rozkładam komiksy na półkach — THINGS FROM ANOTHER WORLD
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Z zawodu nikt, bo nigdy nie było mu po drodze do szkoły, ale za to dosięgnie do nawet najwyższej półki w sklepie z komiksami, gdzie pracuje, no i poleci jakąś fajną planszówkę dla całej rodzinki jeśli będzie potrzeba. Drogi panie, żona będzie zadowolona!
Każdy komu pokazuje swoje zdjęcia z dzieciństwa wielce się dziwuje. Jak to możliwe? Toż to nie Ty. Co to za z metra cięty grubas w okularach. Taki niezadowolony, taki do Ciebie niepasujący. No dobra, tylko oczy, może oczy, ale reszta? Nie, nie, nie, to niemożliwe. A jednak, możliwe, odpowiadam zwykle, odkładając ramkę z zdjęciem, która od lat "zdobi" komodę w salonie babci na miejsce.
Babcia się uparła, nie chce tego zdjęcia wywalić, a ja próbowałem, wiele razy będąc w tym zupełnie nieskuteczny; paliłem, chowałem w śmietniku pod zlewem, ciąłem nożyczkami i wszystko na nic, jakby w swym pokoju posiadała tysiące kopi, niezliczone wersje jednego zdjęcia, którego wręcz nie mogę znieść.
I to nie chodzi o to, że nienawidzę tego dzieciaka; potrafię zrozumieć dlaczego był, jaki był - właściwie, oprócz powłoki ciała niewiele się w nim zmieniło. Dalej kocha komiksy, dalej czyta książki fantasy, dalej w przerwach od zalewania się w trupa i ciężkich melanży, grywałby w D&D z tymi dwoma kolegami z sąsiedztwa, którzy za małolata byli równie co on nie wyjściowi, ale oni wyjechali, założyli rodziny, nie mają czasu na dziecięce mrzonki czy wyimaginowany lot na smoku.
Patrząc na niego jednak czuje się jak hipokryta, on był bardzo otwarty, każdemu potrafił opowiedzieć o swojej pasji, o tym co go napędza do wstawania każdego dnia - o kolejnych rozdziałach niezliczonych książek, które przeczytał, kolejnych tomach komiksów Marvela czy dodatkach do ulubionej planszówki, na które wyda ostatnie kieszonkowe.
Ja nikomu nie mówię o swoich zainteresowaniach, w najgłębszej szufladzie (tuż za pornosami) trzymając wszystko to co lubię, ale tak jest łatwiej, po prostu, bo on po wyjeździe nie miał łatwego życia. W Lorne Bay może i był lubianym grubaskiem, co to przeważnie stoi na bramce, ale jeśli trzeba to wrzucą go na obronę, a jak zapomni przygotować się na lekcję matematyki, bo całą noc spędzi na czytaniu ulubionej powieści to piękna koleżanka z ławki obok, pozwoli mu zajrzeć do swej pracy - oczywiście w celu sprawdzenia odpowiedzi, a nie żeby kropka w kropkę sobie zadanie przepisywał. Miasto go prawie zabiło - koledzy z prywatnej szkoły nie byli tak wyrozumiali, on wydawał się obcy i chyba tylko dzięki dorastaniu, że w końcu wyrósł z dziecięcej pulchności i znacznie pod względem wyglądu zmienił, zostawili w spokoju. Dlatego się ukrył, kilka godzin czytania zastąpił siłownią, kilka godzin spędzonych na rpgach zamienił na szalone imprezy i niezbyt grzeczne koleżanki.
Czasem to co ukryte wychodzi na powierzchnię; w intrenecie szuka podobnych sobie, jakby z daleka trzymało go pod kontrolą żeby zupełnie o tym wszystkim nie zapomniał, ostatnio nawet zatrudniło się w sklepie z komiksami, gdzie pokątnie pochłania kolejne magazyny, w międzyczasie udając zadufanego w sobie głupka, bo przecież nikt nie może się skapnąć, nikt nie może się dowiedzieć jaki naprawdę jest.

● Do Lorne Bay wcale bym nie przyjeżdżał, gdyby nie babcia, której muszę pomagać. Starowinka ostatnio się pochorowała i powoli dochodzi do siebie, więc potrzebuje czyjejś pomocy. Rodzice pracują, moje rodzeństwo kończy studia czy dalej uczy, a ja, jak się okazuje, mam najwięcej z mej rodziny czasu. Kocham te kobietę najbardziej na świecie (chyba bardziej niż własną matkę, ale tego to już jej nie mówcie), więc nad decyzją nawet za bardzo się nie zastanawiałem. Oprócz okazjonalnych zakupów, przez pierwsze 3 miesiące mego pobytu w domu, nie opuszczałem staruszki na chociażby kilka minut, bojąc, ze w każdym momencie może się coś stać - ale teraz, jak już jest z nią lepiej to mogłem pozwolić sobie na pracę czy rozrywkę w postaci wypadów do klubów czy chociażby na plażę. Jednego sobie jednak nie odpuszczam - codziennego oglądania telewizji z babcią, tak około godziny szesnastej. Wtedy lepiej nie zakłócać mego spokoju.
● Dużo osób z okresu mego dzieciństwa nie wiem, że ja to ja i, ja sam raczej się do tego nie przyznaje. Nie lubię tych ochów i achów na temat mej zmiany czy poprawy wyglądu, bo ja mam to w dupie - równie dobrze czułem się, jako grubol i tak naprawdę gdyby nie to, że muszę być silny i chodzę na siłkę by pomagać babci, to nic bym w tę stronę nie robił.
● Po mieście wożę się w różowym pickupie mojej babci, dlatego też poszedłem do tej pracy, bo trochę niebezpiecznie w takim jeździć - babci może i nikt nie chce atakować, ale w moją stronę poleciało kilka butelek, raz nawet petarda.
● Przed powrotem do lorne dużo podróżowałem, a to chyba oznacza, że całkiem dobry ze mnie chłopak, skoro wesołe życie wiecznie pobudzonego kawalera zostawiłem za sobą, by pomóc mej babci.
● To, że chętnie zakopałby się w swoim pokoju i nigdy z niego nie wychodził, ciągle czytając i nolajfiąc, nie znaczy, że całkowicie nie lubię dziewczyn. Nie jestem introwertykiem, kobiece towarzystwo bardzo dobrze na mnie wpływa i wiele kobiet kocham, chociaż one nie do końca wiedzą, że istnieją w mym życiu w liczbie mnogiej.


milo wakefield
16/04/1997
Lorne Bay
sprzedawca
things from another world
carnelian land
kawaler, wolny
Środek transportu
Pickup babci

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak

Najczęściej spotkasz mnie na:
Siłownia, praca, wieczorami bary albo przed telewizorem, jak oglądam telewizję z babcią

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Babcię, rodziców

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
milo wakefield
rhys pickering
powitalny kokos
nick
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany