lorne bay — lorne bay
32 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me
where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by
we'll sing the song of the sea
Pierwszy oddech…
…mozolnie przedostawał się przez płuca przejęte strachem, kolorując twarze rodziców szafirową trwogą. Ściskając swe ręce we wspólnej modlitwie, wybłagali u Boga wątłą garść nadziei na życie, pierwszy płacz i kilka głębszych oddechów Eneasza, syna mającego zagrzać tu miejsce tylko na chwilę. O tym jednak wiedzieć jeszcze nie mogli, pozwalając mu na samotne wędrówki od najmłodszych lat po spopielonych miastach i rzucając w zapomnienie nieroztropnie spisaną umowę z Tym na górze, który wciąż wydzielał mu każdy oddech. Sam Neias zdawał się niewzruszony ciążącym nad nim fatum, pisząc do śmierci wiersze miłosne, gdy niefrasobliwie skakał po pobojowiskach czasu śmiejąc się perliście i goniąc gatunki o nazwie "nie zbliżaj się, bo może ugryźć". Typowe życie koczowników, czasem okrzykiwanych geologami, czasem fotoreporterami, acz głównie archeologami; ich dwójka i on, a po trzech latach także ona, siostra, równie ciekawa świata.

Duszności…
...ostemplowano w problemy natury psychicznej, kiedy rodzice, parszywi niczym Majestic 12, nie chcieli przełożyć lotu do Ameryki Południowej mimo mrożącego krew w żyłach incydentu na lotnisku, gdzie pięć osób próbowało na nowo przywołać mu oddech. Sam przyznał, że chyba zwyczajnie boi się samolotów i żal mu opuścić swoich przyjaciół, ale głęboko w sobie (tak głęboko, jak źródło ów duszności) czuł, że wszystko to fanaberie. Cóż jednak za zmartwienia i niepoważne troski posiadał, jeśli towarzyszyć miał w kolejnej wyprawie po nieznanym, gdzie najbardziej czuł się sobą i najmniej myślał o tym, że coś z nim jest nie tak. Tam go nawet nie interesowała samotność niesiona nauką indywidualną ani brak stałego domu ze stałymi wspomnieniami i stałymi pamiątkami, które odsypywać z kurzu mógł jak wymarłe organizmy pochowane głęboko pod ziemią.

Bezdech senny…
...raził go niczym ostre gromy posyłane ku sercu przed każdym samotnym wyjazdem, gdy wystarczająco już podrósł. Najpierw pomoc humanitarna w odległych krajach w okresie letnim, później studia paleontologiczne w Australii, rozmaite badania i wykopaliska, w tym wszystkim brak miejsca na poważną miłość, rzetelne obdukcje lekarskie i zwolnienie choćby na moment, by zaczerpnąć w końcu głębszego oddechu. Potem w Ameryce idiotyczne epizody z aktorstwem obtoczone głupstwem młodości i skropione potrzebą sprawdzenia się we wszystkim, aż w końcu powrót do pierworodnych pasji i liczne sukcesy, których nie miał z kim świętować. Rodzice gdzieś na wzburzonym oceanie pisali te same wiersze miłosne do postaci w czarnej pelerynie co on za dzieciaka, siostra natomiast ku jego zdumieniu ugrzęzła gdzieś na nowojorskich przedmieściach jak zwykły śmiertelnik bez ambicji i snów przeplatanych wielkimi marzeniami, a on wciąż nieświadomy, że ktoś mu skrupulatnie liczy wszystkie te płytkie oddechy.

Ostatni oddech…
...wyznaczony na koniec roku; koniec roku i koniec jego, jakież to paskudnie ironiczne. W końcu drobiazgowe badania lekarskie i diagnoza przyprawiająca o ból głowy, a także wszystkich mięśni, choć to ostatnie jest przecież tą chorobą samą w sobie. Nazwa ta przemknąć ani razu nie chciała przez jego usta, a on zwiedzając szpital za szpitalem, wierzy jeszcze, że ktoś się tylko niechlubnie pomylił, odczytał cudzy wyrok spisany na kartce ze źle wydrukowanym tuszem. Następstwa jednak następujące: rzucenie pracy i zerwanie z tułaczką po świecie, odszukanie tego jednego znajomego z młodości, który mógłby mu pomóc i takim sposobem przeteleportowanie się do Lorne Bay, w którym prawdopodobnie przyjdzie mu umrzeć, choć o tym poza nim i zgrają lekarzy nikt zdaje się nie wiedzieć.
Aeneas "Neias" Haddington
12 marca 1989
Sheffield, uk
Paleontolog | aktor
bezrobotny
Opal Moonlane
Kawaler, biseksualny
Środek transportu
Wyłącznie samochód, z którego korzysta jednak sporadycznie ze względu na swoją chorobę.

Związek ze społecznością Aborygenów
Kultura ich od zawsze go pasjonowała, choć nieszczęśliwie nie jest jakkolwiek z nimi powiązany.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Jest nowy w mieście, a wrodzone zamiłowanie do odkrywania nieznanego sprawia, że natknąć można się na niego w praktycznie każdej dzielnicy Lorne Bay i okolicach.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Członków rodziny niewystępujących na forum.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Neias Haddington
Lucien Laviscount
powitalny kokos
nick
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany