06 sie 2022, 13:36
DEZAKTYWACJA
nick postaci: Hayden Lyons
wizerunek postaci: Daniel Sharman
zgoda na oddanie postaci w ręce mg: tak

Wizerunek możliwy do przejęcia o godzinie 14:37
24 lip 2022, 14:22
#4 Hayden w swoim życiu podejmował się już wielu dorywczych prac żeby być w stanie utrzymać się na studiach. Nie brał nawet złamanego grosza od swojego ojca, którym gardził i nie chciał później słuchać jak Matthew się wymądrza, że przecież go sponsorował. Nie. Musiał sobie dawać radę sam. Jako dokto...
24 lip 2022, 14:20
- Wiem – kiwnął głową, bo pamiętał tą bolesną datę. Wiedział jak to jest stracić bliskich więc rozumiał jej ból i fakt, że nie może przez to zmrużyć oka. – Zrozumiałem już jakiś czas temu, że smutek, żal i męczenie samego siebie nie sprawi, że nagle ktokolwiek wróci do życia. Wiem, że to może głupi...
24 lip 2022, 14:19
W głowie Haydena ich relacja po prostu nie istniała. To, że go odwiedził było wymuszone tylko jęczeniem babci. Gdyby mógł absolutnie nie pojawiłby się w tym miejscu i nawet nie spojrzałby na człowieka, który powinien być jednym z najbliższych mu ludzi na tym łez padole. A tu chuj. W jego oczach był ...
17 lip 2022, 12:47
- Dlaczego źle sypiasz? - Zapytał zmartwiony. Coś złego działo sie w jej życiu, że nie mogła się na spokojnie wyspać? Jeżeli tak, to było to coś naprawdę złego. Może blokowały ją wyrzuty sumienia? Hayden, by się uspokoił gdyby tak było, bo przynajmniej by się poczuł lepiej, że to nic poważnego. Wyr...
17 lip 2022, 12:19
Chcesz Jamesa na kolegę z wojska!?
16 lip 2022, 22:31
- Nie wiem, prawie go nie znam, więc cieżko powiedzieć - wzruszył ramionami i machnął ręką. Ta wymiana zdań nie miała większego sensu. Trudno. Przynajmniej kilka głupich zdań mógł z ojcem wymienić, to więcej niż było mu ostatnio prawdopodobnie przez resztę życia. Fascynujące. Może powinien sobie to...
16 lip 2022, 21:35
- O moje sny się nie martw - wzruszył ramionami. Spało mu się całkiem nieźle. Nie narzekał. - Mało to istotne, chcę tylko odebrać zamówienie i już sobie stąd iść - stwierdził i rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu tej innej kelnerki, być może była milsza niż ta tutaj. No, ale nie mógł żadnej znaleź...