16 paź 2022, 16:46
Nie teraz? Zastanowił się na moment. No bo co za różnica? W końcu lepiej chyba zapytać teraz, jak mieli go tak ładnie leżącego przed sobą niż w jebanej dziurze bez dna, którą zaraz mieli w planie kopać. Kevin za grosz nie znał się na tych wszystkich voodoo rytuałach, jak i na rozmawianiu ze zmarłymi...
16 paź 2022, 16:19
Monty Fairweather pisze: 14 paź 2022, 11:40
Kevin Fisher, pewnie kupowałeś mi fajki i alko jak nie byłam jeszcze pełnoletnia, co? ^^
U know it ^^ ^^
15 paź 2022, 15:15
Wyglądała na przestraszoną, kiedy tylko usłyszała jego głos. Jakby faktycznie ukrywała w umyśle najczarniejszą prawdę, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Brwi miała ściśnięte, kiedy przyglądała mu się zza drzewa a spojrzenie niespokojne. Kevin uśmiechnął się jedynie, dając znać, że wc...
28 wrz 2022, 17:57
Co sobie myślał? Przeważnie nic. A w tamtej chwili, że spokojnie odpierdolą szybką akcję - złapią za łopaty, wykopią wielką dziurę, przeturlają go do środka, a następnie zakopią na wieki, pozwalając Bobowi odejść w spokoju i ciszy (chociaż może nie aż takiej ciszy, bo stojąc w miejscu morderstwa doś...
17 wrz 2022, 14:36
002. [/i][/b] I can’t change your thoughts, my dear I can’t change your fears But if you want I'll travel near To make it disappear Nie przepadał za pogrzebami. Chyba nikt nie przepada. Nie cieszył go smutek, żałoba, ciemne kolory czy zapach trupów, który chcąc nie chcąc, często unosił się w samoch...
09 wrz 2022, 21:23
— Na pewno nie ostatni — zaśmiał się tępo, wyjeżdżając na główną drogę i obierając kurs w stronę lasku. Bo chociaż Tate nigdy wcześniej nie jechała karawanem i teraz był jej pierwszy raz, tak z pewnością przejedzie się z nim jeszcze chociaż raz - chociaż już może mniej bardziej żywa (hehe). Spogląda...
18 sie 2022, 23:40
Biurko. Szafka. Kluczyki. Taki był plan. Znaleźć co trzeba i czym prędzej spierdalać, zanim trupy ożyją albo co gorsza, nie wiadomo skąd włączy się alarm przeciwwłamaniowy, przyjedzie policja i wylądują w jebanym więzieniu, zanim zdążą pochować jeszcze zwłoki, które (oby) grzecznie czekały na nich ...
24 lip 2022, 21:23
Księżyc świecił swoim najpiękniejszym blaskiem, kiedy dwójka obsranych po gacie młodych dorosłych przedzierała się wzdłuż lasu, odpychając od siebie wystające z drzew gałęzie, w tym samym czasie próbując nie wdepnąć w większe breję błota. Kevin kroczył pierwszy, Tatę tuż za nim. Niestety, udeptana ś...
19 lip 2022, 16:21
— No chyba cię popierdoliło — skwitował, wchodząc jej w pół słowa. Jaja sobie robiła? DZOWNIĆ NA POLICJE? Kurwa, to nawet on nie był na tyle nieogarnięty, żeby w ogóle rozważyć taką możliwość. Przecież wiadomo, że nimi nie było dyskusji i ewentualnego tłumaczenia własnej niewinności. Na pewno z góry...
13 lip 2022, 13:16
— No dobra, dobra — może faktycznie miała trochę racji. Razem go zabili. Przecież jego odłamki butelki też ewidentnie wyrządziły konkretne szody i nie ma to tamto, jakby na to nie spojrzeć - był współwinny. Spuścił wzrok na trupa, przyglądając się przeźroczystemu odłamkowi, wbitemu prosto w oko mężc...
05 lip 2022, 14:38
Wszystko działo się zastraszająco szybkim tempie: w jednej chwili Kevin rzucał kamieniem (niecelnie) prosto w butelkę, w drugiej nakazywał Tate na kolejny atak, w kolejnej drapał się po najnowszym ugryzieniu na szyi (pewnie komar morderca), by już po chwili, móc przyglądać się lezącej na wznak ciemn...