34 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Pomógł Briannie odebrać sobie życie, a potem, odsiadując wyrok w więzieniu wreszcie odnalazł spokój, bo mógł odpokutować wypadek, w którym zginął jego ojciec
Opinia z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej

.......Lincoln Buckley jest zamkniętym w sobie, zagubionym chłopcem, który ma problemy z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. W zespole klasowym pozostaje na uboczu, nie uczestniczy w aktywnościach proponowanych przez wychowawcę. Pracuje w swoim tempie, lecz nie zgłasza się do odpowiedzi nawet w sytuacji, w której zna prawidłowe rozwiązanie. Zapytany przez nauczyciela, odpowiada niechętnie, często trzeba z niego wyciągać informacje.
.......Powyższe wynika w znacznej mierze z wypadku, którego świadkiem był chłopiec: Lincoln w pogoni za piłką wbiegł na jezdnię nie dostrzegając zbliżającego się niebezpieczeństwa w postaci auta. Jego ojciec, Lee Buckley odepchnął chłopca, jednakże sam zmarł na skutek obrażeń spowodowanych potrąceniem.
.......Od tamtego momentu, Lincoln Buckley jest pod ścisłą opieką psychologa. Terapia umożliwiła stłumienie pośrednich zachowań autodestrukcyjnych, jednakże wciąż brak jest widocznej poprawy. W dalszej historii leczenia zaleca się niestosowanie jakichkolwiek mieszanek substancji leczniczych.

psycholog szkolny,
Lamia Underwood
Obrazek
Historia poruszana na każdym spotkaniu rodzinnym, na którym nie pojawia się Lincoln Buckley

.......Wyprowadził się z domu, gdy miał 18 lat i... Od tamtego czasu mam jeszcze większe problemy, by do niego dotrzeć. Nie wiedziałam co robi, gdzie jest i jak mu mija dzień. Skutecznie próbował usunąć nas ze swojego życia i z bólem muszę przyznać, że wyszło mu to naprawdę dobrze. Od innych dowiadywałam się, że wybrał ścieżkę kariery związaną z morzem, drogą pantoflową dotarło do mnie, że po studiach wrócił do Lorne Bay. Przez długi czas nie wiedziałam nawet, gdzie mieszka. Dopiero przypadkiem okazało się, że mój syn mieszka w Opal Moonlane i... i że chyba w pewnym sensie odnalazł swój spokój, a na pewno jakiś cel w życiu.
.......Ja wiem, że to wszystko przez tamten wypadek. Nigdy nie miałam mu za złe tego, że wszystko potoczyło się w ten sposób, w końcu był tylko dzieckiem; małym dzieckiem, które nie potrafiło zrozumieć wszystkiego. Starałam się mu pomóc, woziłam do psychologów, ale chyba zawsze trafialiśmy na takich, którzy nie potrafili pomóc jemu. Wreszcie jeden z nich zalecił niestosowanie terapii lekowej i teraz, z perspektywy czasu, podejrzewam, że była to naprawdę pochopna decyzja. Lincoln nie umiał poradzić sobie bez nich i takim ruchem skomplikowaliśmy wszystko bardziej. Może dlatego dowiedziałam się, że udaje, że nie ma rodziny?

matka,
Mary Buckley
Obrazek
Dziennik pokładowy

.......Nie lubię ludzi. Tak po prostu, unikam bliższych relacji, bo moje umiejętności miękkie nie istnieją; w tym roku kończę 34 lata, ale bynajmniej nie czuję się źle z tym, że jestem sam. Pracuję jako kapitan statku i to jedyna sytuacja, w której staram się zachowywać normalnie. Nie chcę, by wyrzucili mnie z firmy, bo rejsy pozwalają mi w pewnym sensie zapomnieć i być wolnym. Najchętniej wcale bym z nich nie wracał, ale pracodawca przestrzega planu urlopowego i nawet gdy nie chcę na niego iść, wysyła mnie na ten przymusowy. A wtedy swoistą karą dla mnie jest powrót do Lorne Bay. Niby mógłbym się odciąć, wyprowadzić i ruszyć dalej. Mógłbym, ale nie chcę, bo zasługuję na to, by cierpieć.
.......Nie pogodziłem się ze śmiercią ojca. To moja wina, że mój brat i siostra wychowywali się bez ojca. To moja wina, że matka straciła męża. To MOJA wina, że nie mam typowej więzi ze swoim bratem bliźniakiem. Gdybym bardziej uważał, nic podobnego nie miałoby miejsca. Od dnia wypadku dręczą mnie koszmary. Raz za razem śni mi się, że wbiegam na tę pieprzoną ulicę i zawsze powtarza się ten sam scenariusz: samochód uderza ojca na moich oczach, a potem widzę oceniające spojrzenia rodzeństwa i matki. Tamtego dnia... To po prostu powinienem być ja.
.......Nie kontaktuję się z rodziną, bo bez nich jest mi prościej. A przynajmniej tak mi się wydaje - w samotności mój umysł nie wytwarza setek czarnych scenariuszy odnośnie do tego, jak bardzo mnie nienawidzą. Co prawda nigdy nie miałem okazji z nimi porozmawiać i poznać prawdy, ale nie robię tego z prostego powodu - boję się. Teraz jedynie domniemam, a wiedząc co myślą... Kurwa, mógłbym sobie nie poradzić.
kapitan statku,
Lincoln Buckley
Lincoln Buckley
11.11.87
Lorne Bay
kapitan statku
firma z branży logistycznej w Port Douglas
Opal Moonlane
kawaler, biseksualny
Środek transportu
Porusza się samochodem albo piechotą.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku (podobnie jak z innymi ludźmi).

Najczęściej spotkasz mnie w:
Nie spotkasz, bo nie lubię interakcji międzyludzkich.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Nikogo proszę nie powiadamiać.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Lincoln Buckley
Casey Deidrick
ambitny krab
.
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany