40 yo — 191 cm
Awatar użytkownika
about
Nie może być dla kobiety większej udręki niż mężczyzna, który jest tak dobry, tak wierny, tak kochający, tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń. Po prostu jest i daje jej pewność, że będzie na wieczność. I boisz się tylko, że ta wieczność [...] będzie krótka.
Mieliśmy wszystko — ja i każda z moich sióstr — o czym marzyły inne dzieci, ale nie przywiązywałem nigdy do tego większej wagi i nie widziałem, w przeciwieństwie do ojca, niczego złego w tym, żeby bawić się z biedniejszymi dziećmi, które czasami zapominając się zapuszczały się do naszej dzielnicy. Tak samo, jak nie widziałem nic złego w zapuszczaniu się do Tingaree, gidze spędzałem całe dnie wysłuchując opowieści Aborygenów, których legendy rozpalały moją dziecięcą wyobraźnię i nie wiem czy nie rozpalają nadal. I chociaż ojciec patrzył naprawdę krzywo na to co robiłem, nie martwiłem się, bo wiedziałem, że matka albo któraś z sióstr stanie w mojej obronie. I tak rzeczywiście było nawet wtedy, kiedy ojciec dowiedział się, że „zbębniłem dziewczynę z okolicy”. Tamten dzień był ostatnim dniem mojej wolności, mimo że właśnie skończyłem osiemnaście lat — ojciec znał mnie i wiedział, że nie będę umiał zrezygnować z dotychczasowego życia, a ja faktycznie nie chciałem wziąć na siebie całego tego ciężaru, który wiązał się z odejściem od rodziny i założeniem własnej z dziewczyną, której ojciec na mój widok dostawał dreszczy i tak, jak mój nie pozwalał jej widywać się ze mną; robili wszystko, żeby nas rozdzielić i... Udało im się..., udało im się nas od siebie odseparować i sprawić, że poddaliśmy się ostatecznie ich woli — zgodziłem się na wszystko, czego ojciec ode mnie oczekiwał, mimo że miałem zupełnie inne plany co do swojej przyszłości. Uwielbiałem soccer i grałem już w FC Cairns. Chciałem iść w to wszystko dalej i dalej, bo wiedziałem, że będę najlepszy i dopóki nie „zbębniłem” tej dziewczyny ojciec nic nie mówił... Nie mogłem pozwolić, żeby moi rodzice zmusili jej przekonując do usunięcia ciąży. Pamiętam ten dzień bardzo dobrze... Wieczorem poszedłem do ojca i oddałem mu rękawice bramkarskie z najlepszej skóry, które kupił mi na nowy sezon i powiedziałem, że będzie tak, jak chce..., zrobię wszystko... Wyjadę na studia prawnicze wszędzie, gdzie będzie chciał mnie wysłać, ale dopóki się nie usamodzielnię będzie musiał płacić na moje dziecko. Oddałem mu się do dyspozycji w zamian zyskując pewność, że moje dziecko będzie żyć i niczego mu nie zabraknie.
Nie miałem prawa się z nią pożegnać — kilka dni po tamtej rozmowie wsiadłem w samolot i poleciałem na stary kontynent. Tam mimo że wciąż musiałem być posłuszny ojcu, miałem przynajmniej częściową swobodę nie musząc tłumaczyć się z każdej minuty, chociaż to był tylko cień tego na co mogłem liczyć wcześniej. Boleśnie przekonałem się co oznaczało zawieść mojego ojca, ale nie mam do niego pretensji. Może jedynie żal, że swoje jedyne dziecko widziałem tylko na zdjęciach.

driving down an endless road

Mimo że nie miałem prawa kontaktować się z tamtą dziewczyną, rozmawialiśmy tak często, jak tylko to było możliwe i pisaliśmy do siebie naprawdę długie listy. I chociaż to uczucie, które nas łączyło wygasło o wiele szybciej niż zakładaliśmy... Było coś..., ktoś kto połączył nas na zawsze. Mam tak wiele zdjęć mojej małej Sophii z czasów, kiedy była dzieckiem i trochę mniej z kolejnych lat a właściwie żadnego z ostatnich. Wiem, że po części sam jestem temu wszystkiemu winny, bo nie starałem się wystarczająco bardzo — może ojciec widząc mój upór odpuściłby w końcu i po ukończeniu prawa na Oxfordzie i licencjatu na uniwersytecie w Turynie w ramach wymiany studenckiej, na którą namówiłem ojca wmawiając jak szalenie interesuje mnie prawo europejskie, wróciłbym i mógłbym widywać się z córką, ale kiedy trafiłem już do Włoch..., nie mogłem nie zostać tam na dłużej, tym bardziej, że nie czując na karku ciężkiej dłoni ojca nie wiem, kiedy wkręciłem się do nie wiem nawet, któroligowego klubu piłkarskiego. W większości grali tam amatorzy i na ich tle miałem naprawdę spore doświadczenie, skoro byłem w głównym składzie młodzieżowego FC Cairns, ale nie spodziewałem się, że ktokolwiek to zauważy. Ale zauważył... Przed jednym z ostatnich egzaminów z prawa..., chyba handlowego, złapał mnie na korytarzu jeden z przyjaciół i powiedział coś, w co długo nie wierzyłem — „jakiś kolo od Starej Damy widział cię jak kopaliśmy i chciałby, żebyś przyjechał”. Myślałem, że mnie wkręca, ale nie wkręcał... I zaczęła się prawdziwa jazda bez trzymanki, bo dostałem angaż na rok. Rok, który musiałem wytargować z ojcem, więc zanim miałem wyniki egzaminów końcowych zapisałem się na administrację z zarządzaniem. Nie wiem co mi się wydawało..., że pogodzę to wszystko? Tylko, że faktycznie przez rok się udawało a potem... Potem ojciec zobaczył mnie w telewizji i mój telefon zaczął się palić, właściwie dosłownie, bo wrzuciłem komórkę do kominka po kilku głębszych kieliszkach, które wychyliłem, żeby uczcić naszą wygraną. Nie minął tydzień i ojciec pojawił się w progu drzwi mojego mieszkania, za które swoją drogą płacił — spodziewałem się, że będzie wściekły, więc kiedy zobaczyłem go tak cholernie spokojnego, wiedziałem, że będę mieć przejechane. Mieliśmy porozmawiać, ale blizny po sprzączce jego paska mam do dzisiaj w samym dole pleców; w ostatecznym rozrachunku, to ja byłem tym wygranym, bo zostawałem tutaj i jedynie musiałem wziąć na siebie koszty utrzymania Sophii, ale wiedziałem, że mam podpisany kontrakt na kolejne dwa lata — nie musiałem martwić się o pieniądze. Miałem za to inne zmartwienie...

let's make amends like all good men should

Chcieli powołać mnie do reprezentacji, ale nie byłem obywatelem Włoch. Znalezienie chętnej dziewczyny, która zakochałaby się we mnie i z piskiem rzuciła mi się na szyj, kiedy uklękłbym przed nią z pierścionkiem, nie było trudne, ale nie byłem pewien czy to dobry pomysł. Jedno wiedziałem na pewno — nie miałem czasu, żeby czekać... Ślub był szybki i kompletnie nieprzemyślany. Do tego stopnia, że niemalże z urzędu stanu cywilnego pojechałem na lotnisko, żeby wsiąść w samolot do Niemiec, z których wróciłem prosto w objęcia żony ze złotym pucharem mistrza świata. I dopiero wtedy mieliśmy prawdziwe wesele, na którym mój ojciec popłakał się ze wzruszenia i..., pogodziliśmy się, porozmawialiśmy i w końcu odetchnąłem z ulgą, ale nie na długo, bo kiedy wyjechaliśmy na wakacje do USA ojciec doszedł do wniosku, że mógłbym załatwić w jego imieniu kilka spraw — wciągał mnie w interes starając się dać mi do zrozumienia, że chciałby, żeby małe hotelarskie imperium, które budował rozrastało się i trwało jak najdłużej.

