komentator sportowy — telewizja w Melbourne
32 yo — 191 cm
Awatar użytkownika
about
Były koszykarz, obecnie komentator, buja się po mieście, cieszy życiem, cytując stołecznych raperów: "pełen chill, pełen luz, pełen spontan aj"
Czasem od małego wiadomo, że dziecko ma do czegoś predyspozycje. Tak było w przypadku Dereka, którego odkąd tylko pamięta ciągnęło na dwór, do zajęć ruchowych, nie potrafił usiedzieć w miejscu. Szczęśliwie, były to jeszcze normalne czasy, gdzie taką nadpobudliwość traktowano normalnie bez pakowania dzieciaka w łagodną formę autyzmu czy adhd. Ale nie o tym.
Sporty uprawiał różne, na tym głównie skupiał się podczas edukacji. Próbował grać w futbol australijski, koszykówkę, trenował też biegi. Chciał spróbować wszystkiego, wykazać się we wszystkim. Ból głowy naturalnie przyprawiał rodzicom bo oceny były co najwyżej średnie, chociaż półki w domu uginały się od pucharów za sukcesy sportowe, czasem przestały się mieścić i wylądowały w garażu. Gdzieś w połowie szkoły średniej ostatecznie zrezygnował z większości sportów i skupił tylko i wyłącznie na koszykówce. W wieku 16 lat zaczął grać w rezerwach drużyny z Melbourne, w wieku 18nastu trafił do pierwszej drużyny. Wtedy zdecydował się nie podejmować studiów a skupić na grze. Efekt? W wieku 20 lat został wybrany w drugiej rundzie draftu NBA przez NEW YORK KNICKS KOSZYKÓW, a po spędzeniu roku na bujaniu się między pierwszą drużyną a filią w, wtedy jeszcze, D-League został zawodnikiem rotacji pierwszej drużyny. Spędził w Nowym Jorku siedem lat kariery będąc na pewno nie gwiazdą, ale dość istotnym zawodnikiem rotacji meczowej. W ostatnim sezonie kariery został wytransferowany na Brooklyn, ale tam już zbyt wiele nie pograł. W sumie za oceanem spędził dziewięć lat, zarobił w tym czasie jakieś 50 dużych baniek amerykańskich dolarów tylko na samych kontraktach zawodniczych, a przecież jeszcze reklamy, sponsorzy i inne takie. Dlaczego więc mając lat 32, czyli wciąż będąc w wieku bardzo dobrym dla sportowca od trzech lat nie gra? Cóż, kontuzje oraz rygor. Po piątym, szóstym roku gry - w czasie gdy podpisał swój trzeci kontrakt w lidze - zaczęły mu dolegać drobne urazy. To naderwany mięsień, to skręcona kostka. Małe, drobne dolegliwości, które uprzykrzają życie i uniemożliwiają grę na najwyższym poziomie. Poza tym rygor z jakim musiał podchodzić codziennie do życia - dieta, ćwiczenia, ograniczenia kontraktowe... miał dość. Od dziecka ćwiczył, trenował, najwyraźniej się wypalił. Po sezonie 2018 odwiesił buty na kołek, a niedługo potem zabrał swoją żonę, Caroline (poznali się w Nowym Jorku i baaardzo szybko przypadli sobie do gustu) i wrócił do Australii. Nietrudno było o pracę jako ekspert w telewizji, zawsze należał do ludzi wygadanych, a i zbyt wielu Australijczyków w lidze nie ma. Telewizja z otwartymi ramionami przyjęła go w skład ekipy. Zdecydował się zamieszkać pod miastem, w nieco bardziej cichej i spokojnej okolicy. I tak sobie tu mieszka te trzy lata, czy jakoś tak.

- były gracz NBA. Nie ten z pierwszych stron gazet, ale przeciętny fan koszykówki go kojarzy
- całkowity jaskiniowiec jeżeli chodzi o technologie i social media. Telefon służy do dzwonienia, odkąd poznał żonę także do wysyłania/robienia/odbiera zdjęć i filmów. Na tym koniec.
- rok temu zdecydował się zacząć studia zaoczne z zakresu finansów aby na starość nie przehulać całej zarobionej kasy. Oszczędności ma sporo, nie należy do rozrzutnych, żona zarabia, telewizja też płaci całkiem nieźle, niemniej... za młodu nie miał czasu na studia, nadrabia teraz
- nie lubi zwierząt, żadnych. Chyba, że na talerzu
- samochody japońskie, motor nie bardzo. Lubi pływać, zarówno osobiście jak i na pokładzie swego kameralnego 20metrowego jachtu.
- zdecydowanie ciepłolubny, nie lubi zimy i chłodu
- kiepsko gotuje, ale z przyjemnością jada na mieście, stara się odwiedzać każdą możliwą knajpę i nie ograniczać do jednej. Lubi mięso (było o tym wyżej) słodkości raczej nie bardzo. Gdy po pół roku emerytury trochę mu się przytyło i żona zaczęła marudzić zaczął ćwiczyć w domowej siłowni by pozostać w formie. Nie, to już nie jest rygor wymagany przez ligę, ale po krótkim epizodzie posiadania ciąży spożywczej z zadowoleniem jest fit
- brak talentu wokalnego nie przeszkadza mu w regularnym podśpiewywaniu
Derek Carr
29.08.1989
Melbourne
emerytowany koszykarz w NBA, obecnie komentator sportowy
Telewizja w Melbourne
Pearl Lagune
Żonaty, hetero
Środek transportu
Posiada niewielki jacht, ale to dla szpanu. Motor zdecydowanie nie, kontrakt zawodowy zabraniał, ale szybkie samochody? Jak najbardziej. O dziwo lubi japońskie. Nissan GTR jest dla szpanu, ale na co dzień to się rozbija Mazdą 6.

Związek ze społecznością Aborygenów
Sympatyczni ludzie, którym trochę z rządem Australii nie po drodze. Dobrze, że żyją tam gdzie żyją i nie ma z nimi zbyt wielkiego kontaktu.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W trakcie sezonu NBA czy imprez sportowych to często na trasie do Melbourne, ale w Lorne Bay to lubi rozbijać się po knajpkach, kawiarniach, także barach. Siłownia? Raczej nie, ma w domu.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Żonę, Caroline.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Owszem, ale bez kontuzji i zgonów
Derek Carr
ADAM SENN
ambitny krab
DC
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany
cron