28 kwie 2024, 20:55
Nie próbowała go przehandlowywać. Ba! Nie próbowała się z tym nawet kłócić, bo wiedziała… wiedziała, że to jest najwspanialsze miejsce na ziemi i wcale nie chciałaby mieszkać w innym miejscu. Po prostu pracując w szpitalu na co dzień widzieli jak bardzo tutejsza rzeczywistość była… nieprzyjacielska....
28 kwie 2024, 19:21
Oh, ona nie miała problemu, żeby zaufać jemu. Ona nie ufała całej tej faunie i florze. Przed tym jak wyszedł z ojcem na swoje łapanie krokodyli też przecież mówił, żeby mu zaufała, że to nie jest ich pierwszy raz, że wiedzą co robią i zupełnie nie ma czym się martwić. Ehe. Wcale. Ani trochę! Ale to ...
28 kwie 2024, 17:32
Hej, ona przynajmniej powiedziała, że jest całkiem przyjemne! On przed chwilą wspomniał, że wcale i wolałby, żeby było bardziej. Więc heloł, był ostatnią osobą, która mogła narzekać na jej „całkiem”, co skwitowała tylko wymownym uśmiechem pod nosem, bo przecież kłócić się z nim nie chciała. Z jego e...
28 kwie 2024, 14:39
Pracował na oddziale dziecięcym. Codziennie widział nie tylko dzielne dzieci, ale przede wszystkim dzielnych rodziców, którzy nie rozpadali się na milion małych kawałków, bardzo często nawet nie dając do zrozumienia swoim dzieciom jak bardzo się o nich boją. Elise naprawdę podziwiała tych rodziców. ...
28 kwie 2024, 13:33
Zaśmiała się prosto w męskie wargi, nie odsuwając się od niego nawet na moment. Pokiwała głową twierdząco, zgadzając się na przedstawioną przez niego wizję tego, jak mieli spędzić dzisiejszy wieczór. Plan doskonały. Gdziekolwiek miałby on zostać zrealizowany. - Spokojnie – zapewniła, znowu wspinając...
28 kwie 2024, 11:27
Skinęła, bo nawet łyczka. Nieszczególnie brakowało jej alkoholu, nie było to jakieś wielkie poświęcenie, gdy postanowiła z niego zrezygnować. Po prostu chciała zrobić to dobrze. Jak należy, żeby nie móc sobie niczego zarzucić. A to, co powiedziała o jego szczęściu… nie miała nic złego na myśli, ani ...
27 kwie 2024, 21:35
Nie chciałaby przenosić się na Północ na stałe z wielu różnych powodów. Jeszcze nie teraz. Może kiedyś? Może jak będą na emeryturze? Jak ich dzieci (jeśli jakieś będą mieć!) pójdą na studia? Albo założą własne rodziny? Tak, mogłaby się z nim zestarzeć na Północy, która go uszczęśliwiała. Ale do tego...
27 kwie 2024, 19:11
Wszystko robili szybko. Szybko zaczęli się ze sobą spotykać. Szybko ze sobą zamieszkali. Szybko się pobrali. Szybko kupili wybrany przez siebie dom… właściwie jeden z pierwszych, które oglądali, który po prostu od razu wpadł im w oko i wydawał się być idealny. Ale nie był jedynym idealnym dla nich d...
27 kwie 2024, 17:36
Prychnęła, bo się nie zgadzała. Oczywiście, że odpowiedziała! O kąpielach i perfumach… odpowiedziała! A on nie powiedział jej nic poza żartem o seksie. Ale nie ciągnęła tego, nie kłóciła się z nim, nie dyskutowała i nie negocjowała tego, czy jej odpowie czy nie odpowie. Nie chciał to nie. Trochę „ła...
27 kwie 2024, 16:02
Był bezczelny! Tak bezczelny, że aż się zaśmiała. W głos. I kręcąc lekko głową, bo jego żarty były w tym momencie na BARDZO niskim poziomie. Niższym niż jej wymagania względem idealnego faceta, do których przecież też nie musiał doskakiwać – Nie próbowałam… liczyłam na coś bardziej… romantycznego. –...
27 kwie 2024, 14:31
Prychnęła, gdy potwierdził, że była zołzą. Był bezczelny! I miał szczęście, że jednak trochę go lubiła, więc uchodziło mu to sucho. Pewnie w innych okolicznościach przyrody już dawno, dawno by się oburzyła i śmiertelnie obraziła za to zołzowanie, bo koniec końców to on był większą zołzą niż ona! Naw...
23 kwie 2024, 20:43
Zaśmiała się pod nosem, bo oczywiście, że była szczęściarą, wygrała los na loterii i takie tam… zdecydowanie! Była to tak oczywista rzecz, że nawet tego nie skomentowała, a jedynie mruknęła wymownie prosto w wargi męża, podśmiechując się pod nosem. - Na wieczór wymuszania przyjemności i prezentów… t...