and I love the thought of coming home to you
even if I know I shouldn't make it

Kolejny raz znalazłem się w sytuacji, z której nie widziałem, żadnego dobrego wyjścia — nie chciałem rzucać piłki, nie chciałem zawieść ojca. Na początku udawało mi się to godzić a będąc twarzą najlepszej drużyny we Włoszech, jeśli nie w Europie, ludzie chętnie do mnie lgnęli i po pół roku miałem wyrobionych więcej znajomości niż mój ojciec po połowie życia poświęconego ciężkiej pracy. I ta praca zaczynała mi go zabierać, dlatego odszedłem z mojego ukochanego Juve i jeździłem po całym świecie reprezentując już tylko i wyłącznie Nicholasa Westwooda, żeby ostatecznie wrócić do domu i wplątać się w najgorsze bagno od dawna, ale mój ojciec nie może się o tym dowiedzieć. Nie może się dowiedzieć o tej pieprzonej umowie, przez którą mogę trafić do więzienia — nie przeżyłby tego..., ani on, ani ja...
  • ♣ ma dorosłą córkę — Sophię, z którą chciałby nawiązać kontakt, dlatego szuka jej na własną rękę nie mając żadnych informacji o dziewczynie od jej matki;
    ♣ tak bardzo przyzwyczaił się do włoskiego imienia Domenico, że czasami może zająć mu chwilę zanim zareaguje na typową, angielską wymowę. Na zdrobnienie nie reaguje w ogóle oprócz Coco, o którym wie niewiele osób;
    ♣ nie wierzy w horoskopy, co jednocześnie nie przeszkadza Dominicowi ich czytać. Tylko nie wie nigdy czy powinien skupić się na tych dla koziorożca czy dla wodnika, bo urodził się o północy z 19-tego na 20-tego tycznia, ale wszędzie ma wpisaną datę 20.01.1981;
    ♣ matka powtarza, że jest kopią ojca, ale ma rację, bo to po nim Dominic odziedziczył wzrost, stalowoniebieski kolor oczu i..., upór. Jest tak cholernie upartą osobą, że wielu ludzi odpuszcza tak naprawdę tylko dla świętego spokoju, bo jedynym momentem, w którym on sam mógłby odpuścić, to jeśli nie jest pewien czy rzeczywiście ma rację;
    ♣ lubi uczyć się nowych umiejętności i interesuje go naprawdę wiele dziedzin, które stara się zgłębić najbardziej jak tylko jest to możliwe. Właśnie dlatego perfekcyjnie opanował kilka języków, bo oprócz francuskiego, którego uczył się od szkoły średniej, biegle mówi po włosku i hiszpańsku. Świetnie przełącza się między australijskim a amerykańskim czy brytyjskim akcentem, chociaż coraz częściej wkrada mu się w mowę silny włoski akcent typowy dla Turynu i okolic;
    ♣ ukończył studia prawnicze (LLB; bachelor of laws) na Oxfordzie w 2002 roku a potem kontynuował roczną specjalizacją (master di 1° livello) z prawa europejskiego na uniwersytecie w Turynie, na którym obronił również tytuł laurea di 2° livello z administracji i zarządzania w ciągu dwóch lat od odejścia z Juventusu. Studiował też prawo handlowe na Harvardzie, ale nie obronił się tam;
    ♣ w ciągu roku udało się Dominicowi powiększyć dochody Pullmana w Port Douglas niemal trzykrotnie i kupić oba hotele sieci w Brisbane czym ściągnął na siebie uwagę zarządu Accor, który ostatecznie wybrał go na CEO regionu Pacific, dlatego dwa tygodnie temu ukończył hotelarstwo i odebrał dyplom magistra na uniwersytecie w Brisbane;
