detektyw wyd. zabójstw — LORNE BAY POLICE STATION
35 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
detektyw wydziału zabójstw, która przez upartość wpakowała się w ręce psychola i po odzyskaniu wolności musiała wrócić do rodzinnego miasta. Los płata jej jednak figla i stawia na jej drodze Duka, któremu złamała serce, a koszmary przeszłości zaczynają ją pożerać
- Najstarsze biologiczne dziecko Państwa Hammond, to właśnie ona była darmową opieką dla swojego młodszego rodzeństwa. Cała gromada dzieciaków doprowadzała ją do szału i najchętniej by ich wszystkich udusiła, ale tak samo mocno jak ją wkurzają tak samo mocno ich kocha. Nie ważne czy są od jednych rodziców czy od innych.
- Najlepsze relacje miała zawsze z mamą, wiadomo jak to babki, solidarność jajników i te inne sprawy. To właśnie mama wspierała Rory w momencie kiedy 10 latka oznajmiła wszystkim, że chce w przyszłości łapać złych ludzi.
- Miała najwspanialsze dzieciństwo na świecie, serio! Całe swoje życie przed wyprowadzką z domu wspomina naprawdę bardzo dobrze i kiedyś chciałaby stworzyć taką rodzinę jaką są właśnie Hammondowie.
- Kiedy inne dziewczynki chciałby być piosenkarkami czy księżniczkami Rory chciała zostać policjantką, nie była to tylko chwilowa dziecięca zachcianka, naprawdę o tym marzyła i niemal od początku zaczęła robić wszystko aby tego dokonać.
- Była kujonem w szkole, serio. Od zawsze była pracowita i dążyła do wyznaczonego przez siebie celu, kiedy jej znajomi chodzili na imprezy i zalewali się w trupa ona spędzała czas z nosem w książkach. Opłaciło się bo liceum skończyła z najlepszym wynikiem od x czasu.
- W czasie liceum dorabiała sobie jako kelnerka w jednej z restauracji, głównie w czasie wesel i innych wielkich imprez, dzięki temu nauczyła się oszczędzać ciężko zarobione pieniądze.
- W przeciwieństwie do swoich rówieśniczek nie umawiała się na randki, nie miała czasu na chłopaków i całe te dramaty!
- Po skończeniu liceum dostała się do szkoły policyjnej, w miedzy czasie studiowała zaocznie psychologię, uważała, że ten kierunek idealnie przyda się w pracy policjantki.
- Tak samo jak liceum szkołę policyjną zakończyła z bardzo dobrym wynikiem, tak jak rodzice była z siebie cholernie dumna.
- Swoją karierę zaczynała właśnie tutaj, w Lorne Bay pracując na miejskim komisariacie. To było jednak dla niej za mało, nie chciała do emerytury łapać pijanych dzieciaków czy wandali, marzyła o prawdziwych sprawach. Właśnie przez swoją ambicję często wychodziła przed szereg, ale dzięki temu została zauważona.
- Jej mama zmarła na raka piersi osiem lat temu, tuż przed świetami bożego narodzenia. Od tamtej pory ten okres w roku kojarzy jej się tylko ze smutkiem i wielkim żalem, gdyby mogła odwołałaby rodzinną wigilię za każdym razem, ale nie chciała zmieniać sprawy w jeszcze trudniejszą.
- Kilka lat temu otrzymała awans, może nie wielki, ale zawsze coś. Została przeniesiona do jednego z komisariatów w Nowym Jorku gdzie Rory rozwinęła wielkie skrzydła. Pracowała za trzech, była sumienna w swoich obowiązkach i nigdy się nie poddawała.
- To wszystko zaowocowała tym, że 5 lat temu otrzymała kolejny awans, tym razem na detektywa wydziału zabójstw. Czuła się spełniona, ale praca nie była wcale taka przyjemna jak myślała, widziała wiele prawdziwego zła, które odcisnęło na niej jakieś piętno.
- Rok temu pracowała nad sprawą seryjnego zabójcy, który porywał i torturował kobiety, aby następnie porzucić ich ciała niczym niepotrzebne śmieci. Rory bardzo zaangażowała się w sprawę, według swoich przełożonych nawet za bardzo. Wpadła w małą obsesję i za wszelką cenę chciała dorwać potwora.
- Niestety sama w końcu wpadła w jego pułapkę, niczym naiwne dziecko. Zabójca zagonił ją w ślepy zaułek i na nic zdały się zajęcia z samoobrony. Złapał ją i to właśnie Rory miała być jego kolejną ofiarą.
- W towarzystwie zabójcy spędziła kilka dobrych tygodni, sama nawet nie wiedziała ile, nie liczyła, nie miała na to czasu ani siły. Mężczyzna znęcał się nad nią, torturował, a na końcu chciał potraktować jak resztę swoich ofiar, zabić i zostawić. Całe szczęście została znaleziona chwilę przed tym zanim mężczyzna podciął jej gardło.
- Rory doznała stresu pourazowego, przez kilka tygodni śniły jej się koszmary, to co ją spotkała siadło na jej psychice. Stała się nerwowa, poirytowana, miała problemy ze snem, a żadne tabletki jej nie pomagały. Odgórnie została skierowana na terapię, początki były trudne, ale jakoś sobie poradziła. Niestety nie tak bardzo jak myślała. Podczas innej akcji niechcący postrzeliła policjanta kiedy przeszukiwali stary opuszczony budynek. Po raz kolejny została skierowana na terapię, zawieszono ją również w wykonywaniu czynności służbowych na okres dwóch miesięcy, a na samym końcu odesłali ponownie do Lorne Bay.
- Do rodzinnego miasta wróciła kilka tygodni temu, nikomu jednak nie zdradziła prawdziwego powodu swojego powrotu. Wszystkim wmówiła, że poprosiła o przeniesienie aby być bliżej rodziny. Po powrocie zamieszkała w rodzinnym domu aby się ogarnąć i jakoś stanąć na nogi.

