Dzisiejszy dzień był dla Gemmy niczym rollercoaster emocji. Świadomość tego rzeczywiście powinna dać jej do myślenia, ponieważ zachowując się w ten sposób jedynie dostarczała sobie niepotrzebnych zmartwień. Jako przyszła mama powinna unikać stresu, ponieważ ten nie był korzystny dla rozwoju dziecka,...

Niewykluczone, że jeśli chodzi o kwestię zwierząt i oferowania im ratunku, Gemma była odrobinę szalona. Było jednak w tym szaleństwie coś dobrego - nie brakowało jej przecież pasji i nie odbijało się na nich w negatywny sposób, pomijając oczywiście te kwestie, kiedy nie była z nim szczera. Wiedziała...

To nie tak, że unikała odpowiedzi, ponieważ coś próbowała przed nim ukryć. Nie przeszła od razu do rzeczy, ponieważ starała się wybadać jego podejście, ale im więcej czasu mijało, tym mocniej utwierdzała się w przekonaniu, że nie było to właściwe posuniecie. Clayton zwykle bywał względem niej wyrozu...

Wierzyła, że była to wyłącznie tymczasowa sytuacja. Działała przecież pod wpływem emocji i nie zamierzała na stałe przetrzymywać cielaka w domu. Nie upadła na głowę, choć momentami rzeczywiście mogła sprawiać właśnie takie wrażenie. Nie próbowała go też zwodzić, choć może jej odpowiedzi nie wypadały...

Rzecz w tym, że Gemma chyba aktualnie nie potrafiła zaufać ludziom. Może był to efekt nagromadzonych na skutek ciąży hormonów, a może po prostu w ostatnim czasie tak bardzo nadszarpnięto jej zaufanie w kwestii poprawnej opieki nad zwierzętami, iż nie była w stanie uwierzyć, że ktokolwiek inny zaopie...

Nie myślała o tym, ok? Zresztą, Gemma wychodziła z założenia, iż każde zwierzę zasługiwało na ratunek i nie powinno się sprowadzać go do jego rozmiarów. Sprowadziła im do domu krowę, ponieważ nie chciała, aby stało jej się coś niedobrego, a właśnie do tego zmierzały wydarzenia, których świadkiem był...

Znał ją jednak i wiedział, jak istotne było dla niej dobro zwierząt, a właśnie tym kierowała się, kiedy dziś interweniowała w sprawie młodego jeszcze cielaka. Był kudłaty, a przy tym też cholernie uroczy, ale nie to było dla niej najważniejsze, kiedy deklarowała, że zabierze go ze sobą do domu. Chod...

Nie zawsze była tak chaotyczna. Ba, w przeszłości dość rozsądnie podchodziła do większości spraw i potrafiła też wszystko sobie zaplanować. Co więcej, udawało jej się te plany egzekwować, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o jej aktualnym położeniu. Teraz znajdowała się jakby w centrum chaosu -...

058. wait... what? {outfit} Była głupia, nie miała względem tego nawet cienia wątpliwości. Bywało, że podejmowała decyzje, których później przychodziło jej żałować, ale zdarzało się również, że decydowała się na rzeczy, które miały odbić się na jej relacjach. Teraz zresztą również była pewna, że je...

Szkoda, że nie była tego wszystkiego świadoma, ponieważ bez wahania wytknęła mu to, jak bardzo był głupi. Gemma nie kierowała przecież swojego zainteresowania w stronę kogokolwiek innego. Była oczarowana wyłącznie nim, a cała reszta znajomości, choć bez wątpienia wartościowa, nie była dla niej ważna...

Zadziwiające wydawało się to, jak prędko ich kłopoty straciły na znaczeniu w obliczu wieści o ciąży. Gem odrobinę przystopowała, nie mając już aż takiego bzika na punkcie pracy, podświadomie najwyraźniej wiedząc, że nie byłoby to dobre dla dziecka. Clayton dzięki temu nie miał powodów do zazdrości, ...

Znalezienie odpowiedniego balansu nie musiało być wcale takie łatwe, jednak Fernwell wierzyła, że uda im się to osiągnąć. Miała nadzieję, że nie porzucą własnych marzeń, a jednocześnie naprawdę poczują się dobrze w życiu, które dla siebie planowali. Trochę się tego bała, ale ten strach z dnia na dzi...