    ♣ pierwsze mistrzostwa Włoch zdobył w 2005 roku, mimo że większość meczów oglądał z ławki rezerwowych a medale zostały odebrane drużynie po aferze Calciopoli. Kolejne i jednocześnie ostatnie, wygrał z Juventusem w sezonie 2011/12 roku. I chociaż w ciągu tych ośmiu lat miał sporo opcji przejścia do lepszych zespołów w Europie, pozostał wierny Starej Damie do dzisiaj stając się jednym z większych zagranicznych sponsorów klubu;
    ♣ o ile w pracy Dominic odnosi niemałe sukcesy, o tyle jego życie osobiste bardziej przypomina kolejkę górską, w której przeważają zjazdy w dół. I jasne dałoby się znaleźć kilka dobrych chwil, ale w ostatecznym rozrachunku wygląda to marnie — nie ma przecież żadnych relacji z córką a z żoną rozwiódł się dwa lata po opuszczeniu na stałe Włoch;
    ♣ lubi włóczyć się po świecie. Spędził kilka lat w Wielkiej Brytanii i we Włoszech, ale także we Francji i USA, gdzie niemal trzy lata mieszkał w Bostonie.
    ♣ lubi ryzyko — od dreszczyku przebiegającego po plecach, kiedy mija się w drzwiach gabinetu swojej kochanki z jej mężem do skurczy towarzyszących mięśniom podczas skoku na bangee albo ze spadochronem;
    ♣ nie lubi siedzieć bezczynnie, chociaż zdarzają się dni, kiedy nie ma ochoty ruszyć się z łóżka, tylko i wyłącznie ze względu na towarzyszącą mu w nim kobietę, dlatego właśnie uprawia najróżniejsze sporty, obecnie w głównie wodne, ale także sporo biega a od czasu do czasu lubi wypływać w morze na wypożyczonym jachcie, bo nie widzi sensu ładować pieniędzy w własny;
    ♣ ma słabość do szybkiej jazdy i pięknych kobiet, ale także papierosów i prawdziwych kubańskich cygar — nie mógł palić grając w Juventusie a tym bardziej w reprezentacji Włoch, dlatego teraz jakby zaczął nadrabiać czas, chociaż wie, że lepiej jakby rzucił ten okropny nałóg;
    ♣ przez całą karierę zdobył dwa gole — oba przeciw Interowi, z czego jeden w meczu towarzyskim, ale lepiej nie pytać jak do tego doszło, bo gotów opowiadać o tym godzinami;
    ♣ bardzo długo życzył ojcu wszystkiego najgorszego a teraz, kiedy okazało się, że mężczyźnie bliżej do grobu jak ktokolwiek podejrzewał, Coco oddałby wszystko, żeby ojciec był zdrów;
Dominic Westwood
19/20.01.1981
Cairns
Accor Pacific CEO
właściciel Pullman PD
Pearl Lagune
rozwodnik, heteroseksualny
Środek transportu
Mam jeepa, bo takim samochodem chyba najwygodniej poruszać się po tych bezdrożach, ale nie mógłbym nazwać się synem Nicholasa Westwooda, gdybym nie miał w garażu kilku cudeniek, z których najbardziej lubię obecnie moje nowe Audi. Poprzednie wolało zostać z moją byłą żoną.

Związek ze społecznością Aborygenów
W dzieciństwie miałem sporo kolegów wśród Aborygenów i często bywałem w Tingaree, ale obecnie niestety nie mam z nimi żadnych kontaktów.

Najczęściej spotkasz mnie w:
w hotelach Pullmana w Port Douglas i Brisbane, ale nie tylko. Wbrew pozorom często bywam w domu i u przyjaciół. U rodziców. W barach i to niekoniecznie tych najdroższych. No i wciąż możesz zobaczyć mnie w telewizji i w internecie, ale najważniejsze, żebym nie musiał ciągać się po komendach policji.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, chociaż nie chciałbym martwić ojca, ale dobrze, żeby powiadomić moją byłą żonę i siostry, i... I moją córkę, Sophię.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
nie
dominic 'coco' westwood
gianluigi ‘gigi’ buffon
ambitny krab
dominicky
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany