27 kwie 2024, 17:36
Prychnęła, bo się nie zgadzała. Oczywiście, że odpowiedziała! O kąpielach i perfumach… odpowiedziała! A on nie powiedział jej nic poza żartem o seksie. Ale nie ciągnęła tego, nie kłóciła się z nim, nie dyskutowała i nie negocjowała tego, czy jej odpowie czy nie odpowie. Nie chciał to nie. Trochę „ła...
27 kwie 2024, 16:02
Był bezczelny! Tak bezczelny, że aż się zaśmiała. W głos. I kręcąc lekko głową, bo jego żarty były w tym momencie na BARDZO niskim poziomie. Niższym niż jej wymagania względem idealnego faceta, do których przecież też nie musiał doskakiwać – Nie próbowałam… liczyłam na coś bardziej… romantycznego. –...
27 kwie 2024, 14:31
Prychnęła, gdy potwierdził, że była zołzą. Był bezczelny! I miał szczęście, że jednak trochę go lubiła, więc uchodziło mu to sucho. Pewnie w innych okolicznościach przyrody już dawno, dawno by się oburzyła i śmiertelnie obraziła za to zołzowanie, bo koniec końców to on był większą zołzą niż ona! Naw...
23 kwie 2024, 20:43
Zaśmiała się pod nosem, bo oczywiście, że była szczęściarą, wygrała los na loterii i takie tam… zdecydowanie! Była to tak oczywista rzecz, że nawet tego nie skomentowała, a jedynie mruknęła wymownie prosto w wargi męża, podśmiechując się pod nosem. - Na wieczór wymuszania przyjemności i prezentów… t...
21 kwie 2024, 20:29
Rzucała mu nawet dwa wyzwania i jej uśmiech właśnie to mówił. Bo nie dosyć, że dzisiaj musiał zadbać o jej spełnienie w zupełnie inny sposób to jeszcze przydałoby się popracować nad umiejętnościami masażu. Nic jednak nie powiedziała, uśmiechnęła się, wzruszyła ramionami i zniknęła w łazience. Na tą ...
21 kwie 2024, 18:38
To może dokończymy w wannie? Ta sugestia była tak bardzo w stylu Logana, że nawet jakby chciała się na niego złościć to dłużej nie potrafiła. Ba! To było właściwie wszystko, czego od niego teraz potrzebowała, a nawet nie zdawała sobie z tego sprawy, że potrzebowała. Cóż… chociaż powinna. Bo to był p...
21 kwie 2024, 17:07
Prawdopodobnie miał rację. Prawdopodobnie obrażała się zupełnie bezzasadnie. Ale wytkniecie jej tego działało na nią trochę jaz zabranie lizaka pięciolatce i wcale nie chciała się magicznie odobrazić. A może i chciała, ale nie potrafiła. Dlatego przyglądała mu się dość… niepewnie. Podejrzliwie. Racj...
21 kwie 2024, 15:47
Spojrzała więc na niego. Uniosła się, oparła głowę na ręce i spojrzała na męża, który właśnie z siebie wypluwał całe to oburzenie tym, co właśnie powiedziała. Chociaż zupełnie nie sugerowała tego, co on tu jej właśnie sugerował, że sugerowała, heh. Bo zupełnie nie chodziło jej o hydraulikę, przecież...
21 kwie 2024, 13:05
Jego słowa przez moment odbijały jej się po głowie, ale zapyta o to później, teraz nie dał jej dojść do słowa i kontynuował. Prychnęła jedynie za nazwanie jej zołzowatą panią doktor, bo wcale nie była zołzowata dla swoich pacjentów. A tym bardziej nie była zołzowata dla swoich współpracowników. Praw...
20 kwie 2024, 22:24
No i może miała rozbierać się. Ale to żadna frajda rozbierać się w pojedynkę. Szczególnie, gdy jest się święcie przekonanym (i ma się absolutną rację), że mąż wygląda bez koszulki zdecydowanie lepiej niż ona sama bez koszulki. I lubiła na niego patrzeć bez koszulki. Dlatego szczerzyła zęby w szeroki...
20 kwie 2024, 21:09
Zaśmiała się, bo przecież wiedział, że dwa razy jej nie musiał namawiać! Więc odpowiedź była bardziej niż wymowna, a śmieszny dreszcz przemknął wzdłuż jej kręgosłupa, trochę nie mogąc się doczekać powrotu do domu. Powrotu, który na szczęście nastąpił dość szybko, bo na szczęście o tej godzinie ruchu...
20 kwie 2024, 19:27
Tu musiała się z nim zgodzić. Gdyby byli beznadziejnym przypadkiem pewnie dostaliby tą informacją w twarz po samym wejściu do gabinetu. Ba! Możliwe, że przez telefon, żeby się tam w ogóle nie pojawiali, heh. Więc nie było źle. Delikatne zmiany natomiast… cóż, niekoniecznie były takie delikatne w ich...