about
Soothing
I'll make you feel pure
Trust me
You can be sure
I'll make you feel pure
Trust me
You can be sure
Podobno wielkość mózgu koali zmniejszyła się w ciągu ostatnich lat, dostosowując do ich dość ubogiej diety.
Cześć, jestem Carter, a wyszukiwanie dziwnych faktów to jedyne, z czym jakoś sobie radzę. Właściwie, moje życie w głównej mierze składa się z przypadkowych informacji, które wspólnie łączą się w (o dziwo!) względną całość:
» Moja siostra uważa, że jestem totalnym nerdem, głównie dlatego, że znam się na tych wszystkich dziwnych fandomach, shipach i innych tego typu pierdołach. Czy oglądanie seriali i Harry'ego Pottera czyni w ogóle nerdem? Chyba każdy to robi, prawda? Prawda?! Ale chyba niewielu z dumą przyznaje, że jest Puchonem, no mniejsza z tym.
» Jak byłem młodszy, to pisałem fan fiction na Wattpadzie, nie przyznając się, że jestem facetem. W sumie teraz żałuję, bo te wszystkie laski jadłyby mi z ręki. A tak traktowały mnie jak kolejną z ich grona, bff do pomarudzenia na istnienie Snarry...
» Gram na bębnach, ostatnimi czasy trochę mniej, bo rodzice mieli tego dosyć. Mimo to nadal to lubię i chyba nawet jestem w tym całkiem niezły.
» A skoro zacząłem już o muzyce, to moją ulubioną kapelą jest Muse i irytuje mnie, jak ludzie pytają, czy to przez Zmierzch. No bo heloł, Robert Pattinson i Kristen Bez Wyrazu Stewart? Zresztą Muse to nie tylko wampirzy baseball gdzieś w środku lasu. Czy ja się właśnie przyznałem do tego, że oglądałem film? Zapomnijcie o tym, pls.
» Uwielbiam filmy, mógłbym je oglądać codziennie i zazwyczaj nie przesypiam nocy, zbyt mocno wciągnięty w jakąś historię, by położyć się spać. Zaskakujące może być w tym wszystkim tylko to, że nigdy nie oglądam zakończeń, bo zbyt mocno bolą mnie te zepsute. Wolę pozostać w błogiej nieświadomości.
» Za to nie czytam praktycznie żadnych książek. Nie wiem czemu mnie odstraszają, po prostu nie potrafię po nie sięgać. A mimo to lubię się o nich uczyć. Lubię słuchać o ich autorach i tym, co mieli w głowach, kiedy tworzyli swoje opowieści. Potrafię wymienić tytuły ich dzieł i wiem, o czym mniej więcej one są. To trochę jak zbieranie plotek na temat mieszkańców osiedla, ale bez znajomości ich twarzy i rzeczywistych nadziei.
» Mam starszą o rok siostrę, która równie mocno, co i ja, nie wie, co począć z życiem. W jednym jednak byliśmy od zawsze zgodni i od dziesięciu lat wałkowaliśmy rodziców o psa. W ten sposób w naszym życiu pojawiła się Echo, w której jestem totalnie zakochany, nawet jeśli zjadła mi vansy i obsikała cały pokój.
» Gdybym tylko mógł, wziąłbym samochód, gitarę i pojechał na pustynię obserwować gwiazdy. Co z tego, że ojciec za cholerę nie da mi swojego jeepa, jedyny instrument, który ogarniam, to perkusja, a dym z powodu pożarów przesłoni niebo w najlepszym momencie? Liczy się zew przygody. Można tak w ogóle mówić? Chyba istnieje bardziej coś takiego, jak zew natury, ale kto wie. Nigdy nie byłem zbyt dobry w słowach, nawet jeśli potrafię pisać. Wattpad nie wymagał zbyt wiele.
Dlaczego zatem życie wymaga ode mnie tak wiele? Czy mogę spędzić jego resztę pod kołdrą, wgapiony w ekran telefonu?
Cześć, jestem Carter, a wyszukiwanie dziwnych faktów to jedyne, z czym jakoś sobie radzę. Właściwie, moje życie w głównej mierze składa się z przypadkowych informacji, które wspólnie łączą się w (o dziwo!) względną całość:
» Moja siostra uważa, że jestem totalnym nerdem, głównie dlatego, że znam się na tych wszystkich dziwnych fandomach, shipach i innych tego typu pierdołach. Czy oglądanie seriali i Harry'ego Pottera czyni w ogóle nerdem? Chyba każdy to robi, prawda? Prawda?! Ale chyba niewielu z dumą przyznaje, że jest Puchonem, no mniejsza z tym.
» Jak byłem młodszy, to pisałem fan fiction na Wattpadzie, nie przyznając się, że jestem facetem. W sumie teraz żałuję, bo te wszystkie laski jadłyby mi z ręki. A tak traktowały mnie jak kolejną z ich grona, bff do pomarudzenia na istnienie Snarry...
» Gram na bębnach, ostatnimi czasy trochę mniej, bo rodzice mieli tego dosyć. Mimo to nadal to lubię i chyba nawet jestem w tym całkiem niezły.
» A skoro zacząłem już o muzyce, to moją ulubioną kapelą jest Muse i irytuje mnie, jak ludzie pytają, czy to przez Zmierzch. No bo heloł, Robert Pattinson i Kristen Bez Wyrazu Stewart? Zresztą Muse to nie tylko wampirzy baseball gdzieś w środku lasu. Czy ja się właśnie przyznałem do tego, że oglądałem film? Zapomnijcie o tym, pls.
» Uwielbiam filmy, mógłbym je oglądać codziennie i zazwyczaj nie przesypiam nocy, zbyt mocno wciągnięty w jakąś historię, by położyć się spać. Zaskakujące może być w tym wszystkim tylko to, że nigdy nie oglądam zakończeń, bo zbyt mocno bolą mnie te zepsute. Wolę pozostać w błogiej nieświadomości.
» Za to nie czytam praktycznie żadnych książek. Nie wiem czemu mnie odstraszają, po prostu nie potrafię po nie sięgać. A mimo to lubię się o nich uczyć. Lubię słuchać o ich autorach i tym, co mieli w głowach, kiedy tworzyli swoje opowieści. Potrafię wymienić tytuły ich dzieł i wiem, o czym mniej więcej one są. To trochę jak zbieranie plotek na temat mieszkańców osiedla, ale bez znajomości ich twarzy i rzeczywistych nadziei.
» Mam starszą o rok siostrę, która równie mocno, co i ja, nie wie, co począć z życiem. W jednym jednak byliśmy od zawsze zgodni i od dziesięciu lat wałkowaliśmy rodziców o psa. W ten sposób w naszym życiu pojawiła się Echo, w której jestem totalnie zakochany, nawet jeśli zjadła mi vansy i obsikała cały pokój.
» Gdybym tylko mógł, wziąłbym samochód, gitarę i pojechał na pustynię obserwować gwiazdy. Co z tego, że ojciec za cholerę nie da mi swojego jeepa, jedyny instrument, który ogarniam, to perkusja, a dym z powodu pożarów przesłoni niebo w najlepszym momencie? Liczy się zew przygody. Można tak w ogóle mówić? Chyba istnieje bardziej coś takiego, jak zew natury, ale kto wie. Nigdy nie byłem zbyt dobry w słowach, nawet jeśli potrafię pisać. Wattpad nie wymagał zbyt wiele.
Dlaczego zatem życie wymaga ode mnie tak wiele? Czy mogę spędzić jego resztę pod kołdrą, wgapiony w ekran telefonu?
Środek transportu
Zazwyczaj poruszam się pieszo, zdarza się rower lub deska. Mój ojciec ma jeepa, ale nie wolno mi go za bardzo dotykać bez obecności rodziców.
Związek ze społecznością Aborygenów
Totalny brak.
Najczęściej spotkasz mnie:
Wszędzie tam, gdzie nie powinno mnie być. Zbyt często wtryniam nos w nieswoje sprawy, a tym bardziej przyciągam kłopoty.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, ewentualnie starszą siostrę, byle nie psa, bo nic z tą informacją nie zrobi.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale nie zabijajcie mnie.
Zazwyczaj poruszam się pieszo, zdarza się rower lub deska. Mój ojciec ma jeepa, ale nie wolno mi go za bardzo dotykać bez obecności rodziców.
Związek ze społecznością Aborygenów
Totalny brak.
Najczęściej spotkasz mnie:
Wszędzie tam, gdzie nie powinno mnie być. Zbyt często wtryniam nos w nieswoje sprawy, a tym bardziej przyciągam kłopoty.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, ewentualnie starszą siostrę, byle nie psa, bo nic z tą informacją nie zrobi.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale nie zabijajcie mnie.
Carter Page
Max Barczak
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy
w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
