoholiczką. Kobieta przestraszyła się zapewne odpowiedzialności związanej z macierzyństwem i porzuciła swoją córkę. Prawdopodobnie każda kobieta na miejscu matki Lucindy była by szczęśliwa mając u boku taką perełkę jak ten niemowlak. Jednak matka dziewczynki nie była zadowolona z tego faktu. Drugim aspektem zostawienia Lucy swojej rodzinie była... chęć bycia wolną, a nie siedzenie w pieluchach jako panna z dzieckiem. Jej zdaniem i tak była źle postrzegana za alkoholizm. Może chciała też odnaleźć Japończyka z którym wdała się w romans.
Zostawiona Lucinda została przygarnięte przez jej ciocię oraz babcię. Najstarsza z kobiet dała dziewczynce swoje nazwisko i właśnie ona traktowała ją jak nie wnuczkę, ale jak córkę. Od małego babcia chciała wychować Lucy na prawdziwą kobietę, czyli oddaną domowi oraz zajętą wychowywaniem swoich przyszłych dzieci. Lucinda zamiast spędzać swoje dzieciństwo na beztroskich zabawach musiała zajmować się swoim ciotecznym rodzeństwem.
Ogólnie Lucy źle się czuła na Kubie - w żaden sposób nie przypominała tutejszych ludzi. Wdała się bardziej w ojca, Japończyka, i miała bardzo jasną karnację, wręcz porcelanową oraz azjatyckie rysy twarzy.
Wracaj do rodzinnego domu Lucindy. Jeśli chodzi o zarabianie na dom to robił to mąż ciotki dziewczynki oraz niekiedy babcia, do której przychodziły klientki by jako krawcowa zajęła się ich ubraniami. Dostawała za to pieniądze. Może i z tych dwóch źródeł nie było wiele pieniążków i rodzina Lopez była z tych biedniejszych, ale byli szczęśliwi, bo mieli siebie. Lucinda nigdy nie czuła się odtrącona, bo miała babcię - tylko ona zawsze ją broniła i nie wytykała za jej odmienny wygląd.
Na początku ciotka nie zwracała uwagi na Lucy i zajmowała się swoimi dziećmi, a potem gdy zobaczyła, że córka jej siosty bardzo dobrze opiekuje się swoim młodszym ciotecznym rodzeństwem to pani Carbio zaczęła to nagminnie wykorzystywać skupiając się nie na swoich pociechach, ale na sobie. Babcia Lucy powoli zaczynała upadać na zdrowiu, więc nie zauważyła co robiła jej córka. Przez pracę w domu Lucinda szybko dorosła. Nie patrzyła na rzeczy materialne. Zawsze jeśli chodziło o zabawki to dzieliła się z innymi dziećmi z rodziny. Lucinda bardziej interesowała się nie lalkami czy innymi rzeczami, a krawiectwem oraz szydełkowaniem, dlatego najczęsciej przesiadywała z babcią ucząc się tych rzeczy.
Naprawdę miała smykałkę do tego. Babcia zawsze mówiła, że praktyka czyni mistrza i jeśli Lucy pójdzie w tym kierunku to daleko zajdzie.
Następnym etapem w jej życiu była szkoła - prowizoryczna. Było tam mało dzieci, więc łatwiej można było nauczyć się przedmiotów, bo nauczycielka prawie zawsze podchodziła do uczniów indywidualnie. Chciała pokazać im świat, bardziej nastawiając na Europę. Na początku młoda Carbio niechętnie tam chodziła, bo wolała zagłębić się w obowiązki domowe i spędzać czas z babcią na uczeniu się na krawcową. Jednak ciocia wytłumaczyła młodszej z dziewczynek, że edukacja też jest potrzebna jeśli Lucinda by planowała w przyszłości być kimś. Chociażby pracować jak babcia. Następny etap to skończenie szkoły. By w jakiś sposób zmotywawać Lucy do zakończenia placówki szkolnej jej wujek złożył dziewczynce pewną obietnicę. Brązowowłosa wierzyła w to, że jego obietnica zostanie dotrzymana i jak skończy ona szkołę z bardzo dobrymi wynikami to wujek załatwi jej praktyki krawieckie. Będzie wtedy pomagać babci i zbierać zamówienia na szycie ubrań oraz umawiać klientki, a także pomagać w szyciu. Dzięki tej motywacji, Lopez udało się skończyć szkołę z najlepszymi wynikami. Potem Lucy zajęła się praktykami oraz dalszą opieką nad ciotecznym rodzeństwem.
Gdy Lucinda została nastolatką to nie widziała nic ciekawego w imprezach czy szaleństwach na których skupiały się jej rówieśniczki. Carbio była jak oaza spokoju, pracowita, skryta, odpowiedzialna, a także to, że nie lubiła być w centrum uwagi.
Największym nieszczęściem w życiu brązowowłosej było to, że babcia zachorowała. Lucinda jeszcze bardziej zajęła się resztą rodziny by nie patrzeć na pogarszający się stan najstarszej z rodu Carbio. Niestety kobieta zmarła. Przez tą tragedię zdaniem jej koleżanek, Carbio była nudziarą, która nie umie się bawić i nigdy nikogo sobie nie znajdzie, a także, że zgnije w domu, zostając kurą domową. To były naprawdę bolesne słowa, ociekające jadem, bo życie dziewczyny nie było usłane różami, bo każdy wytykał ją palcami za odmienny wygląd.
Jednakże jakby nie patrzeć koleżanki Lucy miały rację. Poza tym dzieci ciotki już były prawie dorosłe, a Lucinda powinna w końcu ruszyć dalej, a nie być uwiązana z rodziną ciotki tylko iść do przodu.
Gdy Lucinda dorosła i stała się piękną młodą kobietą zaczęła szukać dorywczej pracy. Zaczęła mniej zajmować się rodzinnym domem. Wuj i ciotka nie mogli na to pozwolić. Naprawdę mieli dobrze z Lucy, więc pomyśleli by znaleźć jej męża i w ten sposób zatrzymać ją przy sobie oraz wybić jej z głowy wszelkie prace na Kubie. Słysząc pomysł wujka i cioci Lucinda nie wytrzymała. To było za wiele! W końcu brązowowłosa zrozumiała, że została przez cały czas wykorzystywana przez rodzinę Lopez. Nie dość, że Lucinda bardziej poświęciła się domowi i dzieciom ciotki niż ona sama, to teraz jeszcze będą jej męża szukać. O nie! W końcu Lucy zrozumiała, że tylko jednej osobie z rodziny zależało na niej: jej zmarłej babci. Wiele razy słyszała w dzieciństwie o marzeniach innych ludzi.
Bardzo pokłóciła się z rodziną po tym, jak usłyszała co zamierzają. Wcześniej w tajemnicy przed wszystkimi gdy babcia dziewczyny jeszcze żyła to starsza kobieta ją kryła, a brązowowłosa zarobiła sporo pieniędzy jako "początkująca krawcowa". Teraz niedawno też trochę zarobiła jako kelnerka w barze. Gdy tam pracowała poznała nieziemskiego mężczyznę i wdała się z nim w romans. Coś między nimi zaiskrzyło, jednak... on musiał wrócić do siebie, do Nowego Jorku. Dla owego mężczyzny były to "wakacje", a może sprawy biznesowe. Lucinda do tej pory nie wie. Jednak dla niej był to wymarzony mężczyzna. Niestety, już więcej go w życiu nie spotkała.
Po kilku latach od kłótni z rodziną Lucy wyjechała do Lornebay, bo to pierwsze miejsce które losowo wybrała z mapy. Bez wiedzy rodziny zmieniła nazwisko na Lopez by oni jej nie szukali i nie znaleźli. Na początku była kelnerką, potem znalazła pracę z ogłoszenia - szukali modelki do kalendarza. Nic więcej ciekawego nie było, więc tam się udała. Osoby tam pracujące były zachwycone urodą Lucindy. Gdy ją mocniej podmalowali wygląda bardzo drapieżnie i mniej przypominała w swoim wyglądzie Azjatkę. Była też ambitna i zrobiła wieczorowo szkołę zawodową by potem być pełnoprawną krawcową. Następna praca Lucindy była jako krawcowa w znanej firmie. Kubanka pokazując swoje CV oraz prezentując swoje zdolności, została zatrudniona. Jej oszczędności, które zaoszczędziła odkładając z wypłat w każdej pracy jakiej się podejmowała i z pieniędzy jakie zarobiła będąc modelką i występując w paru reklamach, pomogły jej w międzyczasie zrobiłć studia zaoczne o profilu projektowania ubioru i mody. Dzięki tym studiom dostała awans w w agencji w której pracuje i jest teraz projektantką mody. Niedawno też dostała swój pierwszy angaż do filmu.

CIEKAWOSTKI  

+ jest świetną krawcową - sama sobie szyje kreacje

+ jej szefowa wysyła ją na pokazy mody by zaprezentowała stworzone kreacje z agencji Jane Hamilton Fashion Corporation

+ uwielbia truskawki

+ choć jest wysoka, to lubi nosić buty na bardzo wysokim obcasie albo na koturnie

+ ma bardzo szybką przemianę materii

+uwielbia śpiewać, nawet ma do tego talent

+ swoje emocje przelewa na papier, ale też projektuje ubrania i rysuje
Lucinda Lopez
23.09.1995
Hawana / Kuba
projektantka mody/modelka/aktorka
własna agencja
Pearl Lagune
wolna, heteroseksualna
Środek transportu
Samochód, motor, rolki

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Miejsce pracy, park, galeria handlowa, kosmetyczka, dom

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Lucinda może i ma rodzinę, ale nie chcę mieć z nimi nic wspólnego, więc nikogo.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Lucinda Lopez
Meisa Kuroki
ambitny krab
Lucy
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany