Najpierw obejrzał się przez ramię, dopiero później — odłączył rozczapierzoną dłoń i chłodniejące zimnem powierzchni przedramię od ściany, odwracając się ku Benjaminowi i przytrzymując twarz, klatkę piersiową, złączone ramiona, całą sylwetkę nierozumiejącym wzrokiem, jakby to, czego nie dowiedział si...