Ochroniarz/zbir — Shadow
31 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś wierzył w sprawiedliwość i osądzanie. Teraz sam je wymierza robiąc z siebie sędziego.
Ale ogółem to fajny chłopak!
"Wszystko by się udało, gdyby nie te wścibskie dzieciaki!"

Kojarzycie ten cytat? Na pewno. Pochodzi z mojej ulubionej bajki z dzieciństwa. Przez wiele lat myślałem i wierzyłem w to, że tymi wścibskimi dzieciakami będziemy my. Siostra i ja. Może nie posiadaliśmy gadającego psa, który bał się każdego dźwięku, ale zawsze byliśmy zdeterminowani. Trudno było zdecydować, które z nas bardziej. W końcu jakiś psychol zabił naszą najmłodszą siostrę, a my mając lat niewiele więcej od niej mogliśmy tylko stać i się przyglądać.
Ale od początku..

Wychowywałem się w ciepłym domu chociaż tak naprawdę niewiele pamiętam z dzieciństwa. Oprócz meczów oglądanych z ojcem i pilnowaniu od czasu do czasu sióstr, bo przecież chciałem być kiedyś głową rodziny, nie potrafię sobie przypomnieć zapachu pomieszczeń czy też jednodniowych wycieczek. Może dlatego, że szybko nam to dzieciństwo odebrano, a raczej ktoś to zrobił.
Pamiętam tamten wieczór jak przez mgłę. Padało, wręcz lało. Śpieszno nam było do domu, bo tata chciał obejrzeć mecz, a ja jako jego syn miałem ochotę usiąść obok niego i wyzywać zawodników za złe zagranie. Śpieszno mi też było do konsoli i do tego by się wyspać, bo na następny dzień chcieliśmy zrobić sobie z kumplami turniej na deskorolce. Chciałem być jak Tony Hawk. No i do wygrania był spacer z najładniejszą dziewczyną w klasie.
Resztę wspomnień przyćmiła historia młodszej siostry. Nie ogarniałem wtedy co oznacza zaginięcie dziecka. Byłem młody i miałem bujną wyobraźnię, nie przejmowałem się tym za bardzo wierząc, że ona zaraz wróci. To tak jakbyśmy grali w chowanego, ale na większej przestrzeni. Dopiero po kilku tygodniach dotarło do mnie, że nie wróci. Że nie żyje.
Nie żyje. To takie dwa głupie słowa. Człowiek sobie uzmysławia, że ktoś nam zabrał najbliższą z osób na zawsze. Musi się budzić z tą myślą i z nią zasypiać. Szczerze? Uczucie do bani. Długo uciekałem żeby o tym nie myśleć. A to spędzałem czas w skateparku, a to grając w konsolę lub czytając książki. Nie chciałem z nikim rozmawiać przeklinając cały świat w myślach. Przy życiu i człowieczeństwie trzymała mnie jedynie myśl o drugiej siostrze. Nie mogłem pozwolić żeby straciła jeszcze brata.

Kiedy dorosłem zrozumiałem, że jedyne co mogę zrobić żeby znaleźć zabójcę mojej siostry to wstąpienie do policji. To wszak oni mają największe możliwości, prawda? Dopiero po latach zrozumiałem jak bardzo się myliłem. Im starszy tym byłem bardziej porywczy. Praca na komisariacie nie przynosiła żadnych efektów, byłem zbywany i zamykano przede mną każde drzwi, gdy tylko zadawałem niewygodne pytania. Byłem wścibski i niecierpliwy. Pewnego dnia popełniłem błąd, który zaważył na mojej karierze gliny. Pobiłem się z kumplem i tak oto musiałem poszukać innej drogi życiowej. Nadal miała ona imię młodszej siostry, którego do dnia dzisiejszego ciężko jest mi je wymówić.

Popadłem w złe towarzystwo. Szukając jakiejkolwiek nowej pracy wylądowałem w Sydney idąc za tropem, który zdobyłem przez liczne pobicia czy zastraszania. Nie mówiłem nikomu dokąd się udaje, nie chciałem żeby ktokolwiek mówił mi co mam robić lub czego nie robić. Stałem się zbirem, wręcz można powiedzieć, że przestępcą. Łapałem pierwsze lepsze pracę byleby tylko mieć przykrywkę przed tym co robiłem nocami. Pogoń za zabójcą siostry pokazała moją drugą i być może tą prawdziwą twarz. Za dnia mechanik pobierający nauki w szkółce z karate, a w nocy facet który chciał wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. Jednak Sydney to Sydney. To miasto rządzi się swoimi prawami, więc szybko musiałem poznać najciemniejsze typy i osoby, które trzymały niektóre osoby w garści. A ja będąc zdeterminowany musiałem poznać zabójcę. Musiałem go odnaleźć. Przez cztery lata pracowałem dla jednego wpływowego przestępcy. Wymuszałem dla niego zeznania lub zastraszałem, on w zamian za to pomagał mi w mojej misji. Aż do dnia w którym ktoś go brutalnie zamordował, a mi po współpracy z nim został jedynie szczeniak i strzępy dokumentów ze sprawami zaginięć dzieciaków.

Powrót do Lorne Bay wydawał się jedynym słusznym pomysłem. Mogłem zacząć wszystko od nowa, zostawić przeszłość za sobą i przestać podążać za duchem, którego nigdy nie znajdę. Chciałem wrócić do siostry, do miasta które kiedyś mnie rozumiało, znaleźć normalną pracę i stać się kolejny raz praworządnym człowiekiem. Tylko, że przeszłość gra ze mną w berka. I zawsze mnie dogania, nieważne jak daleko bym jej odjechał.


• Od dnia śmierci młodszej siostry nie potrafi wymówić jej imienia, mimo że jest zawzięty by znaleźć zabójcę, czasami traci wiarę w siebie
• Po powrocie do Lorne Bay zatrudnił się jako ochroniarz w Shadow próbując zacząć od nowa, ale wystarczyło spotkanie z Eve i ponownie sprzymierzył się z przestępczością
• Ma dobre serce, a przynajmniej tak myśli. Nie wierzy w sprawiedliwość, więc chce ją wymierzać na własny sposób
• Wie, że tańczy na krawędzi, ale mimo to uważa, że warto się poświęcać dla dobra ogółu
• Najbardziej na świecie kocha straszą siostrę i psa, którego zabrał ze sobą w momencie kiedy zobaczył swego pracodawcę martwego. Nazwał go Trybik, bo chociaż on ma poukładane w głowie
• Żadnej pracy się nie boi, jest oszczędny i chętnie pomaga innym. W każdej sytuacji potrafi przybrać inną twarz
• Nie zawiera związków na poważnie. Ciągle sobie wmawia, że to dlatego, iż jego nocna profesja jest niebezpieczna i nie może narażać bliskich. Nawet nie jest pewny czy jego siostra wie co robi wieczorami
• Nie używa portali społecznościowych, ma kilka fałszywych dokumentów i zapewne mnóstwo wrogów.
Neil Paxton
30.04.1990
Lorne Bay
Ochroniarz, po godzinach zbir
Shadow
Opal Moonlane
Kawaler, hetero
Środek transportu
Często jeździ na deskorolce pomimo dziwnych spojrzeń młodszych od siebie osób. Posiada też motor, ale rzadko z niego korzysta.

Związek ze społecznością Aborygenów
Raczej brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
W Shadow, w domu lub skateparku. Czasami na rodzinnej farmie albo w jakiś szemranych miejscach.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Najlepiej siostrę

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez śmierci proszę!
Neil Paxton
Stephen Amell
ambitny krab
Neil Paxton
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany