szef kuchni — Frogs Restaurant
30 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
And if I'm dead to you, why are you at the wake?
Cursing my name, wishing I stayed
Look at how my tears ricochet
Szorstkość drewnianych klocków porozrzucanych po średnich rozmiarów salonie. Unoszący się w powietrzu zapach pieczeni, którego to akompaniowano przez dochodzące z korytarza gromkie okrzyki serdecznych powitań. Kolacja powitalna, próba lichego zjednania sobie sąsiedzkiej społeczności. Sekwencja działań, podejmowana przez państwa Buchanan tak wiele razy, że doszli już w swej aklimatyzacyjnej sztuce do niepodważalnej perfekcji. Czego niestety nie można było powiedzieć o ich latoroślach. Killen, Jolon, Vernon Parish. To tylko nieliczne z wielu miasteczek, w których przyszło mu dorastać. Nic do czego powinno się przywiązywać, nic co byłoby wartym zapamiętania. Ulubiona przytulanka, nieco wytarty i połatany miś, który rodzice kupili mu niegdyś na stacji benzynowej podczas kolejnej z wielu, niezliczonych już przeprowadzek między amerykańskimi bazami wojskowymi. Niepozorny przedmiot ściskany w drobnych dziecięcych dłoniach. Wszystko to, co mógł brać za pewnik, wszystko, co uważał za swój dom. Reszta była tylko tymczasowa.

Nowe podręczniki, sterty zeszytów i kompletowanie wyprawki. Szkolne lata mijały równie szybko co dni spędzane w kolejnych nieszczególnie intrygujących mieścinach. Z czasem Lyall przywykł już na wzbudzania niezdrowego zainteresowania w gronie rówieśników. Coraz to cierpliwiej odpowiadał na liczne pytania, nie zbywał wszystkich zaczepek gromkim śmiechem. Niczym muzealny eksponat, małpka w cyrku i lokalna rozrywka pozwalał się do siebie zbliżyć, zawierał znajomości, które lada dzień miała zniknąć z jego pamięci. Nie zawracał sobie głowy znajomościami na odległość, nie frasowały go wszystkie te łzawe rozstania. Stał się perfekcjonista w dostrzeganiu tych małych, wręcz niezauważalnych powodów do radości, które umykały przeciętnemu zjadaczowi chleba. Nawet posępne ulice Killeen przestały z czasem wywoływać w nim dziwne uczucie niepokoju. W swych wspomnieniach wspominał czule wszystkie okoliczne parki, planetarium i muzeum, które to odwiedzał wielokrotnie podczas okazjonalnych wagarów.

Niedowierzanie, które wymalowało się na ustach Lyalla nie ustępowało nawet na moment, gdy rodzice obwieszczali im kolejne już wieści. Powrót do Australii. Życie w miejscu, które jego ojczyzną było tylko z założenia. Lorne Bay w jego ustach brzmiał niczym magiczne zaklęcie. Powtórzył to kilkukrotnie, chcąc nakazać sobie rozwagę, tak by nie urazić rodziców swym nieoczekiwanym niezadowoleniem. Odkąd tylko jako mały chłopiec zaczął rozumieć nieco więcej z ich zagmatwanej rodzinnej sytuacji, starał się robić wszystko, co było jego mocy, by okazać najbliższym wdzięczność i wsparcie. Niegdyś marzył o tym, by żyć jak wszyscy, osiedlając sie w jednym miejscu, nawiązując przyjaźnie inie martwiąc się o to gdzie przyjdzie mu obudzić się za kilka tygodni. Teraz jednak nie potrafił się wyzbyć świdrującego jego żołądek niepokoju. Z tym że nie bardzo miał wybór. Ojciec podupadł na zdrowiu i powrót do kraju był ich jedyną opcją na ten moment.


Muzealny eksponat, małpka w cyrku i lokalna rozrywka. Pewne rzeczy po prostu się nie zmieniają. Niby Amerykanin, a jednak Australijczyk. Aklimatyzacja w australijskiej mieścinie okazała się dużo bardziej wymagająca niż liczne przeprowadzki między bazami. Przez dłuższy czas czuł się nie na miejscu i momentami sytuacje ratowała tylko obecność licznego z resztą rodzeństwa. Stypendium w Le Cordon Bleu zlokalizowanym w Sydney było czystym zbiegiem okoliczności. Szkoła jego marzeń, która bez wsparcia finansowego uczelni wciąż tkwiłaby w sferze fantazji. List motywujący, który dołączył do swego zgłoszenia, był wynikiem długiej rozmowy z przyjaciółką z licealnej ławki. Przyjaciółka ta wzięła sobie za punkt honoru podbudowanie przyjaciela i tym samym wypchnięcie go na głęboką wodę. Z której to jednak wynurzył się w chwale, by po kilku latach objąć dowodzenie w rodzinnej knajpce Frogs. Gotowanie dawało mu ukojenie. A podróże z dziecięcych lat, które tak niegdyś przeklinał, stanowiły całkiem sensowne pole inspiracji. Wciąż miał jednak problem z zapuszczaniem korzeni w jednym miejscu. Długi czas bił się z myślami, fantazjując o wyprowadzce z Lorne Bay. Tak, na dobra sprawę zdecydował się na pozostanie w mieście tylko przez wzgląd na odziedziczoną po dziadkach farmę na obrzeżach Carnelian Land. Kontakt z naturą dawał mu ukojenie, a rzucenie się w wir pracy dawało złudne przeświadczenie o tym, że to właśnie tutaj, a nie gdzieś indziej było jego miejsce na ziemi.
lyall edward buchanan
20-02-1991
KILLEEN, TEXAS
szef kuchni
FROGS RESTAURANT
carnelian land
kawaler, heteroseksualny
Środek transportu
Po mieście i okolicach porusza się niewielkim ciemnozielonym Pick-upem Peugeot Landtrek. Natomiast okolice zamieszkiwanej przez siebie farmy zwiedza na ukochanym, nieco już wysłużonym rowerze górskim.

Związek ze społecznością Aborygenów
-

Najczęściej spotkasz mnie w:
Swoje życie nieprzerwanie dzieli między rodzinną restauracją Frogs, a farmą po dziadkach. Praktycznie całe dnie, począwszy od wczesnych poranków, spędza w restauracji, gdzie spełnia się w roli szefa kuchni. Tak, więc przez chroniczny brak czasu nieczęsto włóczy się po Lorne Bay. Gdy jednak zdecyduje się na trwonienie czasu w miasteczku, można spotkać go w miejskiej bibliotece i antykwariacie.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzeństwo Buchanan.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
lyall edward buchanan
Robert Pattinson
ambitny krab
e.
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany