09 sie 2023, 20:44
Swoją pierwszą rakietę tenisową dostał w wieku siedmiu, może ośmiu lat. Jak każdy dzieciak pochodzący z typowej old money family , otoczony był nie tylko luksusem i wygodami, ale też przyzwyczajony do spędzania czasu wolnego w aktywny sposób. Tenis, golf i jego ukochane polo wypełniały pustki w napi...
09 sie 2023, 20:14
Anthony Hemingway , z Jonathanem to obowiązkowo muszą się znać, myślę nawet, że Leannie może mocno podlizywać się do szefa :D Ona dopiero niedawno się zatrudniła, bo wcześniej studia, staże, jest świeżakiem i totalnie chce by ludzie ją tutaj polubili i szanowali, no a szczególnie dyrektor :D Zdecyd...
09 sie 2023, 00:38
Było kilka rzeczy, które naprawdę lubił w Soriente. Miała świetny gust, klasę i elegancję, która na swój sposób strasznie go pociągała. Jej zgrabne nogi i jędrny biust także zasługiwały na docenienie, podobnie jak urocza twarzyczka. Jednak istniało coś jeszcze... Wbrew zdrowemu rozsądkowi, coraz bar...
08 sie 2023, 23:02
Zrobił dokładnie to, o co prosiła go Laurissa i wręcz ostentacyjnie okazywał jej brak jakiegokolwiek zainteresowania, tym sam uświadamiając ją, że wszystko to co między nimi z a s z ł o nie miało żadnego wpływu na ich relację w pracy. Oczywiście było to częścią jego planu, w którym to panna Soriente...
08 sie 2023, 20:41
:smirk:

Ładnie Ci z Walterem, ale oddaj go Benowi! Bruce Ciebie też lubi!
07 sie 2023, 23:32
Była jak glina, którą urabiał jak mu się podobało. Podatna na każdą jego sugestię, zmianę nastroju i manipulację, Laurissa nieustannie dostarczała mu rozrywki i satysfakcji, a on przecież dopiero się rozkręcał. Owszem, wiedział też, że nie była głupia i pewnie, gdyby nie miała przed sobą szefa, poch...
07 sie 2023, 22:14
Naprawdę bawiło go to jak reagowała i za wszelką cenę starała się w tej niepoprawnej i komicznej sytuacji odnaleźć jakieś zasady i reguły, którymi mogliby się jeszcze kierować. Było to tak karykaturalne i robione na siłę, że Hemingway bez większych przeszkód mówił jej wprost co sam myślał. No dobrze...
06 sie 2023, 21:52
Dla Anhtonego nie istniało coś takiego jak granice przyzwoitości. Nazwisko i przywileje jakie posiadał nauczyły go tego, że przy odpowiednim rozegraniu kart, zawsze osiągał to na czym mu zależało. I nie miało znaczenia to do jakich czynów i słów będzie musiał się posunąć, aby to osiągnąć. Wyznawał z...
06 sie 2023, 20:29
- Brałem prysznic! - Odparł oburzony, nie rozumiejąc do końca czym była ta dyskusja. Ona leżała na podłodze z obolałą twarzą, a on skakał nad nią w samym ręczniku starając się zachować powagę, aczkolwiek śmiech sam cisnął mu się na usta. - Nie udawaj takiej świętej, Laurisso - zakpił, bo wcale nie u...