archeolożka — na świecie
27 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Autorka kryminałów i komedii kryminalnych, która powróciła do archeologicznych wyjazdów, bo stęskniła się za grzebaniem w ziemi. Leczy złamane serce, po mieszkaniu biega w okularach i w dresie oraz z butelką wina w ręku, próbując zwalczyć blokadę twórczą.
Bycie młodszą spośród tak licznego rodzeństwa zawsze jest trudne. Scarlet zawsze starała się doścignąć swoje starszego rodzeństwo. Naśladować ich we wszystkim, być bardzo dojrzałą jak na swój wiek, bardziej ogarniać życie, bardziej z niego też korzystać. Jeśli jej starsza siostra miała randkę i miała wrócić o godzinie jedenastej, to Scarlet też chciała siedzieć na placu zabaw z kolegami do jedenastej! Gdy brat w stanie nietrzeźwym wracał do domu, to właśnie Scar odbierała go z imprezy zaledwie tydzień po odebraniu prawa jazdy. I choć mogłoby się wydawać, że za byciem dojrzalszym jak na swój wiek, szła też odpowiedzialność to tak naprawdę bardzo mijało się to z prawdą. Bo choć Scar teoretycznie ogarniała życie, to w praktyce wciąż była nieznośnym gówniarzem i interesowała ją tylko dobra zabawa. Ale miała też ogromnie inspiracje i ambicje. I przede wszystkim bardzo chciał się wyrwać z Lorne Bay.

Jako dzieciak przejawiała trochę niezdrowe zainteresowanie hororrami i thrillerami. Nigdy nie odwracała wzroku, gdy na ekranie pojawiała się krew, odcinanie głów czy inne straszne rzeczy, na widok, których inne dzieciaki odwracały wzrok. Ona obserwowała to wszystko z obrzydzeniem, ale i spokojem. Nawet jeśli coś wyjątkowo ją przestraszyło czy obrzydziło do tego stopnia, że zasłoniła oczy, to jednak oglądała dalej film przez palce. Z czasem zaczęła też oglądać filmy pod innym kątem – doszukiwała się w nich błędów, doszukiwała się w nich ciekawszych rozwiązań i zawsze była tym widzem, który mówił najgłośniej, że bohaterowie to debile, bo nie wyciągają wniosków i idą tam, gdzie nie powinni. Przecież każdy głupi wie, żeby nie iść w stronę strasznych dźwięków albo po ciemku do piwnicy, no nie? Interesowała się różnymi legendami, łaziła z chłopakami po różnych strasznych miejscach i szukała duchów. Dużo też czytała i co najważniejsze uważała na lekcjach pierwszej pomocy. Może była trochę przeczulona, ale to ona zawsze z grupy nosiła przy sobie tabletki przeciwbólowe, trochę bandaży i paczkę plasterków. Znała też na pamięć numery kontaktowe do rodzeństwa, rodziców i na pogotowie. I pewnie niejednemu koledze przemywała nieraz przetarte lub zranione kolano, wiedząc, że on sam tego nie zrobi.

W szkole średniej nie działo się zbyt wiele. Nie nastąpił żaden przełom życiowy ani nie wydarzyła się żadna wielka katastrofa. Właściwie ogólniak obszedł się z nią dość łaskawie. Pierwsze miłostki, pierwsze pocałunki i pierwsze razy co do wszystkiego. A później Scarlet zdecydowała się pójść na archeologię. Zawsze ją interesowały wykopaliska, odkrycia i skały. I zawsze była ciekawa świata i głodna przygód. A przynajmniej tak jej się początkowo wydawało. Miała plan na ten ostatni rok szkoły; dorabiała gdzie tylko mogła, odkładając kasę, a także uczyła się pilnie i brała udział w aktywnościach dodatkowych – wysoko punktowanych, wszystko byleby dostać się na wymarzone studia. Ale ktoś tam na górze wyraźnie z niej zakpił, bo zakochała się w chłopaku z klasy, przez którego zmieniła się jej nieco perspektywa. A później nadeszły studia i Australijski Uniwersytet Narodowy w Canberze. Na drugim roku wraz z grupą innych studentów z jej kierunku wybrała się na wykopaliska na wyspy greckie. Niestety, jej kilkuletni związek nie przetrwał próby czasy i tego wyjazdu. Już wtedy Scarlet ze złamanym sercem rozpoczęła pracę nad swoją debiutancką powieścią. A dwa lata później jej kryminał znalazł się na liście bestsellerów i sprzedał się w rekordowej liczbie egzemplarzy w porównaniu z innymi debiutami.

To był przypadek, że gdzieś pomiędzy uprzednio złamanym sercem, wydaniem powieści, a kolejnym wyjazdem archeologicznym poznała Jego. Zaczęło się od kłótni przy karaoke, a później drinka w tym samym barze, a później jakoś tak samo się wszystko potoczyło. Mężczyzna zasugerował wspólną kawę, a potem niby niezobowiązująco zaproponował wypad do kina. Trochę się jednak chyba nie spodziewał, że Scar jest fanką hororrów i to właśnie horror wybierze na ich pierwszą wspólną randkę – tyle, że Scarlet nie wiedziała, że to tak naprawdę randka. Spotykali się dość długo, bo ona go trochę friendzonowała, zanim dotarło do niej, czego on tak naprawdę oczekuje. Po części jej niedostępność była związana z jej pracą, wyjazdami i niechęcią do związku, ale w sumie była też trochę zaskoczona upartością tego mężczyzny. Trochę to trwało i oboje wreszcie przystali na związek na odległość, ale była to zupełnie inna relacja niż poprzednim razem. Zaczęli się spotykać i sypiać ze sobą, zaczęli traktować się niesamowicie poważnie. I Scarlet kompletnie nie przeszkadzała różnica wieku między nimi i wydawało im się, że kompletnie nie mają znaczenia jej częste wyjazdy, bo przecież zawsze wracała. I nagle wydawała swój czwarty kryminał, a właściwie komedię kryminalną i to był moment, kiedy stwierdziła, że nie chce już więcej wyjeżdżać z taką intensywnością. Wolała osiąść w miejscowości rodzinnej – odwiedzać częściej siostrę i jej córeczkę, pomóc Timowi na tyle na ile mogła i chyba chwilowo po prostu zrobić sobie przerwę od wszystkiego. Ale wtedy on zaproponował przeprowadzkę do Londynu, gdzie zaproponowano mu lepszą posadę niż do tej pory... i był taki podekscytowany, kiedy mówił o tym Scar. A zaraz potem rozczarowany i rozgoryczony. Bo Scarlet odmówiła, nie chcąc już więcej wyjeżdżać z miejsca, w którym była cała jej rodzina.

Wróciła do Lorne Bay samotnie, czując się w zasadzie tak jakby nigdy z tego miejsca nie wyjeżdżała. Znalazła mieszkanko, a w zasadzie pokój, znalazła też pracę na uniwerku, a w wolne chwile przeznaczyła na pisanie kolejnej powieści kryminalnej. Problem w tym, że chyba dopadła ją blokada twórcza, związana po trochu ze złamanym sercem.

Scarlet należy do tych osób, które mówią ci, że już są w drodze, ale tak naprawdę dopiero szczotkują zęby i docierają na miejsce wiecznie spóźnione. Nadrabia jednak rozbrajającym uśmiechem i przepraszającym spojrzeniem, a gdy tylko chce potrafi być urocza i sympatyczna. Z drugiej strony, czasem ujawnia się jej natura zazdrośnicy i zadziornej laski, która jest idealnym kandydatem na kumpla. Bywa lekkomyślna i czasem najpierw robi a potem myśli, zwłaszcza, gdy wydaje jej się, że wpadła na genialny pomysł, który już-teraz-w-tej-chwili-natychmiast trzeba zrealizować. Zwłaszcza, że potrafi być stanowcza i niezwykle przekonująca, jeśli chodzi o wdrożenie jakiegoś pomysłu w życie. Ale przy tym potrafi wykazać się zimną krwią i taktem, gdy wymaga tego sytuacja. Jest też bezpośrednia i szczera, zwłaszcza, gdy się ją rozdrażni lub zdenerwuje; wówczas słowa wysypują się z niej szybciej, niż jej mózg zdąży je zarejestrować. Co nie przeczy przecież temu, że jest bardzo troskliwa i przyjacielska, i za kogoś, kogo kocha (różnego rodzaju miłością) wskoczyłaby w ogień. Jest idealistką i uważa, że wszystko ma jakiś cel w życiu; wierzy w przeznaczenie i potrafi godzinami gdybać o różnych sprawach, jeśli tylko znajdzie sobie godnego „konkurenta” do dyskusji. Jest sprytna i jeśli coś ją ciekawi, to po prostu o tym na własną rękę doczytuje. Jest przy tym niesamowicie pracowita i samodzielna, potrafi naprawdę ciężko pracować, jeśli tylko pragnie coś osiągnąć. Nie stroni od ludzi, choć czasem potrzebuje posiedzieć samotnie na dachu budynku i po prostu pomyśleć.
Scarlet Callaway
28.05.1996
Lorne Bay
pisarka, archeolożka
-
carnelian land
panna, hetero
Środek transportu
Samochód, rower, czasem wrotki.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie posiada, a jej stosunek do społeczności Aborygenów jest bardzo neutralny.

Najczęściej spotkasz mnie w:
James Cook University, siłownia, park, dom pub

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Emma Callaway + kogokolwiek z rodzeństwa

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Scarlet Callaway
Margot Robbie
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany