10:50 [IMG=https://i.imgur.com/1lc5wg5.pngj] K. Z nadgarstkiem wszystko w porządku! Zająłeś się nim bardzo profesjonalnie :) Teraz juz praktycznie wcale nie boli! To znaczy wtedy też tak praktycznie wcale nie bolał.... ale nie, to nie tak, że symulowałam czy coś! omg, mam wrażenie, że totalnie się ...

To nie była łatwa sytuacja. I chociaż bardzo chciałaby dodać Mari otuchy i wesprzeć jakimś dobrym słowem, które mogłoby dać jej więcej nadziei na przyszłość… Nie chciałaby rzucać słów na wiatr. Była optymistką, nie bala się tego przyznać. Wieczną, niereformowalną, wręcz niepoprawną do granic możliwo...

07:20 [IMG=https://i.imgur.com/1lc5wg5.pngj] K. cześć! tutaj Kayleigh! nie wiem, czy mnie pamiętasz. spotkaliśmy się ostatnio na plaży, miałam ze sobą kij i tak trochę głupio wyszło... no, w każdym razie nie pamiętam już, czy przepraszałam cię za tamtą sytuację, ale jesli tego nie zrobiłam, to chci...

04:20

K.

treść treść treść

treść treść treść

Chciałaby być idealna. Był ktoś, kto nie chciał? Ktoś, kto przynajmniej jeden raz w życiu nie wyrzucał sobie, że nie był wystarczająco dobry, wystarczająco ładny, uroczy, mądry, zdolny i cokolwiek jeszcze, bo gdzieś tam, tuż obok znajdowało się tak wiele osób, które były bardziej – po prostu bardzie...

To nie tak, że kategorycznie sprzeciwiała się jego pomocy. Zwyczajnie w tym przypadku całkiem nieźle radziła sobie sama… W przeciwieństwie do wielu innych rzeczy, których realizacja zupełnie na własną rękę sprawiała jej pewne trudności – jak odnalezienie właściwego autobusu w większym mieście, zapak...

Nie uważała, żeby choroba Mari ją identyfikowała. To przecież wcale tak nie działało. Mari identyfikowała jej pogodna, słoneczna natura, otwartość i pozytywne nastawienie – a przynajmniej w taki sposób odbierała ja Kayleigh. Nie miała przy tym wątpliwości, że jej przyjaciółce dałoby się przypisać zn...

Jak już było wspomniane, naprawdę czuła się pod tym dachem praktycznie jak u siebie, więc gdyby Tim nie zaproponował jej czegokolwiek poza sucharami i woda, żeby się jej jak najszybciej pozbyć, najprawdopodobniej zupełnie umknęłaby jej ta drobna sugestia i zwyczajnie sama pozwoliłaby sobie bezczelni...

Może głupio to zabrzmi, ale mimo że od wczesnych lat dziecięcych traktowała Jenny trochę jak swoją drugą mamę, nie mogłaby powiedzieć, że czuła się do końca Callawayem. Szanowała poczucie humoru, szanowała cały klimat, lubiła wszystkich, którzy do tej rodziny należeli, ale mimo wszystko, co by się n...

Być może była totalnie frajerką i jeszcze bardziej gówniarą, ale kiedy wspomniał o dodatkowym workoucie, nie mogłą się powstrzymać od mimowolnego zlustrowania go wzrokiem, uśmiechając się przy tym lekko. Starała się być przy tym jak najbardziej dyskretna i w ogóle nie dac po sobie poznac, że podobne...

Starała się robić dobrą minę do złej gry – było to dla niej coś oczywistego. Przecież po to właśnie tutaj była, prawda? Żeby wspierać i stanowić oparcie dla Mari, która ewidentnie tego potrzebowała. Tylko że w rzeczywistości sytuacja nie należała do najlżejszych też dla samej Kayleigh. Tu nie chodzi...

Dzięki, dzięki, dzięki największe, są piękne!
Nicholas Winslow