- Nadmiernie spożywa alkohol, głównie po służbie można spotkać ją w barze, plus jest taki, że trochę się zahartowała i ma mocną głowę do alkoholi.
- Śpi z bronią pod poduszką, kilka razy zdażyło jej się obudzić w nocy kiedy usłyszała jakiś hałas i mierzyła z broni w ciemną przestrzeń w pokoju.
- Bardzo szybko się irytuje, szczególnie w momencie kiedy ktoś zaczyna pytać ją o Nowy Jork.
- Kiedy się denerwuje strzela z kości palców u rąk.
- Ma problemy ze snem, zdarza się, że nie przesypia kilku nocy pod rząd.
- Miewa również częste migreny, na które bierze tabletki, dość silne.
- Jej ulubionym daniem jest makaron z serem.
- Od powrotu do Lorne Bay regularnie chodzi na siłownie i wali w worek, czasem odwiedzi też strzelnice, dodatkowo codziennie o świcie biega.
- Poświęciła miłość swojego życia aby robić karierę, która niestety nie poszła po jej myśli.
- Nie toleruje laktozy ani glutenu.
Roberta Valerie Hammond
22/09/1986
Lorne Bay
Detektyw wydziału zabójstw
Posterunek policji w Lorne Bay
fluorite view
Panna, Hetero
Środek transportu
samochód

Związek ze społecznością Aborygenów
Brat jej mamy poślubił Aborygenke, poza tym korzenie naszej rodziny ich sięgają. Niestety Rory nie miała w sobie wielkiej potrzeby aby zacieśniać te więzi.

Najczęściej spotkasz mnie w:
głównie komisariat, ale też bar lub dom

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
rodzinę

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
tak, na wszystko, yolo
Roberta "Rory" Hammond
Hazar Ergüçlü
ambitny krab
rora
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany